[FIT]Azzi DT

Azzi ale masz ladne spadki A pupa jak schudnie to ja pozniej dopracujesz i bedzie super

Viki, na budowę nie poradzę. Byle okragła została.

TRENING

1. przysiad 4x8-10 1min odpoczynku tempo 3030

14kg/10 18kg/10 22kg/9 24kg/8- wtarłam maść, rozmasowałam i dalej bolało. Już od zejścia do kąta prostego boli, płycej nie ma chyba sensu robić. Muszę się przyzwyczaic najwyraźniej.

2a. przysiad przedni 4x12-15

14kg/15 16kg/15 18kg/13 20kg/11

2b. bułgarski 4x12-15 na noge 90sek przerwy

cc/15/12/12/10- lewa noga zdecydowanie słabsza

3. żołnierski 4x8-10 1min tempo 3030

14kg/10 16kg/10 18kg/8 20kg/5

4. podciaganie z guma 4x max

5/4/4/3,5

5a. Shoulder box 3x 6

2kg/6 3kg/5 3kg/4- szkoda, że nie mam 0,5

5b. sciaganie gumy prostymi rekami w pozycji narciarza 3xmax

25/23/20
30min aero

rób bez obciązenia codziennie głebokie siady i siedz tak w tej pozycji

Iza, robię siady przy ścianie. Mogę siedzieć w takiej pozycji bez problemu, scięgno boli mnie tylko w napięciu.

TRENING

1. wyciskanie leząc na płaskiej 4x8-10 1min 3030

26kg/10 26kg/10 28kg/8 30kg/5- bardzo mi pomógł komentarz Huberta w dzienniku Arphiel, ja też leżałam " jak naleśnik". Jak sie spięłam, od razu lepiej mi poszło.

2. wiosło sztangielka w oparciu o ławke 4x8-10 2sek przytrzymania w szczycie

13kg/10 14kg/10 14kg/8 15kg/8 16kg/6

3a. Wyciaksnie sztangielek na skosie 30stopni 4x10-12

8kg/12 9kg/12 10kg/12 9kg/10 11kg/9

3b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia 4x10-12

5kg/12 5kg/12 6kg/8 6kg/6

4a. Uginannie francuskie sztangielek leząc 2x10-12

5kg/12 6kg/8

4b. ugiananie sztangielek na bic ze suspinacja 2x10-12 1min przerwy

5kg/12 6kg/8

Interwały zrobię wieczorem.

Żołądek nadal czuję ale po jabłku też, więc wracam do normalnej miski. Przynajmniej nie będę głodna.Mleko w misce to grzybek kefirowy.







Zmieniony przez - azzi w dniu 2012-10-24 09:23:24

to nie siedź na pietach tylko w napięciu

Obli, chcesz mnie przyzwyczaić do bólu, jak rozumiem? Będę robić oczywiście a nóz a widelec mi to pomoże.

Intrewały 30/30 x5- nadal nie lubię.

Poza tym zjadłam dodatkowo w pracy kawałek kiełbachy, byłam taka głodna, że mnie ściskało a żarcie już wyszło. Nawet króciutka głodówka powoduje u mnie gwałtowny przypływ apetytu. Dobrze, że nie muszę żadnego oczyszczania robić.

Cześć Azzi ,dopiero teraz załapałam ,że ćwiczysz w domu .Jak dla mnie to osiągnęłaś super rezultaty (już nie pamiętam , jesteśmy chyba w podobnym wieku ,albo w tym samym ,śledziłam poprzedni dziennik ).Azzi, czy żelatynę jesz na stawy? I jeszcze tak z ciekawości ,pamiętam zdjęcia z tamtego dziennika ,Ty już chudzinka jesteś i dalej ciągniesz redukcję?

Zmieniony przez - Manzanares w dniu 2012-10-24 19:00:56

Nie odchudzam się, chociaż mam nadzieję na niższy bf i więcej mięśni.Żelatynę mam na problem ze ścięgnami ale też ładnie podbija mi białko. Ja mało mięsożerna jestem, więc przy 140 g B się przydaje.

Iza tak powoli schodz rekami przy ścianie zawisnij na 5sek w dolnej pozycji i powoli wracaj, powiedzmy 3 serie po 5 takich ruchów
i krzem sobie dodaj do tej zelatyny

Zmieniony przez - obliques w dniu 2012-10-24 19:55:22

Oki, się postaram, chociaz jak przed chwilą zrobiłam pięć to mnie zemdliło, boli kuźwa. Ale zmęczona jestem, wieczór itd. Krzem kupiłam, w tabsach chwilowo. Maila posłyłam z inszym problemem.