SeaHorse i pierwsza poważna redukcja/podsumowanie str23

Dzisiaj miska tak na styk - nie chciało mi się jeść! Poza tym jelita bolały :/ Ale mimo to teraz przed spaniem zrobiłam sobie trening i zmusiłam się do trzeciego obwodu! :D Jest progres! Dałam radę, jestem zlana potem ale udało się!

Postawiłam sobie poprzeczkę wyżej - w treningach będzie o jeden obwód więcej, ale jednocześnie skończę z tym leszczostwem w misce i zacznę dobijać do 1700kcal skoro mam limit do 1800 ;) przynajmniej będzie co ciąć potem ;)

Oto mój trening:

I obwód:
1) plank max czas 30 sekund
2) Martwy ciąg z hantlami 15x8kg (duży hantel oburącz)
3) Wykroki z hantlami x15 2kg
4) wiosłowanie hantelką 15x 5kg
5) wyciskanie dużego jednego hantla leżąc x 15 8kg
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 10x 5kg
7) uginanie przedramion (biceps) 15x 5kg
8) uginanie przedramion 15x 8kg (duży hantel oburącz)
9) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) 15x 2kg

II obwód:
1) plank max czas 25 sekund
2) Martwy ciąg z hantlami 15x8kg (duży hantel oburącz)
3) Wykroki z hantlami x15 2kg
4) wiosłowanie hantelką 15x 8kg ! (obwód wczęsniej bylo 5! Dalam radę 8!)
5) wyciskanie dużego jednego hantla leżąc x 15 8kg
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 10x 5kg
7) uginanie przedramion (biceps) 15x 5kg
8) uginanie przedramion 15x 8kg (duży hantel oburącz)
9) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) 15x 2kg


III obwód:
1) plank max czas 16 sekund
2) Martwy ciąg z hantlami 15x8kg (duży hantel oburącz)
3) Wykroki z hantlami x15 2kg
4) wiosłowanie hantelką 15x 8kg !
5) wyciskanie dużego jednego hantla leżąc x 15 8kg
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 10x 5kg
7) uginanie przedramion (biceps) 15x 5kg
8) uginanie przedramion 15x 8kg (duży hantel oburącz)
9) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) 15x 2kg

A poniżej miska ;)





Zmieniony przez - SeaHorse w dniu 2012-07-05 23:28:51

Na wstępie upraszam o nie bicie mnie za zjedzenie kawałka sera żółtego - skończyło mi się mięso więc musiałam czymś dobić białko i kalorie. W dodatku żeby micha się zgadzała leciałam do sklepu wieczorem po jajka i niestety zamiast boczku tylko kiełbasa była :< Stwierdziłam, ze lepiej zjeść jej kawałek niż mieć za niskie kcal. Miałam dzisiaj bardzo ciężki dzień, gdyż ze względu na moje niedopatrzenie narobiłam sobie mnóstwa problemów na uczelni. Nie wiem jak się z tego wygrzebię...

Dzień zakończyłam wizyta nad jeziorem - non stop pływałam, żeby odreagować. Na koniec spacer, żeby te kiełbasę rozchodzić bo się po niej źle poczułam. Nie służy mi mięso słabej jakości.

Poza miskami z wczoraj i dziś dodaję trening (wczorajszy):

I obwód
1) Wznosy nóg z leżenia x15
2) Wspięcia na palce obunóż x15
3) Przysiady klasyczne z hantlem 5kg oburącz x15
4) wejście na ławkę z książkami x 15
5) supermeny x 10
6) Pompki klasyczne max powtórzeń x 10 !!! Nie iwem jak mi się to udało !!!
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz hantel 8kg x 15
8) Pompki przy biurku x 15

II obwód
1) Wznosy nóg z leżenia x15
2) Wspięcia na palce obunóż x15
3) Przysiady klasyczne z hantlem 5kg oburącz x15
4) wejście na ławkę z książkami x 15
5) supermeny x 10
6) Pompki klasyczne max powtórzeń x 4 (nie dałam rady po poprzednich 10)
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz hantel 8kg x 15
8) Pompki przy biurku x 10

III obwod

1) Wznosy nóg z leżenia x15
2) Wspięcia na palce obunóż x15
3) Przysiady klasyczne z hantlem 5kg oburącz x15
4) wejście na ławkę z książkami x 15
5) supermeny x 10
6) Pompki klasyczne max powtórzeń x 2
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz hantel 8kg x 15
8) Pompki przy biurku x 15
9) Pompki w podporze tyłem x 3

Dodatkowo przed siłowym zrobiłam podejście do wytrzymałościowego. Dałam radę tylko 4 min - na zmianę skip A i C, pajacyki i burpee. Jutro przed siłowym przedłużę i urozmaicę część wytrzymałościową.

Wstawiam michę z ostatnich dwóch dni. Szczerze tęsknię za przetworami mlecznymi, robi mi się w menu monotonnie :) Albo to moja inwencja twórcza przy gotowaniu jest marna :) Czy wolno mi boczek? taki podsmażony trochę albo chociaż ugotowany? Mam na niego straszliwą ochotę... i na tłustą śmietanę! Coś mi się rypie w diecie po pojawiła się chęć na słodycze, ale może to dlatego, że za ok 10 dni mam @. Dodatkowo pojawił mi się jakiś koniec mocy - miałam wczoraj w nocy trenować ale nie miałam siły. Dlatego wzięłam się dzisiaj po śniadaniu ale wytrwałam tylko dwa obwody :( Jakbym była czymś przemęczona, a nie bardzo mam czym. Ale dobra wiadomość jest taka, że w uginaniu bicepsów daję rade już 8 kg (spinając się i aż garbiąc). Ciężko z tricepsem - jak spróbowałam 3,5kh to mnie łokieć bolał i cały mięsień.

Mam nadzieję, ze wróci mi energia i przekonanie do tego co robię. Dzisiaj chciałam się zmierzyć, ale ze względu na nadchodzący @ i PMS mogę trochę nabierać wody, więc nie ma sensu. Ech, czuję się od dwóch dni jak jakaś stara babcia...

Trening:
1) plank 14 sekund, w drugim obiegu 15
2) Martwy ciąg z hantlami 15x 8kg
3) Wykroki z hantlami x 15
4) wiosłowanie hantelką 15 x 8kg
5) wyciskanie hantla 8kg leżąc
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 10x 5kg
7) uginanie przedramion (biceps) 15x 8kg
8) wyciskanie francuskie siedząc 15x 2kg

I tak dwa obwody :)

Poniżej miski. Z warzyw ostatnio jej dużo kiszonek.

Staraj się nie pomijać białka w posiłkach
No i nie trać przekonania, never ever. To co robisz jest słuszne i nawet się nie obejrzysz, a na trwałe zakodujesz te wszystkie nawyki co do diety i treningów Zresztą lubisz to

Oczywiście, że lubię :D Ok, przyłożę się do tego białka - w sumie zapomniałam o tym, ze białko ma być w każdym posiłku:) tylko coś mi siła opadła i to mnie zniechęciło dzisiaj. ;) Dzięki, za słowa motywacyjne, to zawsze podnosi na duchu :)

Mam wilczy apetyt. Pożarłam dziś z dziką radością kawałek boczku a potem dojadałam owocami. Teraz też jestem głodna... czas na rybę, która mi się robi na parze.

rano pozwoliłam sobie na omlet z ryżu i jajka - wg zalecenia, ze mam jeść jajka na miękko był on ścięty tylko od spodu. miesiąc temu zjadłabym tylko połowę, a dziś wsunęłam całego a po godzinie dalej byłam głodna. Zamieniam się w żarłocznego potwora

Micha poniżej:

Dzisiaj mimo zbliżającego się @ zrobiłam nieśmiały pomiar... powiedzcie mi proszę, jak to możliwe, ze waga leci mi w dół (dziś było już 85,4 a pomiary rosną? Mam np. ok +1 na brzuchu...

Pewnie ten +1cm ma jakieś powiązanie z @ jednak, wydaje mi się, że nie ma co panikować z powodu marnych 10mm, jeśli tendencja by się utrzymywała to dziewczyny na pewno coś podpowiedzą. A jak inne wymiary? wszystko idzie w górę czy to taki jedyny odchył?

Reszta bez zmian oprócz łydki, która leci w dół. Sprawdziłam to teraz z miarką - o dziwo rano pomiary wydawały się mniejsze, jakbym wstawała opuchnięta. O.o Możliwe, że robię błąd przy mierzeniu.

seahorse nie spamujmy w blogu tendencyjnym bo syf sie tam robi i nic znalezc nie mozna
nie przejmuj sie pomiarami cotygodniowymi, liczy sie tendencja jezli bedzie caly czas taka słaba to sie robi zmiane, ale dopiero po jakims czasie