Kolejny dzień do przodu
Trening:
2 tygodnie za mną
Tabelka:
3. Wykroki dają czadu Lekko nie jest... Progres w ilości powtórzeń 2 serii. Małymi kroczkami do celu...
4. Nadal lewa ręka dużo słabsza
5. To ćwiczenie myślę, że polubię gdy już opanuję te 17 kg Póki co progres tylko minimalnie w ilości powtórzeń
6,7. Nadal próbuję opanować 2x4kg. Coraz lepiej ale do "dobrze" to jeszcze trochę
Warzywa:
- pomidory 400g
- pieczarki 300g
- cebula 50g
- papryka 100g
RAZEM: 850g
Dodatkowo:
- witamina C 1 tabletka
- drożdże piwne z wit A,C,E 2 razy po 2 tabletki
- olej z wiesiołka 2 razy po 1 kapsułce
- tran z wit A,D,E 2 kapsułki
Odczucia:
- Jakby malutkie wzdęcia (może po cebuli?).
- Cera całkiem ok - podejrzane
- Uczulenie bez zmian (lepiej ale plamki nadal widoczne)
- Nadgarstek boli jakby mniej choć idealnie nie jest to i tak jest poprawa.
Nowinki:
Zrobiłam dzisiaj nalewkę w piołunu i goździków.
Mam nadzieję, że po wypiciu zalecanej dawki w czasie pracy nie będzie czuć ode mnie alkoholu
A teraz odnośnie mleka sojowego. Ostatnie 5 dni wpisywałam w dziennik małe przekłamanie. Byłam święcie przekonana, że kupiłam ten napój bez cukru.. widać jednak tak przebierałam, tak wybierałam że kupiłam jednak naturalne ale słodzone... dopiero dziś wyrzucając karton się zorientowałam...
A teraz ciekawostka której nie rozumiem. Dziś kupiłam innej firmy to mleko. i w składzie jest tylko woda + soja 13% a w wartościach odżywczych: węglowodany w tym cukrów ileś tam... Czy ktoś to rozumie? To w końcu jest tam cukier czy nie?
Pogubiłam się...
No i miska:
Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-11-07 20:56:06