Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
...
Napisał(a)
Nie, nie ma co w dowód zaglądać. Pięknie Cię córa przeczołgała i efekty tabelkowe świetne. Idź za ciosem
...
Napisał(a)
Wczoraj miałam jakąś niepohamowaną chcicę na ww. Dołożyłam dużo już od dawna nie zjadłam tyle ww. Ciekawa sprawa miałam kipiący wulkan energii, spożytkowałam go należycie. Trening w domu ze sztangielkami.
-wyciskanie ze stania 3x10 - 7 kg na rękę
-zgięcia przedramion ze suspinacją 3x10- 7 kg na rękę
-prostowanie znad głowy - 3x10 7 kg na obie ręce
-wiosłowanie 3x10 - 7 kg na rękę
-wypady chodzone po 10 na każdą nogę
-przysiady bez obciążenia 10x3
-10 min walenia w worek - dokładam mu też z kopa (przy okazji trzeba dźwignąć nogę wysoko)
Energia mnie nadal rozsadzała więc wywlekłam swoje hokejówki i z duszą na ramieniu popędziłam na lodowisko(nie byłam chyba z 10 lat)obawiałam się o swoje przednie zęby, ale nawet nie było tak źle, w towarzystwie ruskich druzjej(których teraz pełno) śmigałam przypominając sobie przekładanki w przód i tył - suuuper zabawa. Będę uskuteczniać częściej. A w niedzielę spróbowałam nowego nabytku, tj biegówek i poszłam na 2 km spacer, też fajna zabawa, tylko muszę poczekać na trasy, bo po kopnym śniegu ciężko.
Tutaj coś mi się porąbało i w jednym są dwa dni z niedzieli i poniedziałku a ten solo to dziś.
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 10:40:19
-wyciskanie ze stania 3x10 - 7 kg na rękę
-zgięcia przedramion ze suspinacją 3x10- 7 kg na rękę
-prostowanie znad głowy - 3x10 7 kg na obie ręce
-wiosłowanie 3x10 - 7 kg na rękę
-wypady chodzone po 10 na każdą nogę
-przysiady bez obciążenia 10x3
-10 min walenia w worek - dokładam mu też z kopa (przy okazji trzeba dźwignąć nogę wysoko)
Energia mnie nadal rozsadzała więc wywlekłam swoje hokejówki i z duszą na ramieniu popędziłam na lodowisko(nie byłam chyba z 10 lat)obawiałam się o swoje przednie zęby, ale nawet nie było tak źle, w towarzystwie ruskich druzjej(których teraz pełno) śmigałam przypominając sobie przekładanki w przód i tył - suuuper zabawa. Będę uskuteczniać częściej. A w niedzielę spróbowałam nowego nabytku, tj biegówek i poszłam na 2 km spacer, też fajna zabawa, tylko muszę poczekać na trasy, bo po kopnym śniegu ciężko.
Tutaj coś mi się porąbało i w jednym są dwa dni z niedzieli i poniedziałku a ten solo to dziś.
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 10:40:19
...
Napisał(a)
lubię biegówki, a tu to widzę jeszcze inna moda ludzie maja takie fikuśne wiązania w nartach i wchodzą w nich na góre i całkiem szybko im to idzie, człowiek zjeżdża a tu bokiem zasuwają ludzie w górę na piechotę
...
Napisał(a)
Do tych sprytnych wiązań, potrzebne są jeszcze "foki" żeby wchodzić pod górę, pewni ich nie zauważyłaś bo są na ślizgach. Bez "fok" najwymyślniejsze wiązania na niewiele by się zdały.
Pozdrawiam Darek
...
Napisał(a)
Właśnie o fokach pomyślałam... niemniej jednak tacy maszerujący pod górę jak się zjeżdża obok robią wrażenie. A potem jak już dotrą na górę odpinają foki i zjeżdżają takim pięknym szerokim telemarkiem - nie wiem jak to nazwać... ach i och
troszkę posmapowaliśmy
troszkę posmapowaliśmy
...
Napisał(a)
Te narty o których mówicie to skitoury albo skitury, bardzo modne w Tatrach ostatnimi czasy, ja kondycyjnie jestem za cienki bolek, ale wrażenia super. Ogólnie sprzęt turowy jest bardzo lekki i ma inne wiązania pozwalający iść normalnie pod górę a potem to już hardcore na dół, bo przeważnie nie chodzi się po stokach tylko w dzicz. rzucam link
...
Napisał(a)
Tu zjazd z Kopy Kondrackiej, czworogłowy trza mieć z żelaza, ale te widoki toż to istny cud !!!
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 14:14:46
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 14:14:46
...
Napisał(a)
tu po boku stoku wchodzą Ale co tam za cienki, szczerze średnia wieku wchodzących to na oko tak 40lat była
Darek na takie szczegóły nie zwracam uwag i, ale logiczne ze na ślizgach w gore nie podejdziesz.
Darek na takie szczegóły nie zwracam uwag i, ale logiczne ze na ślizgach w gore nie podejdziesz.
...
Napisał(a)
Tu idą normalnie nie bokiem, wiązania ustawiasz tak, że stoisz na nich prostopadle do ciała które jest w pionie, jak na płaskim, buty mają duży skok w stawie skokowym w płaszczyźnie strzałkowej. To pozwala iść na fokach, które się zakłada na narty, jak po schodach, takie wrażenie. Potem przestawia się wiązanie i blokuje buty i szus w dół. A jazda w dół nie telemarkiem tylko carvingowo.
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 15:09:13
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 15:15:25
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 15:09:13
Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2013-01-08 15:15:25
Poprzedni temat
Trening siłowy na uda i pośladki.
Następny temat
co robić
Polecane artykuły