W dziale doping są osoby lecące po 3g/tydzień plus do tego insulina i innego rodzaju środki. 1-2g to przeciętna dawka testa. Znam łebków(18-20 lat),
co na pierwszy cykl aplikowali sobie 1g testa, na pytania czemu tak dużo, odpowiedzią było "bo tak się wbija na zachodzie". Ręce opadają. Prawdą jest, że dzisiejsza kulturystyka to iluzja(popatrzcie na fotki Colemana), za 10-15 lat Cutler będzie wyglądał tak samo, gdyż organizm nie będzie wiecznie wytrzymywał kosmicznych dawek, które aplikuje. Kulturysta Andreas Munzer brał tak kosmiczne dawki sterydów, że usypiał jedynie po dożylnej aplikacji diazepamu, brał narkotyczne leki przeciwbólowe. Nie zdziwiłbym się jakby Cutler czy inny mutant leciał tak samo. Tego się z wywiadów nie dowiesz.
Masti: pytanie jak traktujesz doping: jako htz(bo w pewnym wieku po prostu poziom testa spada, co za tym idzie masa mięśniowa też - to się nazywa sarkopenia) do utrzymania masy mięśniowej, czy po prostu aby wbijać. HTZ pomaga wielu ludziom po 40. roku życia, czują się jak młodzieniaszki. Już nie mówiąc o dziadkach po 6- i 70-tce. Sam mam fizjologicznie niski poziom testosteronu i korzystam ze sposobów jego zwiększania. Nigdy jednak nie przekroczyłem 1g tygodniowo, gdyż nie ma takiej potrzeby. Obecnie "leci" 0,5g na tydzień i czuje się bardzo dobrze. Wyniki wszystkie jak normalny, zdrowy człowiek.