Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Nawet nie zaczalem ogladac, mam na mysli wszelka krytyke tych, co nie sprobowali, ale wiedza najlepiej. Tu nie potrzeba wiekszych filozofii - trzeba nauczyc sie podstawowych cwiczen - kazdego z osobna, by pozniej laczyc je w serie. Ja pokornie wracam do nauki, np zarzutow czy ciagow, bo poprostu nie ma nic lepszego. Inaczej jest gdy ktos ma zaciecie kulturystyczne - potrzeba wiecej wyrafinowanych cwiczen.. Ja juz na to za stary, no i obmyslilem sobie zostac, pozal sie Boze, wytrzymalosciowcem ;)
Ps. Material obejrze wieczorem - nie jestem ignorantem ale w pracy nie wypada. Juz siedzenie na forum jest przegieciem ;)
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Niestety ;) Bylaby to dobra legenda, ale prawda jest bardzo prozaiczna - w wieku chyba 20 lat, mieszkajac jeszcze w Polsce w mojej rodzinnej Gdyni mialem banalny wypadek - spadlem z pedzacego skutera wodnego probujac zrobic jakas ewolucje - polecialem po powierzchni wody jak po betonie - efekt - zerwany lewy miesien piersiowy i pare drobniejszych urazow. Do tego geniusz malolata - twardziela - nie pojechalem nawet do lekarza, samo sie zagoilo. No i jest jak jest :) Paradoksalnie, na sztukach walki, czy tych sportowych czy tych troszke mniej - nigdy nie stalo mi sie nic poza obitym pyskiem raz czy kilka ;) Zycie przewrotne jest..
Jeden mądry tekst o kontrowersjach związanych z CF.
Drugi jaki czytałem przepadł mi w otchłani Internetu (wywiad z trójmiejskim fizjologiem, wykładowcą akademickim i trenerem treningu funkcjonalnego) Człowiek powiedział, że owszem CF jest jak turbosprężarka dla efektów i ogólnej kondycji, ale negatywny wpływ na stawy objawi się po kilku latach itp. Zwłaszcza przy stylu trenowania "technika na 80% - wysiłek 180%" Tzn.: szybko, ciężko, dużo - niedokładnie, byle zrobić, porzygać się i dowlec do domu. Są takie kluby, szkoły, trenerzy. Niestety.
Przy fachowym prowadzeniu CF to napęd nitro dla całego organizmu. Przy prowizorkach i improwizacji efekty mogą być opłakane.
Przecież i tak wszyscy wiemy...
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
no niestety... kilka zdarzeń losowych...spowodowało, że trening nóg musi być odłożony na jutro...
... zresztą jestem mocno zmęczony - mało snu w nocy, do tego jak wyszedłem o 5.30 rano to 15 min temu wszedłem do domu...
...ale coś się zmienia :) po zastosowaniu progresu ciężaru na treningach, który mi doradził Ojan - na drugi dzień mocno odczuwam partię ćwiczoną :)...fajnie czuję dziś tył nóg, całe plecy i przedramiona...chyba MC się kłania...
a znacie ekipe Warszawski Koks? :)
chłopaki też twierdzą, że liczą się tylko kalorie i makroskładniki, a nie jedzenie jakie jemy :)
właśnie co do miski - odkąd wróciłem do w miarę regularnych kilku posiłków przez cały dzień (zamiast jedzenia wszystkich kalorii w godzinach popołudniowych) chodzę ciągle głodny :)
trzeba się będzie dopychać warzywami :)
Zmieniony przez - barti7k w dniu 2014-01-07 19:16:41
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12127
Napisanych postów
30540
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1130984
A nie mówiłem, że mówiłem!
Nie ma dopychania warzywami! Warzywa liczone do bilansu!
Nadszedł czas pokuty po grzechy obżarstwa! Artykuł o McD's przeczytany a więc wiesz o co biega: mało kalorii i dodatkowo ruch. Ten facet musiał mieć sporą nadwagę jeśli tyle schudł przy tak mizernej dawce ruchu!
Pij więcej wody zamiast jedzenia!
Idę na trening.
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
barti7k
a znacie ekipe Warszawski Koks? :)
chłopaki też twierdzą, że liczą się tylko kalorie i makroskładniki, a nie jedzenie jakie jemy :)
Znamy - też przytaczałem ich poglądy często gęsto tutaj Powiem tak, jak na łepków 22 lata to oni mogą robić to co chcą bo maja naturalne wspomaganie ale jak dla nas 30+ to już niestety ich teorie spiskowe nie zawsze się sprawdzają oni przedkładają hasło " siła nad technikę" - co niestety objawia sie też i u nich częstymi kontuzjami.
Co do makrosów to prawda, da radę na tym pociągnąć spokojnie do momentu aż nie będziesz chciał startować bo wtedy jednak jakość żarła ma znaczenie.
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
end of the day...
białko wypite na próbę smaku białej czekolady (dziś dotarła przesyłka)...jeśli mam być szczery to próbowałem kiedyś karmel i różnicy w smaku specjalnej nie widzę...