Głask od Szefowej ciągle czuję i mnie do przodu pcha.
Iza,
Ciało ma się całkiem nieźle, ubyło mnie pól kilo, @ nie ma , diety się trzymam, cera jak pupcia niemowlaka. Pewno czasem tłuszcz nieco przekraczam na żarciu knajpianym, zazwyczaj trzymam się ryb i woła. Zaraz biorę się za zrobienie gofrów kukurydzianych.
Jutro wyjeżdżam w rejony, gdzie grasuje Krewetka, może uda się ją złowić.