eedie - słusznie prawisz, jasne. Biorę to wszystko pod uwagę, nie będę leciała całej redukcji na tych samych ćwiczeniach i nie skończę na 1000kcal, kręcąc aeroby 2h dziennie. Dorzucę trening siłowy jak tylko wrócę na studia; kcal - mam nadzieję - ciąć nie będzie potrzeby - znam dosyć dobrze swój organizm - nie głodziłam go nigdy, raczej odwrotnie- jadłam za dużo i gdy tylko podkręcam tempo ćwiczeniami, wrzucam zdrową miskę - efekty są na stałe. Moje ciało jest bardzo chętne do współpracy.
Nie zależy mi na schudnięciu
20 kg w 3 miesiące, mam czas. Ale sport lubię i to, ze chodzę na siłownię codziennie na tą bieżnię ma też wiele wspólnego z tym, że ja LUBIĘ ćwiczyć i być aktywna, uwielbiam uczucie po treningu, bo zawsze (oprócz okresu od X.2012-VIII 2013 przez który mam nadwagę) byłam. W roku akademickim wpadnie mi jeszcze wf, basen, siatkówka rekreacyjnie, pewnie jazda na uczelnię na rowerze- ja to lubię.
Nie jestem osobą, która ćwiczy wyłącznie by schudnąć, a wcześniej leżała na kanapie pogrzebana pod chipsami. Więc spoko ;)
A za jakiś czas przenoszę się do Ladies, będę się redukować pod ich okiem i jestem pewna, że żadne błędy nie zostaną popełnione.