xzaar77maszyn, linek, srinek, moze jeszcze grzechotki ? ;)
Dawno mnie nikt nie znokautował jednym zdaniem Siedzę i rechoczę głupio Zaraz mi może przejdzie
Ok. Ad Iowe
OJanie - artykuł zaraz przeczytam, ale twierdzę (trochę po heretycku), że można zarówno chudnąć na dodatnim bilansie, jak i nie czuć z tego głodu w trakcie redukcji. Przysięgam na swój honor i odważniki, że mądrze ułożona dieta odsuwa od człowieka głód czego miałem przyjemność zaznać. Brakuje tzw. smakołyków i możliwości np. użycia soli (słodki smak załatwiają słodziki - słonego nie zastąpi nic)
Do czasu. Potem odkrywa się smak jedzenia: mięsa, warzyw i potem to już z górki.
Będąc na CKD (Barti nie czytaj - to nie wiedza jeszcze nie dla Ciebie ) odczuwałem wręcz wstręt na myśl o kolejnym posiłku, a siadając nad nim czułem się jakby mnie ktoś torturował.
Uważam, że największym sprzymierzeńcem uczucia głodu, jest tzw. dieta zbilansowana z obciętą kalorycznością. Za głód odpowiadają węglowodany - im ich mniej, tym mniej odczuwa się głód. Innym czynnikiem są przyprawy, które również mogą podkręcać chęć na kaprysy.
1. Jadło ma być przaśne i pożywne jak dla woja idącego w bój, a nie zmanierowanego dworaka szykującego się do menueta
2. Trening to ma być przygotowanie do bitwy, a nie całowanie swojego odbicia w lustrze. Jak pisał Xzaar - żadnych grzechotek! Jedz, ćwicz i odpoczywaj jak mężczyzna - jak mawiają moi ulubieni Rosjanie
Mnie na redukcji kazali robić, ze stałym obciążeniem, 4 serie po 10-15 powtórzeń. Ciężar miał być taki, żebym ostatnie 2-3 powtórzenia wykonywał na 100% poprawnie, ale żeby było ciężko.
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html