A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Mój misterny plan, że pójdę dziś na trening poszedł się kochać, ale sama sobie jestem winna - nikt nie kazał odpoczywać w niedzielę, skoro sobota była "pracująca", to i niedziela taka mogła być , a jak ma się wielkopańskie maniery i w niedzielę się pracuje tylko dwie godziny, to potem w poniedziałek trzeba siedzieć do 17.30 w pracy. No ale jutro tez jest dzień, no chyba, że coś się zmieniło - idę jutro:)
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Przedstawiłam Treneiro moje priorytety (m.in. - zrobić choć jedną męską pompkę i podnieść w MC tyle ile ważę)- powiedział, ze da się zrobić. Powiedział, że na drążku też się podciągnę Idę w czwartek znowu i działamy.
Trening:
uginanie nóg leżąc: I seria 2 sztabki, II-III -3 sztabki
prostowanie nóg siedząc: I seria 3 sztabki, II-III 4 sztabki (nie wiem czy w kg czy lbs)
wykroki chodzone tak około 60
wspięcia na palce I seria cc, II-III
brzuch: skłony tułowia na maszynie 3 serie po 15 obciążenie 5 sztabek
Po: 30 minut na bieżni program na pośladki - 3,2 km
Relacja z treningu trochę kulawa, ale zgubiłam karteczkę
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Dziś trening:
MC 4 serie 15 x20 kg, 15 x 25 kg, 10 x 20 kg, potem jeszcze 5 x 14 kg ( z hantalami), bo technika leży i kwiczy - ale pracujemy
Ściąganie drążka wyciągu górnego do karku 15 x 4 sztabki, 15 x 5 sztabek, 10 x 5 sztabek, 8 x 5 sztabek ( cholera wie, ile te sztabki mają, anonimy jakieś - między 5 a 10 kg)
podciąganie na drążku - ze wsparciem treneiro - 2 razy nachwytem, raz podchwytem - wydarzenie stulecia na siłowni - faceci o mało nie zeszli, że baba takie rzeczy wyczynia, a ja sie bałam, że uzębienie stracę, bo ten drążek to na wysokości nieadekwatnej do mego wzrostu ( nie powiem co mój chłop osobisty powiedział, jak mu zrelacjonowałam, że podciąganie na drążku ćwiczyłam)
unoszenie sztangielek w opadzie tułowia tu obciążenie bez zmian 1,5 kg na rękę i tak szło ciężko - 4 serie: 15, 12, 10,8 razy
pompki w podporze tyłem 4 x 15
Aero 20 minut na orbim - coś na kształt interwałów.
Ruda, przy tym rozkładzie, to ja nadal się redukuję? Czy muszę dobić tłuszcze do 80? Bo mi trochę za dużo tych tłuszczy?
Reszta ładnie wchodzi, nawet bez odżywki, która się skończyła. Dziś trochę przesadziłam z owocami,ale chciało mi się banana po treningu -dobrze, że mały był.
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-05-02 20:40:03
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
U mnie dziś puchy były ,wszystko wyjechało na majówki
Na aqa chodzę Bełżyc na basen ale moja instruktorka prowadzi w Lb na Bursztynowej w szkole na basenie prowadzi :) info w necie cos koło 21 godz chyba we wtorek i czwartek ale nie jestem pewna
Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2013-05-02 20:52:30
Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2013-05-02 21:36:38
Wczoraj DNT i "dzień doła" bo miałam takie zakwasy w łydkach, że chodzenie było wyzwaniem, a w ogóle to mi się nie chciało i zastanawiałam się na co mi to wszystko, jak efekty mizerne. Dziś mi przeszło i idę na siłkę. I wczorajsza miska, taka sobie, bo na bieżąco komponowana, adekwatnie do podłego nastroju.
Ruda, ja się nie spasę na takiej kaloryczności? I czy może być T 70, bo 80 trudno mi wyrobić. Wczoraj mnie hummus uratował z tłuszczem
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-05-04 08:18:16
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Przysiad ze sztangą na plecach -I seria 10 x 20 kg, II seria 15 x 15 kg, III 12 x 15 kg IV - 8 x 15 kg
nie ma się czym chwalić: z 20 kg zaczęło mnie telepać na wszystkie strony, dlatego mniejszy ciężar - tu już było całkiem ok, ale jest znaczna dysproporcja siły między lewą a prawą nogą - muszę uważać, bo mi lewe kolano leci do środka
wykroki chodzone 3 serie po 20, jak mówi trener, żeby było ćwiczenie, które równo obciąża obie strony;
I po tym należało dać się pozbierać szufelką z podłogi i spakować w czarny worek bo tak się zmęczyłam, że myślałam, ze zwymiotuję - to tak delikatnie powiedziane,
uginanie nóg w leżeniu były cztery serie z obciążeniem dwóch anonimowych sztabek - 15, 12,10,8 powtórzeń - brak sił totalny
brzuch - przyciąganie kolan do klatki na maszynie 4 x 15
unoszenie nóg na ławce płaskiej (chyba tak się to nazywa) 4 x 15
i 30 minut aero na bieżni w tempie ślimaka 5,5- 6km ostatkiem sił
Następny trening w poniedziałek - będzie martwy ciąg, który mi wcale nie wychodzi, no ale musi zacząć.
Miska dzisiejsza - za tłusto mi i nie wiem, czy dam rady wcisnąć ser biały. W misce biały makaron, ale po treningu i z uwagi na tak jakby lekko podrażniony żołądek - na myśl o razowym zrobiło mi się niedobrze, więc stwierdziłam, że nie będę w siebie wmuszać.
Jutro pomiary, ale mam obawy, jak wyjdą, bo po dzisiejszym treningu spodnie w udach zrobiły się ciasne Powinnam zacząć histeryzować, że mi "te okropne" mięśnie urosły i "będę napakowana i umięśniona", fuuuj
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-05-04 17:34:41
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-05-04 17:37:18
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.