From fat to fit/podsumowanie str.39

Mam podobną wagę i wrost więc będe podglądać:) ale najpierw musze kupic miare bo waga to zło;)

Micha na dziś.
Wczoraj było tylko taplanie się w basenie z dzieckiem bo koniec końców pojechałam sama z moim szkrabem (stary się sfochał).

Dziś siłka + aeroby. Ciagnie mnie na bieżnię bo lubię biegać ale rozsądek każe trzymać się orbitreka i nie przeciążać nóg przed biegowym weekendem.

Do tego weszło 10 min orbi przed na 8 poziomie. Natomiast po treningu bieżnia (jakoś nie mogłam się powstrzymać) w sekwencji:
2 min 6km/h
17 min 7km/h
potem 5 x (1 min x 9km/h + 30 sek 6km/h) na różnych wznosach.
Był to bardzo skuteczny wyciskacz potu

Dziś zamiast treningu latanie ze sankami i dzieckiem po górkach. Nie miałam z kim zostawić małodego, więc to była jedyna opcja aby się nabiegać, spocić i zziajać.
Micha do połowny dnia ok. potem d..a tzn wlazł mi w menu gofer z bitą śmietaną bynajmniej nie na mące razowej.
Ech te dzieciaki zawsze mnie naciagną na robienie takich paści a potem walcz tu człowieku ze sobą

Nununu! Młoteczkiem trzeba sobie wybić z głowy głupotki, czasem jest ciężko, ale wszystko to kwestia psychiki i tego,że to "oczka chcą", a nie brzuszek , można to sobie racjonalnie wytłumaczyć

Mój Małż zjadł przy mnie ostatnio ze 4 gofry made my Mum, a ona robi je najlepsze na świecie, ja przy tym ze smakiem popijałam zieloną herbatę, zagryzając plackami owsianymi.
Uwierz w siebie!


Zmieniony przez - Flomka w dniu 2013-01-26 22:50:48

taaa trzeba sobie umiec wmowic co sie lubi, wtedy łatwiej

Znam ból. Moja córka dostała paczke od M. z pracy z toną słodyczy (swoją drogą na prawdę prezentem dla dzieci muszą być reklamówki badziewia) i tak siedzą w szafce i kuszą. Trzymam kciuki. Powodzenia.

Ja dla przykładu dla siebie robię gofry z mąki owsianej, a dla Kota gofry wg tradycyjnej receptury i wszyscy są zadowoleni.
Tzn. byłabym bardziej zadowolona gdyby on jadał te same co ja, bo i zdrowsze, i dwa razy mniej roboty, ale cóż...

Ja robie osobno dla siebie, osobno dla córki i dla męża. Koniec końców wszyscy mi wyżerają. Ale jak zrobić to samo to nie, nie ruszą, bo dietetyczne...

Micha na dziś. Awokado dojrzało i muszę je zjeść w całości bo innaczej pójdzie do kosza, ale za to podbiło mi kalorie na dziś.
Po pracy siłka.
Jutro lecę na delegację za granicę. Nie wiem co z michą bo nie do końca mam jak ją kontrolować -chyba po prostu będę jadła mięcho + sałatę bo to akurat jest dostępne w większości krajów europejskich.
Trening trzeba zrobić w hotelu więc poszperam i poszukam czegoś w zastępstwie na siłkę.....