SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[ELITE Ladies] DT Arphiel 2013/2014 str34; str60

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 130038

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 347 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3478
Hehe no mi tez smaka na watrobke zrobila tym bardziej ze cielecej nigdy jeszcze nie jadlam !! btw wioslowanie sztangielka 17kg normalnie z mojej strony szacun !!

Zmieniony przez - mishka w dniu 2013-04-23 21:20:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1453 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 29861
Arphiel, fajne masz te michy.
Ślinka leci jak się czyta, tu jeżynki, tu stejki tu śledziki, tu brokuły i kalafiory.
(swoją drogą skądd masz o tej porze roku kalafiora, mrożony??)
Wątróbka to pyszna sprawa, ja ostatnio zajadałam się wołową, cielęcej nie próbowałam, a pewno jeszcze lepsza.

I treningi też fajne

"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________

W pogoni za mięśniami

Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html

"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Dzień 10 (tydzień 2)
24.04.2013 DT

napoje: woda +2l, rumianek, mięta x2, lukrecja x2, mniszek, 1l bratek+pokrzywa
warzywa: ogórek zielony i małosolny, kapusta biała, brokuł, pomidor, cebula, rzodkiewka, papryka
sok: seler naciowy, kapucha, szpinak, brokuł
suple: drożdże, tran, wiesiołek, olej z zarodków pszennych, ocet jabłkowy, probiotyki, kombucha

I – jaja, jeżyny, jabłko, marchewka, włoskie
II – wątróbka kacza z soczewicą i masłem, śliwka
III – zupa z czerwoną soczewica i grzybami shitake na sercu wołowym z kokosem
Trening
koktajl jagodowo-jeżynowy
IV – stejk z ziemniakami, rosół
VI – śledzik na masełku
+ kilka orzechów brazylijskich w ciągu dnia, wywar do picia

Trening
Dzien 2
1a. wznosy bioder na jednej nodze
cc 11+9/ 10+10/ 10+5+5

1b. podciaganie
2s+3zg/ 1s+4zg/ 1s+4zg

2a. wejscie na lawke
(cc) 5kg/ 5kg/ 5kg

2b. zołnierski
(15kg) 22,5kg/ 27,5kg/ 30kg x6+1PP

3. wznosy z opadu
2s cc

4. spacer z guma na boki 1x po 10 na strone
złota+zielona

+ brzuchy i skośne

1a. tego chyba nie da rady zrobić w jednym ciągu. Tyłek i dwójki paliły żywym ogniem.
1b. Podciaganie... no jeszcze nie jest najpiękniej i momentami ciągnę tylko rękoma ale to już w ostatnich powtórzeniach. O dziwo po przerwie 2x sama dałam radę Pierwsze dwie serie ładnie weszły w plecy trzecia już mniej
2a. No nie polubimy się z wejściami. Rozgrzewkę zrobiłam z cc i zastanawiałam się czy coś brać do serii a miałam plan zacząć z 10kg. Nie dodawałam bo już z tymi 5kg za bardzo wybijałam się z nogi zakrocznej. Serie ledwo dokończone, na dwie raty.
2b. 22,5kg poszło lekko, 27,5kg jeszcze z zapasem na 1-2powt. 30 już była bardzo ciężka i poszła na 6raz i 1PP. Była MOC
3. Małż musiał mnie trzymać bo skurcze w stopie mnie łapały. Druga seria już z chwilą odpoczynku na dole.
4. ok, fajnie paliło.
Brzuchy ok.

Wrażenia ogólne: Po zrobieniu pierwszej serii łączonej miałam pilny telefon i trochę mi to zajęło czasu więc potraktowałam to jako rozgrzewkę i zaczęłam trening od nowa. Ale nie powiem zayebisty trening – prawie zerowe obciążenie a utyrał jakbym przerzuciła tonę żelaza Zwłaszcza po 1a czułam się jak po porządnej serii siadów Trochę kombinowania miałam ze wznosami z opadu z powodu skurczów ale małż mi pomógł i jakoś poszło.
Jak usiadłam po treningu i miałam wstać to nie mogłam. Cały tył mam obolały i bezsiły. Będzie trzeba zacząć zwrócić szczególną uwagę na rozciąganie.
Ogórki małosolne tak pachniały z kuchni, że przy podciąganiu momentami ciężko było mi się skupić a schowałam je specjalnie, żeby mnie nie rozpraszały


Pojawiło się dzisiaj dosyć mocne plamienie więc może organizm zaczął wracać na właściwe tory - zobaczymy czy jutro "tendencja okresowa" się utrzyma. Rano bolał brzuch ale popołudniu przeszło i zaczęło boleć tuż po treningu. Zastanawiałam się czy ćwiczyć dzisiaj ale o dziwo dobrze się czułam i nawet moc była na treningu.
Mój małż to chyba wykrywacz @ wczoraj patrząc na moje humory stwierdził, że okres dostanę i pyk coś tam się pojawiło.

Obliques czy stewie lub wheya mogę jednorazowo? Chciałabym ciasto fasolowe upiec sobie na urodziny i dlatego pytam
Mishka lubię wiosłowanie sztangielką i jakoś dobrze idzie Choć do maksa jaki miałam w grudniu jeszcze brakuje 5kg
Olinka, kalafiora brałam z biedronki a od ok. 2 tygodni na targu u mnie też są Ja polowałam na wołową wątrobę ale nigdzie nie mogę dostać. Miskę ma kolorową i smaczną

Filmy:
proszę o cierpliwość mogą być w trakcie obracania

wejście na ławkę 5kg (druga seria) →



żołnierskie 30kg →



Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-04-24 21:17:56

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Dzień 11 (tydzień 2)
25.04.2013 DSW

napoje: woda +3l, pokrzywa, rumianek, mięta, lukrecja x2, mniszek, bratek
warzywa: ogórek zielony i małosolny, kapusta biała i kiszona, brokuł, pomidor, cebula, rzodkiewka, szpinak, czosnek
sok: seler naciowy, kapucha, szpinak, brokuł
suple: drożdże, tran, wiesiołek, olej z zarodków pszennych, ocet jabłkowy, probiotyki, kombucha
inne: ibuprom

I – jaja, jabłko, marchewka, włoskie, ciecierzyca
II – wątróbka kacza z jabłkiem i cebulą na maśle, śliwka
III – zupa z czerwoną soczewica na sercu wołowym z kokosem
IV – halibut w sosie szinakowo-szafranowym z frytkami z selera
Trening
koktajl jagodowo-jeżynowy
VI – halibut na kokosie ze szpinakiem i resztka miecznika
+ kilka orzechów brazylijskich w ciągu dnia, wywar do picia

Trening
50 wypadów chodzonych ( w sumie 50 kroków)
45 sit up
40 pajacyków
35 push press sztangielkami 2x8kg
30 SDLHP 25kg
25 burpee
20 wznosów z opadu
15 wznosów kolan do łokci
10 sek frog stand
5 podciągnięć na drążku
czas: 21:14

wypady
sit upy żal i tragedia
pajace chyba najlepiej szły
PP ok
SDLHP na raty, ciężko
burpee każdy trwał wieczność i miałam wrażenie, ze poruszam się jak much w miodzie
wznosy na dwie raty ale poszły. Po tym było coś koło 16min a najgorsze jak się okazało przede mną
KTE po 1 sztuce i z przerwami, 2 razy jak chciałam pod rząd to spaliłam bo nie dociągnęłam do łokci więc nie zaliczyłam tego.
Frog stand chyba 2 minuty męczyłam się zanim udało mi się załapać równowagę i napięcie utrzymać przez te 10 sek.
podciaganie 1x sama 2+1+1+1x z doskoku ostatni ledwo co dociągnięty


Nie poszło mi dzisiaj, no nie popisałam się może to kwestia okresu ale czuję się dobrze, nie boli to stwierdziłam, że zrobię trening.
Sit upy w moim wykonaniu to jakaś tragi-komedia Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać, że to tak żałośnie wygląda i idzie jak po grudzie – żeby robić 45sit upów na raty!?
Kuffa trzeba się wziąć ostro za siebie, dynamika i szybkość stanowczo do poprawy.
Przemilczę to bo brak mi słów jak teraz jestem zła, nie powinnam dzisiaj podchodzić do wytrzymałości. Musze sobie wbić do głowy, ze dla mnie okres to nie jest dobry czas na treningi.


Plamienie zamieniło się w okres a co mnie mile zaskoczyło obyło się bez bólu do nie przytomności i rzygania dalej niż widzę. O dziwo bardzo dobrze się czuję jak na pierwszy dzień i jadę tylko na 1 ibupromie od rana Kolejne miłe zaskoczenie bo nie wysypało mnie jak to zwykle wysypywało. Tylko jeden w sumie nie wielki wyprysk na brodzie się pojawił.
Podoba mi się taka miska, dobrze mi bez zbóż Brakuje mi tylko serów żółtych a do tych z niepasteryzowanego mleka nie mam dostępu


Poniżej obiad czyli halibut w sosie szpiankowo-szafranowym omomomom pycha




Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-04-25 21:12:12

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
kuuurde, jaka micha wypasiona aż mnie zazdrość zzzzzzżera
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
o to ladnie wraca wszytsko do normy, i ciagniesz dalej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Dzień 12 (tydzień 2)
26.04.2013 DT

napoje: woda +3l, pokrzywa x2, rumianek, mięta, lukrecja x2, mniszek, 1l bratek+pokrzywa
warzywa: ogórek zielony i małosolny, kapusta biała i kiszona, kalafior, brokuł, pomidor, cebula, rzodkiewka sok: seler naciowy, kapucha, szpinak, brokuł
suple: drożdże, tran, wiesiołek, olej z zarodków pszennych, ocet jabłkowy, probiotyki, kombucha

I – jaja, jabłko, marchewka, włoskie, ciecierzyca
II – rosół z ciecierzycą, trochę marchweki i selera, wkładka mięsna
III – wątróbka kacza z cebula na kokosowym, jabłko i śliwka
Trening
IV – koktajl jagodowo-jeżynowy
V – stejk z frytkami z selera
VI – śledzik na maśle
+ kilkanaści orzechów brazylijskich w ciągu dnia, wywar do picia


Trening
Dzien3.
1a. wznosy bioder ze sztangą
(10kg/ 30kg) 50kg/ 55kg x19/ 55kg x 17

1b. przyciaganie drążka
(5kg/ 10kg) 15kg/ 17,5kg/ 17,5kg

2b. squat
(6kg/ 12kg) 20kg/ 21kg/ 21kg

2b. wyciskanie sztangielki
(4kg/ 6kg) 10kg/ 12,5kg/ 12,5kg

3. przeciaganie drazka dół
15kg/ 17,5kg/ 20kg x11

4. wznosy bioder bokiem
cc

5. TGU
4kg

6. anti rotation press
5kg

1a. Po pierwszej serii po skończeniu jak siadłam na ziemi to straciłam czucie w tyłku a po ostatniej serii na chwilę mnie zmroczyło. Ledwo co wychodziłam spod tej sztangi.
1b. Ostatnia seria już ledwo co dociągnięta – za bardzo ręka pracowała a nie plecy. Ciężar zostaje. Prawa strona słabsza.
2a. Nie wiedziałam z jakim ciężarem startować więc dwie serie potraktowałam jako rozgrzewkę. A serie właściwe już szły chyba na maxa. Ostatnie powtórzenia ledwo co wstawałam.
2b. Ciężko było mi ułożyć się na ławce a i utrzymać było trudno. Jak będę miała małża do podania ciężarów to dołożę. Lewa strona słabsza.
3. Przeciągnęła bym więcej ale utrzymanie pozycji jest trudne bo ciągnie mnie do tyłu i dopiero w ostatniej serii opanowałam pozycję, żeby nie lecieć.
4. Ciężko było mi opanować to , żeby nie zginać się w biodrach. Wychodził mi trochę mały zakres ruchu ale dało mi to popalić. Jak robiłam na prawej stronie to bark mi strzelał.
5. Za dużo myślę tutaj i mi nie wychodzi choć to nie jest skomplikowany ruch. Poćwiczę na sucho z mniejszym obciążeniem.
6. Całkiem całkiem.

Wrażenia ogólne: Bardzo udany trening czytaj umarłam na skurcz tyłka Co dziwne w ćwiczeniach na plecy mam silniejszą lewą stronę a w ćwiczeniach na klatę prawą Zawsze myślałam, że jak jedna strona jest silniejsza to będzie i w klacie i w plecach.
W TGU najbardziej plączę się przy zejściu do leżenia, wstawanie nie jest takie skomplikowane
Udało się zmieścić w zakresach ale ciężary praktycznie na styk dobrane. Nie wyobrażam sobie aero po tych treningach


Przedwczesna radość, dzisiaj znowu plamienie. Ehh... podejrzewam, że będzie tak jak zimą czyli na tydzień przed dostawałam plamienia a po tygodniu „okres właściwy”. Ale i tak ważne, że cokolwiek zaskoczyło
Miała być jagnięcina ale małż grila rozpalił i był tru stejk z grila Jagnie pomarnuje się do jutra.

Obliques szału nie ma ale powoli wraca do normy. Bardzo mnie cieszy, że nawet dosyć szybko organizm zaskoczył i wraca na swoje tory. Jedziemy dalej
Czy stewie mi wolno? Chciałabym ciasto fasolowe upiec sobie na urodziny Jak nie to sobie zrobię mięsny tort
Dont na monotonie nie narzekam chociaż Ty też raczej głodna nie chodzisz


Filmy:

TGU 4kg →

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Ania, chcesz to bierz stewie tylko chyba dziwny smak moze mięc, wiesz jak tort urodzinowy ja bym nei kombinowała i klasyczny zrobiła, w koncu wiecej ludzi musi mieć przyjemnośc ze zjedzenia niego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Dzień 13 (tydzień 2)
27.04.2013 DSW

napoje: woda +3,5l, pokrzywa x2, rumianek, mięta, lukrecja x2, mniszek, 1l bratek+pokrzywa
warzywa: ogórek zielony i małosolny, kapusta biała i kiszona, kalafior, brokuł, pomidor, cebula, rzodkiewka, czosnek, szpinak, pieczarki
sok: seler naciowy, kapucha, szpinak, brokuł
suple: drożdże, tran, wiesiołek, olej z zarodków pszennych, ocet jabłkowy, probiotyki, kombucha

I – jaja, jabłko, marchewka, włoskie, ciecierzyca
II – wątróbka ze szpinakiem i sosem grzybowym (pieczarki+shitake) czyli największy koszmar każdego dziecka
III – pieczona gicz jagnięca z burakami i ziemniakami
Trening
IV – koktajl jagodowo-jeżynowy ale tym razem z jajami przepiórczymi
V – halibut na kokosie
+ kilka orzechów brazylijskich w ciągu dnia, wywar do picia


Trening
4x
10 box jump
10 pompki męskie
10 thrusters 22,5kg
10 burpee
czas: 19:30

box jump jedyne, który szły bez przerwy. Wskok do pełnego wyprostu i zeskok. Jak ja się przy nich upociłam i zadyszałam
pompki udało się 2 serie w ciągu. Mam wrażenie, że po tej rege strasznie moc w pompkach mi uciekła
thrusters pierwsza seria najgorsza później się rozkręciłam. Koło 7-8p. miałam zazwyczaj kryzys i musiałam chwilkę odpocząć.
burpee koszmar



Wrażenia ogólne: Tak niepozorne wygląda, że myślałam szybciutko skończę i będzie luz ale się pomyliłam. Już pierwsze boxy mnie prawie zmiotły. Pomysł burpee po thrustach nie był zbyt dobry – w sumie w oryginale było bez burpee ale ja sobie je dodałam dla utrudnienia – teraz pozostawię tę decyzję bez komentarza Było sporo przerw, zwłaszcza po thrustach
W domyśle miało być x5 ale teście wpadli z niezapowiedzianą wizytą w trakcie thrusterów w 4 serii. Ich mina na mój widok bezcenna tym bardziej, że moja twarz i mina w trakcie ich robienia najpiękniej nie wyglądała. Więc skończyłam na 4 serii.

Teściowie na szczęście nie komentowali moich występów ale coś czuję, że w poniedziałek będą mnie uszy piekły – mi w oczy nic nie powiedzą ale małż biedny się nasłucha (dobrze, że ma opanowaną technikę „wpuszczam jednym uchem wypuszczam drugim i kiwam głową kiedy trzeba” )

Dzisiaj już czysto – plamienie się skończyło. Czekam zatem cierpliwie co z tego wyniknie. Na buzi dzisiaj wysypało mnie na linii szczęki. Reszta buzi całkiem nieźle.
Obliques masz rację nie będę kombinowała – zrobię zwykły tort dla rodziny a sobie mięsny (już mi się układa przepis w głowie ).

Poniżej obiad czyli giczki jagnięce i pieczone buraki z goździkiem (genialne połączenie ) + resztka ziemniaków z czosnkiem i rozmarynem.



Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-04-27 22:13:31

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 347 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3478
jak te buraczki zrobilas? zapieklas tylko w piekarniku ?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Shake your ass II with TREC Nutrition!/ lilith

Następny temat

Shake your ass with TREC Nutrition!/86paulina

WHEY premium