Martucca mam zasady, nie jem na treningu
Dont ja jeszcze nie ten poziom żeby rzygać
ale może kiedyś
Z 40 kg proszę nie szydzić, dla mnie to wyczyn na razie ale mam nadzieję, że będzie progres
Lejdi jak Ci juz pisałam nie ma co porównywać no i z tymi 9kg to juz tracę równowagę trochu
wczoraj byłam cały dzien wyrypana po nogach, dobrze, że weekend i mogłam odespać. wczoraj się długo musiałam przekonywać, żeby zrobić klatę bo był opad sił, ale się zmusiłam i nawet nie tak źle poszło:
Dzień 3
Klatka + brzuch
1. Wyciskanie z gumą rozgrzewkowo 1x 15
2. Wyciskanie leżąc ze sztangą 8x26kg 8x28kg 8x30kg 6x32kg
3A. Rozpiętki z hantlami 8x2kg 8x3kg 8x4kg 8x5kg
3B Wyciskanie leżąc z hantlami 8x8kg 8x9kg 8x10kg 8x11kg
4A.
Wyciskanie na skosie z hantlami 8x7kg 8x8kg 8x9kg 8x10kg
4B. Dipsy na ławce – nogi na piłce 8x 8x 7x 7x
5. Rozpiętki po skosie z gumą 4x 8
+ Brzuch
1. Serratus crunches 3x 25 25xkg 25x4kg 25x4kg
2. Hanging leg raise wisząc na drążku 12x 8x 7x
3. Odwrotne spięcia na brzegu ławki 15x 15x 15x
+ Power walk 30 min
wyciskanie cośtam do przodu idzie, czułam, że łatwiej niż ostatnio
długi ten trening myślałam, że się nie skończy, wrażeń szczególnych nie pamiętam
przy dipsach zleciałam ze dwa razy z piłki zanim jeszcze zaczęłam, potem poszło
brzuch: serratusy wporzo, odwrotne spięcia też nieźle weszły, ale leg raise masakra, ledwo zrobiłam i to jeszcze nogi nie do końca proste bo drążek mam za nisko
zamiast power walka skakanka 10 min bo już późno było, łydy umarły
dziś barki:
Dzień 4
Barki
1. Arnoldki 8x5kg 8x6kg 8x7kg 8x8kg
2. Wznosy bokiem w pochyleniu siedząc 8x2kg 8x3kg 6x4kg + 1x drop set 2kgx26
3. Wyciskanie hantli stojąc chwytem neutralnym 8x6kg 8x7kg 8x8kg 8x9kg
4A. Unoszenie hantli przodem 8x8kg 8x2kg 8x3kg 6x4kg
4B. Podciąganie hantli (upright rows) 8x4kg 8x5kg 8x6kg 8x7kg
5. Wznosy bokiem 8x1kg 8x2kg 8x3kg + 1 drop set 2kgx24
6. Odwrotne rozpiętki na skosie 8x1kg 8x2kg 8x3kg
+ 30 min Power walk
ogólnie spoko, tylko 4kg to za dużo we wznosach i unoszeniu przodem, technika się gubiła i trochę podrzucałam
power walk zaliczony
ciężkie te treny, jeszcze czuję dupę i nogi po piątku, ciekawe jak jutro nuki pójdą