Witam po tygodniu przerwy, nie miałem w ogóle czasu żeby coś skrobnąć.
Tydzień był dla mnie okropny:
Poniedziałek, wtorek i środa dzień wyglądał tak:
praca od 6 do 14, 15 w domu gotowanie o 15:45 do katowic na uczelnie. Tak 3 dni z rzędu, w czwartek zrobiłem trening, na którym znowu odnowiłem sobie kontuzje barku.
Piątek do 14 praca 15:15 w domu przepakować się i do katowic na uczelnie, z kato na trening(nie miałem kompletnie sił cały dzień ciężki i o takiej porze nie lubię ćwiczyć.
Sobota i niedziela cały dzień na uczelni.... W sobotę na rekreacji ruchowej przetrenowałem bardzo lekko klatkę i to też nie był dobry pomysł bo ból w barku doskwierał.
Dzisiaj poniedziałek jestem przed nocką, byłem na treningu ale należał on do tych średnich.
Przysiady:
40/50/60/70/80/90/100/105 x5 110x4(ostatnio 115x4????)
Niemoc już 90 kg sprawiało mi problem byłem nieco zdziwiony bo 90 już ładnie mi się siada na 10 powtórzeń a tu na 5 totalna klapa. Ostatnio poszło 115x4 a dzisiaj ledwo co 110x4. Czym ta niemoc byłą spowodowana? nie wiem może kumulacja całego tygodnia(słaba regeneracja, mało snu(po rannych zmianach wstaje o 6 i koniec...)
Wiosłowanie:
60/70/75/80/85/90/95/100 x5 105x3(ostatnio 100x4)
O wiele lepiej mimo, że przy każdym odkładaniu sztangi bark obrywał to po prostu nie mogłem się powstrzymać od zrobienia jeszcze jednej serii.
Uginanie
20/25/30/35 x8
Lekkie
strzelanie w barku, dlatego też bez szarżowanie, pozwoliłem sobie przy wiośle to tu odpuściłem.
+ Wspięcia siedząc(4s z progresją ciężaru - 25/30/35/40 po ok 20powt.)
+Rotacja Zewnętrzna(4s, 2kg po 12 ruchów)
+ standard po treningu rozciąganie - bardzo pomocne z tego co widzę już podwijanie bioder jest mniejsze!)
Micha dzisiaj nawet nie wrzucam, ale powiem jedno mam dość stania w miejscu i teraz naprawdę choćbym miał wmuszać w siebie żarcie będę jadł więcej! Dość tego 75-77 na wadze... Podleje, to zrobię lekkie redu i tak w kółko.
Zrobiłem małe zakupy:
5kg ryżu brązowego,
5kg parabolicznego
8kg piersi(po ok 12,80)
5kg płatków owsianych
Olej lniany
Warzywa
Wafle ryżowe,
Węgli na ponad miesiąc mam spokojnie, do tego na szafce jeszcze stoi 4,5kg owsianych ;d
W zeszłym tygodniu z wyjątkiem poniedziałku cały czas czysto, w sobotę i niedzielę tłuste mięcho(szynka 1kg i łopatka 0,5kg) + ryż 220gr do tego warzywa. tak dwa dni poleciałem.
Micha na dzisiaj:
Płatki owsiane 110g, jaja 3szt, ~40gr rodzynek, jabłko
ryż 110g, pierś z kuraka
Ryż 110g, wpc, rodzynki 60gr
3 grahamki(310gr - tak po treningu xD), serek wiejski 500gr
Przed momentem serek wiejski 200gr, olej lniany 10gr
a pójdzie jeszcze:
Przed robotą: 150gr piersi, 110g ryżu
na przerwie: 150gr piersi, 110g ryżu
Po pracy: serek wiejski 200g, oliwa z oliwek 10g
Te posiłki na przerwie i po pracy doliczę do jutrzejszego dnia.
I tak po treningu zjadłem grahamki i serek wiejski. Nie miałem ochoty na ryż i piersi :]