W końcu pospałem sobie ponad 9 godzin. Rano byłem dość mocno odwodniony (wczoraj za mało wody chyba wypiłem) i waga wskazała dawno nie widziane już 83,0 kg. Teraz już wszystko nadrobione :)
Trening
Niestety filmiku nie zrobiłem, bo bateria w kamerze się rozładowała.
Odpuściłem dzisiaj martwy na prostych, muszę znaleźć coś innego na dwugłowe bo martwy zwykły mam w soboty.
Nogi:
1. Przysiady ze sztangą na barkach "ass to grass" - 16x50kg | 12x60kg | 10x65kg | 10x70kg - mój nowy rekord
2. Wykroki z przyklękiem - 30 kroków x 27kg | 30x27kg | 24x32kg | 20x35kg
3. Przysiady ze sztangą z przodu "ass to grass" - 16x35kg | 12x40kg | 10x45kg | 9x50kg
4. Wspięcia na palce - 4serie 16x67kg
Brzuch:
1. Spinki na skośnej ławce - 5x15
Dieta
Poszło całkiem zgrabnie. Miał być sos własnej roboty, ale ktoś musiał zjeść resztki kupnego więc zrobiłem to ja. Chyba muszę podbić kalorie do 3.700. Nareszcie otrzymałem zamówione orzechy :D 2kg - zapas na ponad 2 miesiące. A oto dzisiejszy zrzut.