Lepsza wersja Vowthynowej/str.27/str.49

1. wznosy z leżenia????? co to jest?

wznosy nóg z leżenia - zeżarłam sobie słówko :-/ Ja nie mogę już edytować, można to poprawić ?
Dziękuję obli

Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-01 21:41:00

1. DT
Rozgrzewka i rozciąganie jak zawsze.

1. Rozpiętki na maszynie
I - 10x10 kg II - 8x15kg III- 6x15kg
(ostatnia seria była koszmarna, zrobiłam przerwę po 6, bo mi gały chciały wyskoczyć, ale potem już i tak nie ruszyłam :/)

2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
I- 8x9kg II - 8x9kg III-7x9kg

3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
I- 8x18kg II- 10x 18 kg III- 10+5x18kg

4. Wyciskanie sztangielek siedząc
I- 8x6kg II - 8x7 kg III- 9x7kg

5. Prostowanie tułowia na ławeczce
I- 14x10kg II-16x10kg III- 19x10kg

6. Uginanie ramion ze sztangielkami naprzemiennie
I- 8x6kg II-9x6kg III- 8+4x6kg

7. Prostowanie ramion na wyciągu
I- 10x3 sztabki II- 10x4szt. III- 12x4szt

8. Prostowanie nóg siedząc
I- 8x25kg II - 10x25kg III- 9x30kg

9. Wznosy bioder z nogami na ławce
I- 11x10kg II- 13x10kg III- 16x10kg

10. Przywodziciele na ginekologu
I - 10x30kg II - 12x30kg III-8x33kg

11. Odwodziciele
I- 10x30kg II- 8x33kg III-10x33kg

12. Wspięcia na palce siedząc - łydkownica
I- 10x40kg II- 8x45kg III- 11x45kg

Uwagi:
1. Po wczorajszym treningu w domu jestem tak sponiewierana, że ledwo się ruszam. Boli mnie dupa, strasznie boli, no i plecy. Szłam sobie na siłownię z obolałą dupą, a się okazało, że bolą mnie plecy, uda, ramiona - WSZYSTKO (brzuch też).
2. No i osiągnięcia są jakie są, słaba byłam, ale zmotywowana bardzo, bo to był mój ostatni trening z tym planem.
3. Wciąż trenuję przysiady, nie ufam sobie w tej kwestii, choć obolała dupa po przysiadach z hantlami budzi nadzieję

2. Miska

1. DNT
2. Pomiary

WYMIARY (cm)	WAGA (kg)	OBWÓD BIUSTU	OBWÓD POD BIUSTEM	OBWÓD W PASIE	OBWÓD BIODER	OBWÓD UDA	OBWÓD ŁYDKI	OBWÓD BICEPSA
08.09.2013	52,3	89	71	65	88,5	52,5	34	26
27.10.2013	49,5	85,5	70,5	62,7	86,5	50	33,2	25 - luz/26,5- napięcie
03.11.2013	49,5	85	71	62	86,5	50 -PRAWE 49,5 -LEWE	33	26/ 27
ZMIANY	B.Z. od ostatniego ważenia	-0,5 od ostatniego mierzenia	+0,5 od ostatniego mierzenia	-0,7 od ostatniego mierzenia	B.Z od ostatniego mierzenia	prawe B.Z. od ostatniego mierzenia, lewe -0,5. od ostatniego mierzenia	-0,2 od ostatniego mierzenia	+1 /+0,5 od ostatniego mierzenia

3. Miska
Nie miałam dziś apetytu, byłam na obiedzie u mamy, mama się spisała na medal, nie tylko przygotowała wszystko w wersji wege to jeszcze przyrządziła wszystko bez żadnych ulepszaczy - dopasowując się jak najlepiej do czystej miski, byłam w szoku i było mi bardzo, bardzo miło. Tylko jakoś mi dziś nie weszło jedzenie, kolację przeciągnęłam i przed chwilą wcisnęłam - trochę na siłę, bo jakby nie kolacja to bym miała dziś fatalną miskę.
Mini podsumowanie - pierwsze dwa miesiące w świecie Ladies
1. Zmieniło mi się ciało, a ja ze zmian jestem zadowolona.
2. Mam najwęższą talię od ... co najmniej 10 lat , tyle machałam tymi girami i łapami, tyle brzuszków napykałam przez te wszystkie lata... i nie schodziłam poniżej 65 cm choć wagę miewałam podobną.
3. Znakomicie się czuję pod każdym względem, nawet kłopoty z marznięciem minęły, dziś byłam u rodziców w sukience na ramiączkach, bo mi było ciepło w mieszkaniu. Siostra patrzyła z niedowierzaniem.
4. Wiele muszę się nauczyć jeśli o treningi chodzi, bo choć duch walki we mnie jest, to zarówno technika (wciąż do poprawy) jak i tchórzostwo wrodzone trochę mnie blokują.
5. Od jutra zaczynam nowy trening. Umówiłam się z panem z siłowni, że mi pomoże przy zmaganiach ze sztangą.
6. Sprawia mi to wszystko prawdziwą przyjemność - ćwiczenia, gotowanie, pieczenie chleba, kombucha. Wciąż przepełnia mnie mnóstwo pozytywnej energii Nie żałuję, że nie trafiłam tu wcześniej - do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, a ja czuję, że nie byłam gotowa. A teraz znalazłam się we właściwym miejscu, we właściwym czasie i to wszystko co się ze mną dzieje i co się dzieje wokół... jest takie moje

No, ale dość już tych czułości Jedziemy dalej szanowne panie
P.S. Myślę, że obwód bioder z tabeli to opuchnięta dupa, która mnie naparza od piątkowego wieczoru, chyba dostałam lanie od kogoś

ty to z ta dokladnoscia pomiarow.. : 0,2cm ?

Obli nooo... poniosło mnie trochę Na ogół dawałam na okrągło, ale te dwa ostatnie pomiary to tak potraktowałam bardzo serio, serio ... no muszę się przyznać - mam coś z czubka

1.DNT
Trening A.
Rozgrzewka i rozciąganie jak zawsze - po 15 minut
Miałam małą sztangę, której ciężaru nie znam na razie, szukałam info- w zależności od producenta ważą 7-12 kg podobno, więc liczyłam sztangę jak 10 kg. Następnym razem zapytam, albo ją zważę, bo myślę, że na siłowni jakaś waga jest ;)

A. Przysiad ze sztanga na plecach

I- 12x 15 kg II-13x15kg III-14x15kg
(ćwiczę nieharmonijnie, raz czułam dupę, a raz nie... na razie nie dokładam ciężaru, bo chcę pracować nad techniką, liczę na zakwasy jak po przysiadach z hantlami, ale to się okaże jutro dopiero)

B1. wyciskanie sztangi skos góra

I- 10x 15 kg II-12x15kg III-9x20kg
(bałam się tego ćwiczenia strasznie, a zupełnie niepotrzebnie, nie że takie hop siup, co widać w trzeciej serii, ale strach niepotrzebny zupełnie. Lewa ręka słabsza, trochę mnie giba na jedną stronę, ale staram się trzymać wszystko pod kontrolą)

B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha

I- 12x 18kg II-14x18kg III-10x24kg
(Ratowałam się maszyną, bo miejscówka była zajęta, a w tym treningu czekanie to nie bardzo chyba, zresztą w ogóle moja cierpliwość to zjawisko deficytowe)

C1. prostowanie nóg w siedzeniu
I- 12x 25 kg II-12x25kg III-10x30kg
(znane ćwiczenia w nowym układzie pognębiły mnie do cna)


C2. wznosy tułowia z opadu

I- 12x 10 kg II-14x10kg III-16x10kg
(nie wycisnęłabym z siebie ani jednego wznosu więcej, idę w ilość, bo kolejne obciążenie to 15 kg, próbowałam, nie dam rady jeszcze)

D. plank: 25 sekund
(tu pełna załamka, robię ten plank, myślę sobie : jesuuu drżę , zaczynam latać jak w febrze to dość, bo już chyba z 2 minuty tak się telepię, a jak spadłam na matę, to spojrzałam na zegarek ... 2 minuty - hahahaha)
Na koniec orbi - 20 minut, program mountain climbing, choć uczciwie powinnam to nazwać czołganie po pustyni Gobi(ostatnie dwie minuty marzyłam, żeby mnie ktoś dobił). Przeczochrał mnie ten trening tak, że zanim zaczęłam się rozciągać poleżałam chwilę na macie, żeby choć oddech złapać. No i trochę mi niedobrze było, ale nie tak jak wtedy przy bólu głowy, tylko tak z wysiłku- chwilowo. Przeszło w drodze do domu jak zżarłam omleta .

Podoba mi się, ale ja pierdziu... no padam na pysio
2. Pomiar fałdów
Zapomniałam na śmierć - obli przepraszam - nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo zwykłą linijką, no i tak w palce łapałam się. Wyszło mi podobnie na udzie - jakieś 15 mm (to możliwe jest??), ciężko było złapać skórę i utrzymać ją, więc nie mam przekonania do tych wyników, a brzucho - jakieś 16 mm - też nie wiem co o tym myśleć, nie wiem jakie są jakieś normy, albo widełki... no pojęcia nie mam. Nie wiem nawet czy dobrze to zrobiłam, zwłaszcza, że bez sensownego urządzenia. W razie czego mam jeszcze fotki z niedzieli rano, bo sobie zrobiłam na zakończenie treningu dla zielonych


3. Miska
Gulasz dziś pycha jadłam :) Wrzucać przepisa ?

Vow, ja wróciłam do tego jakże przyjemnego treningu - więc łacze sie w bólu.... dzisiaj w planku 15 sec więc i tak u ciebie jest nieźle
Dawaj przepisa

Wrzucaj tutaj i do Ladiesowych przepisów.

No na udzie 15mm to widać ładnie zarysy mięsni