50tka na redukcji

Darku, nie bądź taki praktyczny teraz to połączenie gum i kółek gimnastycznych, wbrew pozorom nie takie do niczego, a ze drogie i wszystko można tańszym sposobem z równie dobrym i lepszym skutkiem robić, to juz inna sprawa

Szanowna Szefowo nie napisałem, że urządzenie jest do niczego.
Tylko wyrwałem się z ..... , z tym co ładnie nazwałaś praktycznością
Teraz gryzę się w jęzor , nie wziąłem pod uwagę paru rzeczy które dla kobiet są ważne, np. estetyki urządzenia, a dla mnie mniej istotne.
I mogłem popsuć przyjemność z zakupu upatrzonej zabawki.
Więcej się nie tłumaczę, bo będę się tylko coraz bardziej pogrążał.
Przy okazji, serdecznie pozdrawiam Tyralęę gospodynię dziennika.

praktyczność.. ech.. co by ci wszyscy producenci kosmicznych urządzeń zrobili jakbyśmy byli praktyczni.
mam okazje przeglądać gazetki dotyczące rozwoju szeroko pojętego biznesu fitness i głowa malutka by to wszystko pomieścić.
buty, koszulka i spodenki już nie starczają do niczego, urządzenia do ćwiczeń i wyglądem i stopniem skomplikowania elektronicznego przypominają te z filmów Sci-Fiction. Ludzie kupują i mają.. stojak na bieliznę Moja sąsiadka kupiła takie fikuśne koło do ćwiczenia brzucha - zajmuje powierzchnie fotela, bo wyraźnie nie da się ćwiczyć na kawałku podłogi

" Ludzie kupują i mają.. stojak na bieliznę "
Nie da się ukryć
Obowiązkowa jest też waga , prosto z NASA która Ci zmierzy wszystko co chcesz, i czego nie chcesz .

P.s. mam nadzieję, ze gospodyni nie pogoni nas z tą gadułą o super-hiper pomocach treningowych.
Chociaż , trochę spamiku jeszcze nikomu nie zaszkodziło

Widzę, że moje pytanie przeszło burzę mózgów i dobrze im więcej opinii tym lepiej:):):). Też serdecznie pozdrawiam Darka, wszystkie partie mięśniowe można ćwiczyć w domu nie mając bajerów. Wtedy trza głową ruszyć i chciejstwo wykazać. Dookoła nas wszystko nadaje się na przyrząd tylko to trzeba pomyślunku, a jak brak przedmiotów to może być jakiś chętny domownik :)Dawno temu jak byłam piękna i młoda (teraz zostało "i") to trenowaliśmy dużo ze współćwiczącym jako obciążeniem (przysiady np) bo było szybciej niż czekać w kolejce do sztangi.

masz soga, za dobra robote!

Dzięki i pozdrawiam

Gospodyni jak Pomysłowy Dobromir

Gadka szmatka i przypaliłam fasolkę "po kretyńsku" oczywiście zgodną z lejdis- psia mać. A co do koktajlu to polecam

Witam, od kilku dni zmieniłam taktykę żarcia. Otóż rano rozpisuje sobie michę, potem jadę na zakupy do listy i kładę na tacy to co mi się przynależy. Z tych produktów przygotowuje posiłki. Tym sposobem nie muszę sobie przypominać co wpadała do gąbki i kombinować z ostatnimi posiłkami. Staram się jak najwięcej jeść na surowo oprócz jednego dania obiadowego, które jem gotowane. I to zadziałało ....uff. Dziś rano na wadze, aż oczom nie wierzyłam -98,2 kg - nareszcie ruszyło. Tabelka pomiarów poniżej.
W tym tygodniu tylko dwa razy siłka i trening A i B. A w domu mam sztangielki po 10 kg robię sobie takie treningi jak poniżej. Wieczorkiem tłukę z lubością w wora. Kupiłam różne mieszanki ziołowo-herbaciane, w sklepie ze zdrową żywnością i też robię napar zbiorczo 2x1.5 litra i pomału piję. Zaraz idę na rower bo pogoda niebywała zwłaszcza u nas o tej porze roku. Jakieś 15 km.













Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2012-11-25 12:21:51