ściana płaczu - NJU SPAM :-D

uh przytargałam do domu 18 litrow wody

Szaleństwo To do picia?

okurasei

Muszę zacząc podglądać wasze miski bo mi układanie mojej jakoś mało ciekawie wychodzi w sensie że ciągle miecho i ryż/kasza

Wpadaj do mnie, aż nuż coś Ci podpasuje

aholka

nosz kurna...spalilam patelnie a kot wywlokl mi miecho ugotowane i lezy teraz (miecho nie kot) na podlodze.........

Spoko, ja dzisiaj dwa razy przypaliłam, a w zasadzie spaliłam. Raz ryż, bo mnie stary przydusił , a raz bo zapomniałam, że nastawiłam gulasz siwy dym w kuchni.



A w ogóle to padaka, u mnie w mieście , gdzie psy ujami wodę piją, w biedronce nie słyszeli o żadnych serach. Babka powiedziała, że to na pewno w Lidlu jest. A w Lidlu przecie kuchnia Włoska.

W Biedronce, niech Ci kitu nie wciska. Ja się cieszę że mieszkam na zadupiu, bo u Agi ostatnio ani śladu nie było po rybach, a umnie cała lodówa. Serów też w bród.
Btw. jakbym dojechała do Lidla to bym zauważyła, bo Lidla mam na drugim końcu miasta a Biedrę pod domem

ten ser jest ok, zajadalam nim stresy w weekend

To nie wiem o co kaman :-/ spoko, dzisiaj już nie dam rady, bo za 2 ha do pracy ide, ale jutro przejdę się do drugiej, a jak tam nie będzie to do trzeciej

no a ja przeca wcale nie mieszkam w jakimś mega mieście to samo było teraz w piątek w lidlu. Miał być labraks czy jakoś tak. Ja musiałam w domu blisko łazienki więc dopiero mąż po 17 poszedł. Lodówy stały puste. Poświęcił się i poszedł w sobotę. Chwila po 8 i stwierdził że nie będzie się pchał do lodówy taki bój był. Mówił że ludzie tą rybę po pół wózka brali, więc już nie wiem czy taka dobra czy taka tania, czy w gorlicach szał pał na ryby po prostu

Tak bywa w Lidlu, no masakra. Nie powiem że jak pojechałam obejrzeć buty w kwietniu, to śladu po butach nie było, oprócz plakatów

Ja chce już piątek i nad wodę i na działkę

poszlam zobaczyc te sery - troche jest ale bez szalenstw