Lemoniadowy Dziennik Treningowy

Wrzucam zdjęcia zrobione przed chwilą, dziś zakończyłem dwutygodniowy maraton, w którym to byłem dziennie po 13h w pracy, 5h w jednej i 8 w drugiej. Do tego w weekend uczelnia a o 6 treningi. Teraz już będzie mam nadzieje nieco lżej, bo przy takim trybie to długo bym nie pociągnął.

Dziś poszły nogi, będę starał się je robić 2x w tygodni, są chyba najsłabszą moją partią, miejmy nadzieję że się to zmieni.

Dziś też przyszła paczka z wygraną od SFD:



Dwie masówki, poczekają 2 miesiące aż skończę redukcję. BCAA jak znalazł na redukcję i spalacz do tego :) zobaczymy na co go stać :)
Wrzucili też 3 batony białkowo-ww, również muszą poczekać na swoją kolej :)

Fotki z dziś:





Zaczynam redukcję.
Z diety już wyrzuciłem tłuszcze z posiłku przed treningowego do tego teraz w niedziele zrezygnowałem z oleju MCT z posiłku potreningowego. Wyrzuciłem już również Carbo z porcji potreningowej, piję teraz tylko 20g BCAA i 10-15g Leucyny. Nie wiem czy to dobry pomysł wywalać carbo? nie pije go już od tygodnia, zwykle czuję się po jego odstawieniu 'płasko' tym razem tego nie zauważyłem.

Tydzień bardzo intensywny z racji na przygotowania do sesji, ale treningi idą pełną parą.

Poniedziałek: Aero 30 min w planie była klatka + aero 40min ale nie przemyślałem tego że odcinek 20km bedę jechał prawie 2h gdzie zwykle zajmuje mi to 20min :|
We wtorek poszły Nogi, wrzuciłem je na pierwszy ogień tym razem, i chyba tak już będę robił póki co. Po przerwie sporo sił na dobry trening
Zginanie siedząć
Zginanie leżąc
Prostowanie na maszynie
Przysiad
Wykroki w miejscu - noga zakroczna uniesiona

Po treningu nie miałem sił na nic, dawno tak się nie czułem, jak zwykle robię po nogach a ero to nie sprawia mi to większego problemu, tym razem było mega ciężko, nie spodziewałem się.

Środa
Sama klatka, znów czas nie pozwolił na zrobienie aero.

Dziś mam luksus jeśli chodzi o wolny czas, bo do 14 żadnych planów prócz siłowni, planowo idą plecy + 40min Aero


W treningach z racji na redukcję dodalem większą ilość serii i zwiększyłem intensywność staram się ucinać czas przerwy. Do tego doszedłem już do 40 min aero i chce robić je już codziennie, może w tym tygodniu już tak zrobię.

W diecie również zmiany, wywaliłem kolejne 50g ww, najpierw 25 i teraz znowu 25g. Suplementacja została wzbogacona o termo shape 2.0 ktore wygralem w konkursie sfd. Jest w tym kofeinka więc z rana do kawy w sam raz jedna kapsułka przedtreningowo :)

a na redukcji to smażysz gotujesz? Bo ja aktualnie smażę kurę na oliwie i nie wiem czy to najlepszy pomysł. Jak u ciebie teraz dieta wygląda?

najlepiej gotować na parze albo w wodzie

do smazenia PAM jest bardzo dobry

no właśnie od gotowanego na rzyganie mnie bierze, tak samo jak po zimnej oliwie.

Zawsze gotuję na parze :) ale od momentu jak spaliła mi się mikrofalowka to podgrzewam pierwszy posiłek podsmażajac na PAM'ie :) dziś się skończył niestety, kupiłem go w sklepie SFD i używając raz dziennie starcza na dobre 2 miesiące.




Polecam, są różnego rodzaju te spraye, zakupie na pewno znowu.

Dieta na dziś:

1. Posiłek 200g piersi z kurczaka, 50g makaronu pełnoziarnistego
2. Posiłek 200g piersi z kurczaka, 50g makaronu pełnoziarnistego
3. Posiłek 200g piersi z kurczaka, 30ml oliwy z oliwek
4. Posiłek 200g piersi z kurczaka, 30ml oliwy z oliwek
5. Posiłek 200g piersi z kurczaka, 30ml oliwy z oliwek
6. Posiłek 200g piersi z kurczaka, 30g orzechów włoskich

Kura zamieniam na indyka, łososia/makrelę wędzoną, dorsz
Ale głównie wchodzi kura z racji na łatwość i szybkość przygotowania.
W dni nietreningowe placek na pierwszy posiłek z 50g mąki pełnoziarnistej, 50g WPI i 4 białek + 1 żółtko.
W posiłkach 3, 4, 5 warzywa, głównie fasolka szparagowa i brokuły, w sumie od 500g - 1kg

davidooo

najlepiej gotować na parze albo w wodzie

do smazenia PAM jest bardzo dobry

j/w, choc mi osobiscie z pary lepiej smakuje. Do tego pieczenie dobra sprawa, o ile nie wysuszysz jedzenia. PAMu nie moge dostac nigdzie, a szkoda.

Aha, dobra alternatywa dla smazenia to tez grill elektryczny, piers calkiem spoko wychodzi.

Wrzucam fotki, wczoraj zrobiłem i przypomniałem sobie że kiedyś robiłem zdjęcia w tym samym miejscu. Znalazłem je na dysku i wrzucam porównanie, pierwsze foto robione jakoś w zeszłym roku, drugie z wczoraj:

barki i łapy masakrycznie urosły

Zawsze mam wrażenie że to te partie są najsłabsze. Priorytet jednak kładę caly czas na najszerszy i nogi. Teraz redukcja wiec wizualnie nogi może zaczną wygladac lepiej, jednak co do mięśniówki to na nich nadal bieda niestety