*TRENER PERSONALNY* - kompleksowa pomoc ONLINE w zakresie TRENINGU, DIETY i SUPLEMENTACJI.
Kontakt: [email protected]
http://WWW.AKIELASZEK.PL
https://www.facebook.com/KamilAkielaszekTrenerPersonalny/
https://www.instagram.com/kamilakielaszek/
BLOG(żywienie,trening,suplementacja): Alternatywne podejście do kształtowania sylwetki:
http://www.sfd.pl/Kamil_Akielaszek__alternatywne_podejście_do_kształtowania_sylwetki-t1076973.html
...
Napisał(a)
jeszcze duzo smalcu na brzuchu i nogach :)
...
Napisał(a)
niestety tak, sam sie przekonalem po wczesniejszej redukcji. Gora wycieta, a nogi slabiutko
Zmieniony przez - SneS w dniu 2013-06-16 00:11:52
Zmieniony przez - SneS w dniu 2013-06-16 00:11:52
*TRENER PERSONALNY* - kompleksowa pomoc ONLINE w zakresie TRENINGU, DIETY i SUPLEMENTACJI.
Kontakt: [email protected]
http://WWW.AKIELASZEK.PL
https://www.facebook.com/KamilAkielaszekTrenerPersonalny/
https://www.instagram.com/kamilakielaszek/
BLOG(żywienie,trening,suplementacja): Alternatywne podejście do kształtowania sylwetki:
http://www.sfd.pl/Kamil_Akielaszek__alternatywne_podejście_do_kształtowania_sylwetki-t1076973.html
...
Napisał(a)
jak rozmawiałem u siebie w klubie z zawodniczką to stwierdziła, że w większości przypadków, te nogi są przemęczane na redukcjach przez co trzymają zawsze dużo wody. I pewnie miała rację. Inni zawodnicy też to podtwierdzają, że cardio jednak robi swoje dla nóg.
...
Napisał(a)
SneS, mega to wyglada... Zreszta widzę ze chłopaki mocne ciężary cisną...
...
Napisał(a)
ja czuję dość mocne przemęczenie w nogach, aeroby cały czas dają mocno popalić im, dlatego będę chciał uruchomić częściowo basen w miejsce dotychczasowych aerobów, żeby troszkę odciążyć dół, a dociążyć górę
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
...
Napisał(a)
14.06.2013 - DNT
Menu:
Opis:
Menu:
Biedna miska dzisiaj. Oj bardzo. Bilans dopięty wg planu. Ratowanie Pepsi Max weszło w krew. Bez tego to byłaby lipa. Zresztą w takie dni specjalnie śniadanie przesuwam jak najpóźniej się da, Rano bez śniadania dam radę spokojnie do 10 wytrzymać. Wieczorem od 18 bez jedzenia to już ciężko. Dlatego jakoś te 2000kcal trzeba rozpisać na dniówkę.
Fotki z posiłków 1, 2, 3:
Suple:
Na czczo: Kreatyna 5g, Spalacz nr 1 x3
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Godzina 15: Spalacz nr 1 x3, Glucosamine x1, Testoplast x1
Godzina 18:, Glucosamine x1,
Przed snem: Black Devil x8, Magnesium Citrate 10g
Menu:
Opis:
Menu:
Biedna miska dzisiaj. Oj bardzo. Bilans dopięty wg planu. Ratowanie Pepsi Max weszło w krew. Bez tego to byłaby lipa. Zresztą w takie dni specjalnie śniadanie przesuwam jak najpóźniej się da, Rano bez śniadania dam radę spokojnie do 10 wytrzymać. Wieczorem od 18 bez jedzenia to już ciężko. Dlatego jakoś te 2000kcal trzeba rozpisać na dniówkę.
Fotki z posiłków 1, 2, 3:
Suple:
Na czczo: Kreatyna 5g, Spalacz nr 1 x3
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Godzina 15: Spalacz nr 1 x3, Glucosamine x1, Testoplast x1
Godzina 18:, Glucosamine x1,
Przed snem: Black Devil x8, Magnesium Citrate 10g
...
Napisał(a)
15.06.2013 - DT
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Bilans dopięty. Niestety dzień długi, 4 posiłki, więc do 3 posiłku byłem mega wk…ony. Po 2 posiłku byłem na festynie z dzieciakami, więc trochę czasu minęło do następnego. W tym czasie weszły 2l coli zero. Naprawdę ciężki wczoraj dzień był. W tygodniu jeszcze jest praca, ale weekendy to masakra z miską.
Fotki z posiłków 2, 3, 4:
Trening:
Siłownia PRO, godzina 08,00
Martwy ciąg – dalej nie jestem zadowolony z techniki. Do tego przy 130kg już naprzemienny uchwyt musiał być, bo dłonie nie dawały rady. W obecnym cyklu mam więcej serii na MC, więc już zmęczony przy ostatnich seriach. Na powtórkę 150kg nie było szans.
MCNPN – pierwszy raz mam w planie zaraz po MC. Zrzuciłem do 80kg, i tak zostawiłem na te serie. Najbardziej kulał uchwyt.
Podciąganie szerokim uchwytem – po 1 powtórzeniu mniej niż w planie. Bardzo zmęczony już byłem po ciągach.
Wiosłowanie sztangi podchwytem – Powinienem był raczej bardziej opad zrobić. Pomijając sam kąt nachylenia, uchwyt podchwytem pod tym nachyleniem był niewygodny dla nadgarstków.
Szrugsy sztangą – tu poszło OK.
Wyciskanie francuskie –Dalej czuję dyskomfort w lewym łokciu. Samo ćwiczenie zrobione prawidłowo IMO.
Wyciskanie sztangi wąskim uchwytem – tu było OK. Co prawda zmęczony już bardzo.
Burpiees pompka dynamit – masakra. Trener narzucił 4x20 i co tydzień zwiększać o 10. Nie wiem jak ja to zrobię. Zrobiłem 15/15/15/11/15. Nawet 80 powt nie zaliczyłem. Najwięcej cierpiałem przy pompce, bo tricepsach mega wykończone mięśnie miałem. Tętno po każdej z serii: 155/155/165/145/155. IMO ciut za małe właśnie przez niemoc w tych pompkach. Ogólnie dobrze męczące ćwiczenie.
Aeroby – Było ciężko. Nawet te 20 minut zrobić. Na początku skurcze w łydkach (ogólne zmęczenie oraz po wspięciach na palcach z czwartku) potem jakoś się rozchulało. Tempo Vśr – 11,52 km/h. Tętno 140-160.
Trening bardzo mnie wykończył. Byłem mega słaby już po MC. Zastanawiam się nad przyczyną . Jak ćwiczę w tygodniu np. o 5,30 po szejku z rana (w ten dzień też szejk z rana) jest więcej mocy niż wczoraj. Być może te 3h wcześniej w stosunku do ostatniego posiłku z dnia wcześniejszego tak działają? Następnym razem przed treningiem porannym w okolicach 8 rano, zjem bardziej konkretny posiłek. Tak z 600 kcal. Do tego jeszcze mam mocne DOMS’y z czwartku. Czwórki, dwójki, pośladki - ostro, trochę łydki i barki. To cieszy, ale z drugiej strony jest męczące podczas treningu.
Wczoraj nawet nie czułem spalaczy oraz VASO FUSION. Potliwość była, ale nie było poweru jak wcześniej po suplach. Przy tricepsach dopiero czułem to napięcie. Może szeroki tak się nie pompuje? Albo mój wąsko-szeroki . Druga sprawa – nie wiem czy to kwestia redukcji, czy to że zbyt małe śniadanie, ale wolę jednak dzielić trening siłowy z aerobami. Nawet ta niecała godzina siłowni mnie tak wykończa, że aeroby ciężko wchodzą, a tu jeszcze burpees były.
Filmiki:
MC 8x110kg, seria 3:
MC 4x130kg, seria 5:
Wiosło podchwytem, 12x50kg, seria 2:
Suple:
Po sniadaniu: Kreatyna 5g, Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Przed treningiem: Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1, Vaso Fusion x6,
Okołotreningowo:BCAA 15g
Po treningu: Black Devil x8, Kreatyna 5g, Glucosamine x1,
Godzina 15:Glucosamine x1, Testoplast x1
Godzina 18:Glucosamine x1,
Przed snem:Magnesium Citrate 10g
Pozdrawiam
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Bilans dopięty. Niestety dzień długi, 4 posiłki, więc do 3 posiłku byłem mega wk…ony. Po 2 posiłku byłem na festynie z dzieciakami, więc trochę czasu minęło do następnego. W tym czasie weszły 2l coli zero. Naprawdę ciężki wczoraj dzień był. W tygodniu jeszcze jest praca, ale weekendy to masakra z miską.
Fotki z posiłków 2, 3, 4:
Trening:
Siłownia PRO, godzina 08,00
Martwy ciąg – dalej nie jestem zadowolony z techniki. Do tego przy 130kg już naprzemienny uchwyt musiał być, bo dłonie nie dawały rady. W obecnym cyklu mam więcej serii na MC, więc już zmęczony przy ostatnich seriach. Na powtórkę 150kg nie było szans.
MCNPN – pierwszy raz mam w planie zaraz po MC. Zrzuciłem do 80kg, i tak zostawiłem na te serie. Najbardziej kulał uchwyt.
Podciąganie szerokim uchwytem – po 1 powtórzeniu mniej niż w planie. Bardzo zmęczony już byłem po ciągach.
Wiosłowanie sztangi podchwytem – Powinienem był raczej bardziej opad zrobić. Pomijając sam kąt nachylenia, uchwyt podchwytem pod tym nachyleniem był niewygodny dla nadgarstków.
Szrugsy sztangą – tu poszło OK.
Wyciskanie francuskie –Dalej czuję dyskomfort w lewym łokciu. Samo ćwiczenie zrobione prawidłowo IMO.
Wyciskanie sztangi wąskim uchwytem – tu było OK. Co prawda zmęczony już bardzo.
Burpiees pompka dynamit – masakra. Trener narzucił 4x20 i co tydzień zwiększać o 10. Nie wiem jak ja to zrobię. Zrobiłem 15/15/15/11/15. Nawet 80 powt nie zaliczyłem. Najwięcej cierpiałem przy pompce, bo tricepsach mega wykończone mięśnie miałem. Tętno po każdej z serii: 155/155/165/145/155. IMO ciut za małe właśnie przez niemoc w tych pompkach. Ogólnie dobrze męczące ćwiczenie.
Aeroby – Było ciężko. Nawet te 20 minut zrobić. Na początku skurcze w łydkach (ogólne zmęczenie oraz po wspięciach na palcach z czwartku) potem jakoś się rozchulało. Tempo Vśr – 11,52 km/h. Tętno 140-160.
Trening bardzo mnie wykończył. Byłem mega słaby już po MC. Zastanawiam się nad przyczyną . Jak ćwiczę w tygodniu np. o 5,30 po szejku z rana (w ten dzień też szejk z rana) jest więcej mocy niż wczoraj. Być może te 3h wcześniej w stosunku do ostatniego posiłku z dnia wcześniejszego tak działają? Następnym razem przed treningiem porannym w okolicach 8 rano, zjem bardziej konkretny posiłek. Tak z 600 kcal. Do tego jeszcze mam mocne DOMS’y z czwartku. Czwórki, dwójki, pośladki - ostro, trochę łydki i barki. To cieszy, ale z drugiej strony jest męczące podczas treningu.
Wczoraj nawet nie czułem spalaczy oraz VASO FUSION. Potliwość była, ale nie było poweru jak wcześniej po suplach. Przy tricepsach dopiero czułem to napięcie. Może szeroki tak się nie pompuje? Albo mój wąsko-szeroki . Druga sprawa – nie wiem czy to kwestia redukcji, czy to że zbyt małe śniadanie, ale wolę jednak dzielić trening siłowy z aerobami. Nawet ta niecała godzina siłowni mnie tak wykończa, że aeroby ciężko wchodzą, a tu jeszcze burpees były.
Filmiki:
MC 8x110kg, seria 3:
MC 4x130kg, seria 5:
Wiosło podchwytem, 12x50kg, seria 2:
Suple:
Po sniadaniu: Kreatyna 5g, Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Przed treningiem: Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1, Vaso Fusion x6,
Okołotreningowo:BCAA 15g
Po treningu: Black Devil x8, Kreatyna 5g, Glucosamine x1,
Godzina 15:Glucosamine x1, Testoplast x1
Godzina 18:Glucosamine x1,
Przed snem:Magnesium Citrate 10g
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
16.06.2013 - DNT Interwały
Menu:
Opis:
Menu:
Bilans OK (trochę weszło więcej białka 20g, ale trudno). Przed interwałami oraz po, poszły pożywne bardzo i smaczne omlety i niestety w 60% wykorzystały dzienny bilans… Już o godzinie 11,30… Potem kombinacje alpejskie. Teraz już po 3 posiłku, który dobrze doładował. Niestety został już ostatni, dosyć ubogi, a jeszcze dzisiaj mam trasę 5h…
Tak się zastanawiam, czy siedzenie za kierownicą, to spala coś dodatkowo?
Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4 (ostatnie foto – prowiant na drogę):
Interwały:
Godzina 10:30
Nowy plan: 10 min truchtu, 12 serii sprint/trucht (15s/45s), 20 min truchtu.
Miało być 20 min na koniec, ale dobiegłem w 18 minucie do domu. Cały trening to V śr 10,24km/h – co biorąc pod uwagę większą ilość interwałów, jest dobrym wynikiem jak dla mnie (poprzenio 10 min sprintu, 8 serii sprint/trucht (10s/50s), 10 min truchtu, Vśr najlepsze to 10,69.
Postaram się następnym razem wrzucać info z GPS co do prędkości w sprincie.
Średnio teraz miałem w sprintach 15-17km/h. Czyli dzisiaj słabo się starałem (wcześniej miałem 17-18km/h). Podejrzewam, że nie cisnąłem na max, aby te 12 serii zrobić. Wcześniej przy 8 seriach sprintów, po czwartej na max miałem dosyć i kolejne 4 to prędkość była już mniejsza.
Tętno:
- pierwsze 10 min to szybko weszło na 135 ud/min,
- sprinty - 155-160ud/min (wg mnie za słabe – w truchtach spadało do ok 145).
- końcowe 18 minut to schodziło 160-150ud/min
Same interwały bardzo mnie zmęczyły. Jak wbiegłem do domu, przez 20 minut jeszcze się ze mnie lało.
Dodatkowo po czwartkowym treningu w nogach dalej DOMS’y na czwórkach, dwójkach i tyłku, barki trochę (łydki już OK)
CAŁE plecy po wczorajszym treningu to jeden wielki DOMS . Kapturki dodatkowo i tricepsy. Powiem szczerze, takich obolałych mięśni pleców i kapturów to jeszcze nie miałem w mojej ośmiomiesięcznej karierze kulturysty . Tym lepiej, że na wczorajszym treningu byłem słaby, jednak robota zrobiona została dobrze.
Suple:
Na czczo Kreatyna 5g,
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
Przed interwałami: BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam i w trasę Katowice - Bydgoszcz.
Rano aeroby o 6 w hotelowej siłowni.
Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-06-16 17:46:20
Menu:
Opis:
Menu:
Bilans OK (trochę weszło więcej białka 20g, ale trudno). Przed interwałami oraz po, poszły pożywne bardzo i smaczne omlety i niestety w 60% wykorzystały dzienny bilans… Już o godzinie 11,30… Potem kombinacje alpejskie. Teraz już po 3 posiłku, który dobrze doładował. Niestety został już ostatni, dosyć ubogi, a jeszcze dzisiaj mam trasę 5h…
Tak się zastanawiam, czy siedzenie za kierownicą, to spala coś dodatkowo?
Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4 (ostatnie foto – prowiant na drogę):
Interwały:
Godzina 10:30
Nowy plan: 10 min truchtu, 12 serii sprint/trucht (15s/45s), 20 min truchtu.
Miało być 20 min na koniec, ale dobiegłem w 18 minucie do domu. Cały trening to V śr 10,24km/h – co biorąc pod uwagę większą ilość interwałów, jest dobrym wynikiem jak dla mnie (poprzenio 10 min sprintu, 8 serii sprint/trucht (10s/50s), 10 min truchtu, Vśr najlepsze to 10,69.
Postaram się następnym razem wrzucać info z GPS co do prędkości w sprincie.
Średnio teraz miałem w sprintach 15-17km/h. Czyli dzisiaj słabo się starałem (wcześniej miałem 17-18km/h). Podejrzewam, że nie cisnąłem na max, aby te 12 serii zrobić. Wcześniej przy 8 seriach sprintów, po czwartej na max miałem dosyć i kolejne 4 to prędkość była już mniejsza.
Tętno:
- pierwsze 10 min to szybko weszło na 135 ud/min,
- sprinty - 155-160ud/min (wg mnie za słabe – w truchtach spadało do ok 145).
- końcowe 18 minut to schodziło 160-150ud/min
Same interwały bardzo mnie zmęczyły. Jak wbiegłem do domu, przez 20 minut jeszcze się ze mnie lało.
Dodatkowo po czwartkowym treningu w nogach dalej DOMS’y na czwórkach, dwójkach i tyłku, barki trochę (łydki już OK)
CAŁE plecy po wczorajszym treningu to jeden wielki DOMS . Kapturki dodatkowo i tricepsy. Powiem szczerze, takich obolałych mięśni pleców i kapturów to jeszcze nie miałem w mojej ośmiomiesięcznej karierze kulturysty . Tym lepiej, że na wczorajszym treningu byłem słaby, jednak robota zrobiona została dobrze.
Suple:
Na czczo Kreatyna 5g,
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
Przed interwałami: BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam i w trasę Katowice - Bydgoszcz.
Rano aeroby o 6 w hotelowej siłowni.
Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-06-16 17:46:20
...
Napisał(a)
Snes wczorajsze foty to masakra Łapy jedne z najlepszych wśród amatorów na sfd, moje przy takim samym rozmiarze wyglądają przy Twoich jak patyki Zrobisz krzywdę Polskiemu bb nie decydując się na start
Arnold fajne prostowniki, dotyrasz grubość i plecy będą eleganckie
Arnold fajne prostowniki, dotyrasz grubość i plecy będą eleganckie
Poprzedni temat
Tribulon Black i pryszcze
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- ...
- 114
Następny temat
Produkty na stawy
Polecane artykuły