Cześć!
Wpisuję już teraz, później nie wiem co będzie. Jadę do dziewczyny i nie wiem kiedy wróćę.
SPLIT CZTERODNIOWY
DZIEŃ 15
KLATKA + BARKI
TRENING
Wyciskanie (sztanga - skos dodatni – 45stopni)
68 kg - 12 pow.
72 kg - 8 pow.
66 kg - 10 pow.
66 kg - 8 pow.
Wyciskanie(hantle – skos dodatni – 15 stopni)
seria łączona Rozpiętki (ten sam skos)
26 kg - 8 pow. + 15 kg - 10 pow.
26 kg - 7 pow. + 15 kg - 12 pow.
23 kg - 9 pow. + 15 kg - 13 pow.
„Pump push”
46 kg - 10 pow.
46 kg - 9 pow.
40 kg - 13 pow.
Unoszenie w bok (hantle)
12 kg- 12 pow.
12 kg- 12 pow.
12 kg- 10 pow.
Komentarz do treningu:
Pod koniec treningu miałem jeszcze dużo energii. Wiem, że nie powinienem, ale pomachałem jeszcze troszkę hantlami.
Jeśli chodzi o ilości powtórzeń i kilogramy, to tak jak w przypadku innych dni, staram się stopniowo dodawać. W tym połączeniu (klata – góra + barki) również wyszło, jednak to nie to, o co mi docelowo chodzi.
DIETA:
Jeszcze przede mną 3 posiłki, ale dobrze zjem. Ok. 3tysięcy Kcal
Białko cały czas na poziomie 2,5 gram
Tłuszcze : 1 gram
Węglowodany: reszta.
1. Owsianka + WPC
2. Ryż + pierś kuraka + oliwa
3. Kasza gryczana + pierś kuraka + oliwa
4. Razowy (może kasza?) + jajka
5. Twaróg chudy + słonecznik.
SUPLEMENTACJA
- rano (na czczo) - cm3 (4 kaps.)
- po śniadaniu - Omega3 + witaminy i minerały.
- przed treningiem –kofeina Vitalmaxa (400mg) +DS CRAZE (2miarki) – był ogień!
- po treningu - cm3 (4 kaps.)
- przed snem - Swanson – MACA, Omega3
Komentarz do suplementacji:
CRAZE – dał mi dużo ochoty i motywacji na treningu! Ma tylko jeden minus – nie chce się przestać ćwiczyć i tym samym kusi o kilka serii dodatkowych albo podrzucenie kilkoma kilogramami. Staram się cieszyć i „delektować” każdą serią i powtórzeniem, ale pomimo tego, energii i motywacji jest za dużo!
UWAGI
Zastanawiam się cały czas nad udziałem w biegu ulicznym. Po głowie chodzi mi wrocławski maraton. Alternatywą są dwa półmaratony – w Katowicach i Bytomiu.
Kondycję i formę mam na wysokim poziomie, staram się też dużo trenować biegowo pomimo robienia masy.
Co Waszym zdaniem powinienem zrobić zważywszy na mój cel:
- maraton
- 2x półmaraton
- maraton + półmaraton?
Jutro bieganie. Szczerze … wolę siłownię!
Daję fotkę ze swoimi medalami. Nie obrazują jednak wszystkich biegów w których startowałem bo często biegi nie organizują medali (choć przeważnie jednak są).
Każdy z tych medali ma swoją historie, każdy przypłacony był zmęczeniem, walką z samym sobą.
Najbardziej zasłużonym był medal za
Silesia Marathon 3 maj 2011r. Było tylko 3 stopnie C (pamiętam że w Poznaniu spadł śnieg z deszczem!!).
Miałem takie skurcze dosłownie wszędzie, że nie wiedziałem o takiej możliwości nawet. To był mój najgorszy bieg!
Pamiętam też pierwszy medal jaki dostałem - tylko 8 km
"Bieg Korfantego". Było (dokładnych danych już nie pamiętam) 400 biegnących a w regulaminie pisało, że pierwsze 200 osób dostaje medal.
Z racji, że nie miałem w ogóle doświadczenia, biegłem z całych sił po pierwsze żeby nie być ostatnim (ciągle się odwracałem do tyłu czy jeszcze ktoś za mną jest
) a po drugie fajnie byłoby dostać medal!
Tak biegłem, że medal dostałem, ale na mecie prawie pawia puściłem
Tyle retrospekcji
Pozdrawiam!
tomaszS
Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2012-09-02 12:55:48