DZIEŃ 14
Nogi (części wewnętrzne) dalej bolą.
TRENING
1. przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
10x20kg / 6x20kg / 9x20kg
10x20kg / 10x22,5kg / 9x25kg
10x20kg / 10x22,5kg / 8x24,5kg
Blondynka znowu zapomniała, że w dzień nr 1, należy ubrać bluzkę z krótkim rękawem, a nie na ramiączkach, na szczęście obyło się bez ran. Choć czerwona byłam jakby mnie ktoś szczotką ryżową przejechał.
Ogólnie brak dziś mocy, barki zmęczone. W ruchu do góry prawie nie czuje barków. Mam wrażenie, że to odkładanie mnie tak męczy. Pewnie pisze kompletnie bez sensu
. Nie wiem dlaczego tak dziś kiepsko. Mogę jedynie podejrzewać, że duże ilości asana „psa z głową w dół” nie sprzyja regeneracji barków.
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
10x(2x3kg) / 10x(2x5kg) /10x(2x5kg)
10x20kg / 10x22,5kg /10x25kg
10x(2x5kg) / 10x(2x8kg) / 10x20kg /10x22,5kg
Podłożyłam sobie jeszcze, pod nogi duży krążek od obciążenia, bo jednak ławka trochę za wysoka jest. Innej alternatywy nie mam. Skupiłam się na spięciu pośladków, aby ruch był jak najbardziej wychodził z tyłka i było lepiej. Na lewą nogę poszło gładko i od razu ładnie czułam. Prawa trochę później załapała. Ruch robiony raczej powoli i dokładnie.
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
10x12kg / 10x13kg / 10x13kg
10x11kg / 10x12kg / 10x13kg
10x5kg / 10x8kg / 10x9kg / 10x9kg
Zamotałam się dziś z obciążeniem. Następnym razem wezmę większe hantle.
3a. wypady
10x(2x5kg) / 10x(2x5kg) / 10x(2x5kg)
]10x(2x5kg) / 10x(2x5kg) / 10x(2x5kg)
10x(2x5kg) / 10x(2x7kg) / 10x(2x7kg)
Dziś trochę lepiej, decydowanie czułam że pracuje tyłek. Lecz różnica między lewą a prawą stroną jak w 2a.
3b. pompki jak dajesz rade
10 / 7 / 5
9 / 10 / 10
7 / 7 / 5
Coraz gorzej
4a. plank 3x max
30sek / 30sek / 25sek
30sek / 27sek / 30sek
30sek / 30sek / 30sek
Teraz to zaczyna trząść się brzuch, już po pierwszych 5sekundach.
Czuje że jestem na dobrej drodze, choć to jeszcze nie to.
4b. woodchoper 3x 10
10x4kg / 10x4kg / 10x3kg
10x3kg / 10x3kg / 10x3kg
10x2kg / 10x2kg / 10x2kg
Chyba nie było dziś najgorzej. Nawet się zmęczyłam. Dupę to nawet porządnie, aż tak się spociłam, że prawie całe majtki miałam mokre
.
Czegoś się dziś nauczyłam. I chyba sobie jeszcze w czasie wolniejszym - w dniu bez treningu (może jutro), poćwiczę w domu z samym lekkim gryfem push press, bo najwidoczniej potrzebuje. Pooglądam najpierw mądre filmiki na youtube
Może przy okazji też wypady i wejścia na ławkę (ale to już z samym cc).
20x tilty (w tym 3x w górę, 3x w dół) oraz 1x vacuum.
Suple: Wiesiek, Wapń+magnez+cynk, kombucha
Miska: 1700 kcal BTW 130/73/130:
Napoje: Kawax2, kawa żołędziowax2, herbatka na trawieniex3x, miętax1 woda.
Warzywa: marchew, pomidor, ogórek, papryka, kiełki rzodkiewki, sałata lodowa, cebula, czosnek, szczypiorek, brokuły.
Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2013-05-27 21:20:05