SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

deja vu - redukcja

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 31029

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Wrzucam zaległe miski - ta z 23.07 niekoniecznie zgodna z rozkładem, ale nie zmuszałam się do mięcha. Ostatnie dwa dni całkiem ok.
Wczoraj spacer 4 km szybkim tempem. Po 3 km pies przestał ciągnąć

A tera premiera, czyli powrót na siłkę - po wewnętrznej walce (jechać, czy nie jechać - o to jest pytanie ?) Nie będę psychologizować, ale mam problem z robieniem "czegoś" dla siebie. Niezależnie od tego, czy wiąże się to z wydawaniem pieniędzy, czy tylko z poświęceniem czasu sobie.

Dziś z uwagi na to, że miesiąc prawie nie ćwiczyłam stricte siłowo (coś tam w domu było, ale to nie to samo), zrobiłam sobie trening na maszynach. Jutro znowu z trenerem.

Cele : 100 kg w MC, pierwsza w życiu pompka męska i podciąganie się na drążku - choć raz

Trening póżniej wrzuce bo chłop wrócił

Rozgrzewka 5 min orbi

Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki 15 x 3 sztabki, 12 x 4, 10 x 4
Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha 15 x 3 sztabki, 12 x 4, 10 x 4
Rozpiętki na maszynie 15 15 15 x 2 sztabki ( 3 to za dużo)

Uginanie nóg 15 x 2 sztabki, 12 x 2, 10 x 2

Prostowanie nóg 15 x 2 sztabki, 12 x 2, 10 x 2

Wspięcia na palce stojąc 3 serie po 25 cc

Wznosy z opadu 15,12,10 cc

15 minut na bieżni z max nachyleniem ( na początku, a potem nachylenia jakoś dziwnie malało;))










Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-07-25 18:58:22

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Wczorajszy trening:

przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha 15 x 3 sztabki, 15 x 4, 15 x 5, 12 x 6 sztabek

wyciskanie na klatkę na maszynie - nie wiem, ale ciężko, ławki były okupowane przez snujących się panów, dlatego na maszynie

podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia - zaczęłam z hantlami 5 kg ale się okazało too much i 3 serie po 12 z 4 kg

pompki w podporze tyłem 3 serie po 15

Po czuje klatkę, bicepsy, barki i tricepsy -znaczy było dobrze (rzadko czułam klatkę, chyba asekurancko do ciężaru podchodziłam)


Dziś nogi

uginanie na maszynie 4 serie po 15 z obciążeniem dwóch sztabek (tu w ostatnich seriach tragedia jakaś)

prostowanie na maszynie 4 serie po 15 z obciążeniem dwóch sztabek - tu było ciężko

wspięcia na palce stojąc 4 x 20 cc

aero 15 min bieżni (bo chłop po mnie za wcześnie przyjechał- co zrobić by chłop w ciągu 15 minut zrobił zakupy na targu - powiedzieć mu, że on jedzie na targ, a ja robię trening)

dodatkowe aero w domu - wykąpane 4 psy i sprzątanie łazienki

Suple: 03, lecytyna (nie zapomniałam), pantotenian wapnia i chyba będzie czekolada i melisa, bo wczoraj kiepsko spałam. Może ZMA zamówię?

Jutro pomiary.
Miski (dzisiejsza - drugi posiłek wygląda dziwnie - był chleb+ser i leczo, z którego policzyłam tłuszcz i jutrzejsza)





Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Pomiary.

Jakaś stagnacja, bleee, a co najgorsze d.. rośnie.

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Normalnie jestem z siebie dumna. 35 stopni a ja się wybrałam na trening ( a do siłowni mam ponad 20 km), więc był to wyczyn.

Siłownia bez klimy, ale co dziwne, było chłodno.

wyciskanie sztangielek na ławce skos ( nie śmiać się, podaję ciężar jednej sztangielki) - 15 x 4 kg, 15 x 5 kg, 12 x 7 kg ( i tu juz było ciężko)
rozpiętki na ławce płaskiej 15 x 2 kg, 15 x 4 kg, 15 x 4 kg
wyciskanie sztangielek (arnoldki) 15 x 4 kg, 15 x 4 kg, 12 x 5 kg
uginanie ramion na wyciągu 15 x 1 sztabka, 10 x 2 sztabki (za ciężko), dokończyłam hantlami po 4 kg

30 minut aero na bieżni - marsz w tempie 6 km


miski nie wrzucam, bo niedojedzona -

śniadanie 3 jajka +chleb (80g)
drugie sniadanie chleb 80 g + twaróg
obiad (dzielony na 2 przedtreningowy i potreningowy) 65 g ciemnego ryżu i 300 g wołowiny

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 7385 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 27960
ładne spadeczki! gratulacje (zauważ, że gratuacje, bo żadna dupa nie rośnie. dupa się podnosi!). A jeszcze żeby dospamić:
"lecytyna (nie zapomniałam)" -

Zmieniony przez - TaDrugaKasia w dniu 2013-07-29 21:04:10

There's been a mistake.
You've accidentally given me the food that my food eats.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
spadki z ostatniej tabelki są takie sobie. Wcześniej więcej zleciało, no ale nie można chudnąć w nieskończoność. A z lecytyna to taka prawda, poprawia pamięc, o ile człowiek pamięta, żeby łyknąć - dziękuję za przypomnienie - idę łykać -D

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 7385 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 27960
po pierwszyście - ja nie wiem co te kilka dni zmienia, tendencja spadkowa jest i to wszędzie, co dobre :).
Po drugiście - jak ktoś gratuluje to przyjmij na klatę a nie się zaraz kłócić i wiedzieć lepiej ;p

There's been a mistake.
You've accidentally given me the food that my food eats.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Taa, jest caryco Katarzyno II

Dzisiejsze żarełko - nie bić za miód - chodził za mną od dawna - a to prawdziwy miód był, od chłopa (kiedyś myślałam, że od pszczoły).

Dziś też poleciałam na siłkę, rozruszać się trochę, korzystając z urlopu i poprawy nastroju u chłopa, który chyba chwilowo z losem pogodzony i tym moim "fit". W sumie sprostowanie - z "moimi aspiracjami do fit"

Dziś nogi:
uginanie leżąc 15 x 2 sztabki, 12 x 2 sztabki, 10 x 2 sztabki
prostowanie siedząc 15 x 3 sztabki, 12 x 3 sztabki, 10 x 3 sztabki
wspięcia na palce stojąc 3 x 20 cc, ijest za lekko, chyba muszę się dociążyć
suwnica nogi szeroko 15 x 40 kg, 15 x 40 kg, 12 x 40 kg - 40kg to obciążenie dołożone, nie wiem ile było realnie - to jest sukces, bo byłam sama, bez indywidualnego trenera, sama obsłużyłam, poprosiłam jednego bociana, co by mi obciążenie założył - bo miałam obawy czy 20 kg talerz dźwignę tak wysoko

30 minut marszu na bieżni


Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Żeby nie zaczynać od miski, zacznę od supli

Suple : o3, lecytyna, czekolada 90 % kakao (lecytyna działa - pamiętałam, żeby kupić), pantotenian wapnia, melisa

Warzywa: pomidory malinowe, ogórki (wyrób własny) cebula


No i musiałam edytować, bo zapomniałam o najważniejszym - boli mnie dupa, mam zakwasy

Trening:
ściąganie drążka do karku 15 razy 3 sztabki, 15 x 4 sztabki -

zrobiłam, zanim pomyślałam, żeby nie robić - ale technicznie ok, mam nadzieję, ze sobie krzywdy nie zrobiłam

MC rozgrzewka 30 kg, 15 x 40, 12 x 45 kg, 10 x 45 kg - to lubię, błędem były krótkie spodnie,oprócz śladów psich pazurów (tak Oxi, Mamusia cię kocha) będą ślady po sztandze - może na wszelki wypadek jakąś obdukcję zrobię, a nuż się przyda


unoszenie ramion bokiem na ławce skośnej - ciężar jednej 2 kg i to jest mój max 10-8-8

uginanie francuskie z hantlami 15 x 2 kg, 15 x 4 kg, 10 x 4 kg


20 minut marszu na bieżni w tempie 6 km - tylko tyle, bo chłop na mnie czekał - na szczęście od jutra chłop będzie miał swój samochód - bo ja to już się nie umiem dzielić i dostosowywać.


I miska.

Poza miską 2 szprotki wędzone - gdybym nie była pewne,że nie jestem, to pomyślałabym, że jestem




Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-07-31 20:40:40

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Dziś trening nuk

uginanie leżąc 15 x 2 sztabki 12 x 2 sztabki 10 x 2 sztabki

prostowanie siedząc 15 x 3 sztabki 12 x 3 sztabki 10 x 3 sztabki

wspięcia na palce siedząc 3 serie po 15 z obciążeniem nieznanym - obczajałam maszynę

suwnica nogi szeroko 15 x 40 kg, 12 x 40 kg 10 x 40 kg - suwnica na końcu to błąd życiowy - dojść do bieżni nie mogłam

30 minut spaceru na bieżni

suple: czekolada, lecytyna, reszta się skończyła - zamówiona

Rozmowa z mężczyzną (własnym) rano, zastanawiam, się, czy od razu założyć stanik sportowy, bo jeszcze mieliśmy coś załatwiać.

Ja: Hm, może nie będę go teraz zakładać, bo on spłaszcza biust.
M: Eee, żadna różnica.
Ja (oburzona): no jak żadna tamten to push up !!
M: A ten push down.

Z siłowni: facet ćwiczący boso ma ksywę "Boski", blee

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ogólne zalecenia przy PCOS

Następny temat

Maja_82/ Don't loose faith, lose weight, czyli optymistycznie w stronę redukcji

WHEY premium