bugi24 - Lato 2013: Dieta, Trening, Trec...

Przejrzałem Twoją dietę z dziś i dni minionych,

najpierw nauczymy się czytać etykiety, w związku z tym mam prośbę,

zerknij na skład musli, które jadłeś w środę i zobacz czy jest tam cukier i zobacz w wartości odżywczej na pozycję "w tym cukry"

następnie zerknij na składy szynki kanapkowej, którą jadasz i na goudę

generalnie będziemy się skłaniać ku temu by eliminować z diety produkty wysoko przetworzone, czyli takie które od surowca dzielą lata świetlne.

poza tym zamiast skrzydełek z kurczaka, które składają się głownie ze skóry, tkanki łącznej i kości proponuję jeść mięso.

To tak w ramach rozruchu,

potem porozmawiamy o kaloriach i proporcjach

Listopad będzie rozruchowy a także na to by przejść/przyzwyczaić się do "nowego żarcia". Pamiętajcie, że pomijając aspekt zdrowotny to kombinowanie dietą polega wyłącznie na matematyce i nie ma tu czarnoksięstwa. Efekt i czas w jakim on nastąpi jest zależny w 99% od Was. Od tego jak bardzo będziecie się trzymali wytycznych i Waszej dyscypliny. Jeden pieprzony sznikers może wiele popsuć.

matematyk na tym poziomie wbrew pozorom jest kwestią drugoplanową, najpierw trzeba wiedzieć co jeść i jak wybierać produkty żywnościowe.

Jak lubisz Bugi płatki jeść na śniadanie, to polecam owsiankę z owocami

w sumie masz racje patrząc na te batony, soki i inne cuda

@faftaq te musli co jadłem aktualnie to nie posaida chyba wgl cukrów bo nie było o tym mowy na etykiecie, musli takie bardzo naturalne, same owsiane, rodzynki, jakieś ziarna ale zabardzo mi nie wchodziło. Ostatnio ładłem takie co miało chyba 15 g cukrów na 100 g i to mi smakowało
Co do płatków to owsiane mi zabardzo nie wchodzą i tak kombinuje a to raz musli a to placuszki owsiane i jakoś idzie.

I mam pytanie czy będziemy mieli coś takiego jak "czit mil" ( chyba wiecie o co chodzi) żeby np raz w tygodniu wyskoczyć z kumplami na piwko czy na kebaba...?

wpisuję się w oczekiwaniu na powiadomki

dobrze macie, będą Was prowadzić za rączkę, suple chyba dostaniecie (??), a już o czity dopraszają piwerka się zachciewa

Przedwczoraj był u mnie na min. na obiedzie i treningu Emil Kaleński, jest 7 tyg przed MŚ juniorów w kulturystyce. Gdy my wcinaliśmy polędwiczki w pysznym sosie on szczęśliwy zajadał suchą pierś i ryż bez dodatków. Emil ma sprecyzowane cele i wie co go przybliża z co oddala od wyniku. Nie jest problemem wypić 1-2 piwa raz na tydzień czy dwa i wpisać je w dziennik oraz pilnować mimo to bilansu ale jest to znacznie dłuższa droga do formy a lata wcale nie jest daleko.

Zmieniony przez - Bull w dniu 2012-10-30 16:07:47

dla większej motywacji
foto z wczoraj

Ten Junior jeszcze ani razu nie dał się w knajpie namówić na odstępstwa od diety.

Tak wiem wiem ale też przez to że ćwiczę i trzymam dietę nie mogę się stać takim "no lifem" że nigdzie z kumplami czy dziewczyną nie wyjdę raz na jakiś czas coś zjeść czy na piwko... chłopak którego podałeś za przykład napewno mierzy wysoko w tym sporcie, wiąże z tym swoją przyszłość także wiadomo że jest skazany na wiele wyrzeczeń... Co innego ja, traktuję ten sport jako hobby i moim celem jest zdobycie fajnej sylwetki i nie mówię tego dlatego że to lekceważę czy się usprawiedliwiam..

Zmieniony przez - bugi24 w dniu 2012-10-30 16:20:05

Ja wiem, że Ty młody jesteś, ale życie towarzyskie nie sprowadza się do chlania piwa, chyba żaden normalny znajomy nikogo nie nazwie "no lifem", bo ta osoba nie pije?!?

hyh, sorry za offtop, ale musiałam