Szczerze ? Dla mnie puste pieprzenie. Z dwoch powodow:
1. CF to zadna nowosc, tylko system, sposob na spiecie z soba starych, dobrych, wyprobowanych cwiczen. Piszac trening CF mam na mysli:
wyciskanie sztangi lezac, przysiady, podciagania, martwe ciagi, zarzuty, push press, pompki, wyciskanie zolnierskie, wioslowanie sztanga itp. Brzmi znajomo ? Przeciez kazdy z Was robi to na codzien - i wowczas nie sa to zle cwiczenia ? Chyba nie. Roznica polega na tym, ze nie wylegujemy sie przez minute czy dwie po kazdej serii, tylko lapiemy za kolejne cwiczenie i jedziemy dalej. Sztuka jest dobranie zestawu cwiczen, znalezienie w sobie mobilizacji i sily woli by po serii przysiadow i zarzutow nie usiasc, tylko jechac dalej - podciagania, pompki, skakanke itp. Doslownie niemal do porzygania. Efekt - wykonujemy podobna prace jak zawodnik spacerujacy po silowni 90 minut - sam wiesz jak ciezko jest utrzymac rezim przerwy gdy jestes w formie, ile razy masz tak, ze odkladasz sztange, rozpoczynasz zalozona na np 90 sekund przerwe, a juz po 30 sekundach nosi Cie, by znow walczyc ? Ja tego nie mialem, bo cala te prace robilem w 15-25 minut. Co wybrac, kazdy musi wybrac. Ja np. obecnie trenuje raczej FBW - bo CF zajezdza mnie tak, ze nie mialbym sily na trening biegowy, rowerowy i plywacki. Gdyby cala moja aktywnoscia byla silownia - trzaskalbym wedle formuly CF do dzis.
2. Sprawdzilem na sobie. Osiagnalem efekty, o jakich nigdy nie marzylem nawet. Malo tego, moje wszystkie, doslownie wszystkie treningi z tego okresu sa zarejestrowane i umieszczone w dzienniku, dzien po dniu. I te udane, i te gdzie kalecze technike, i te gdzie padam, doslownie, na pysk gdy nie mam juz sily lub cos mi nie wyjdzie. Absolutnie bez sciemy, wycinania, pozowania, tak jak leci. Dlatego, mowie to co mowie.
Uwaga - kazdy jest inny, nie kazdy wytrzyma taki trening, nie kazdy go polubi. Ale jest on dla kazdego. Zobacz moje pierwsze treningi - jak smieszne byly zestawy, jak male ilosci powtorzen, jaki mialem beben i ogolnie jaki cienki bylem w kazdym calu. Nie wiem, gdzie bylbym dzis, gdybym wtedy sluchal tych bzdur ze CF nie jest dla kazdego, ze szkodzi itp. Nie posluchalem, i dzis pod wzgledem sprawnosci i zdrowia jestem szczesliwym czlowiekiem. Oczywiscie apetyt rosnie i chce sie wiecej i wiecej, ale to juz..
osobna historia ;)