Mathilda - Eksperyment str.37

mathilda o i le dobrze pamietam to Ty czasem sie nie zatrulas ostatnio? w polaczeniu z niskimi kaloriami kazde dolegliwosci zoladkowo-jelitowe strasznie oslabiaja. wiem bo sama przez to przechodzilam i od czasu do czasu przechodze

no tak, zwłaszcza, że wymioty bardzo "doją" z energii. Dzisiaj troche się lepiej czuję, ale nadal "nawodniona". Muszę się ogarnąć, bo znowu nie mam siły na trening. Kurcze strasznie to denerwujące.

Ładnie w misiu, muszę kiedyś spróbować z progresją, bo zawsze robiłam wersję ze stałym ciężarem. Ale to po konkursie.
Mam nadzieję, że osłabienie szybko odpuści.

kurcze jakies dziwne rzeczy sie z toba dzieja.. to niemozliwe by dieta tak strasznie wpywala na cieie, albo jakies uczulenie w tej chwili sie rozwija, albo nie wiem... jakies problemu z hormonami

a z niskimi kaloriami to sama widzisz jak jest , ciezko zyc dluzej. Jezli chcesz wracac wzorcowo to po prostu podnos wolno kalorie co tydzien o 100kcal i uklad zawsze zrownowaony, daz do ok 100-120g bialka oraz 150-170g ww i reszta tluszczu

Zmieniony przez - obliques w dniu 2012-06-15 22:23:22

szczerze... stawiam na hormony. uderzenia gorąca, nabieranie wody, mnóstwo wyprysków (twarz, plecy, dekolt, skóra głowy, nawet uszy), chociaż wypryski to się obecnie goją. Przez 2 dni to czułam, że mam podwyższoną temperaturę - co wczesniej nigdy mi się nie zdarzało (nie że stan podgorączkowy, ale czułam, że jest dziwnie inaczej), woda powoli jakby odpuszcza, ale opornie. Reszta... to już dieta i małe kalorie. Wracam do sił powoli, ostatnie 3 dni bez treningu i na troszke wyższych węglach i tłuszczach. Spróbuję jeszcze to pociągnąć, bo przecież 3 tygodnie zostały, jak coś będzie dalej nie tak, to tak jak piszesz Obli, będę zwiększać kcal.

na prawde mój organizm to jest jakis popieprzony egzemplarz

1a. Sciąganie drążka do klaty szeroko 4x8-10
10/10/10/9 - 25/30/30/35

1b. Wyciskanie leżąc na poziomej 4-8-10 60 sekund
10/10/10/5 - 30/32,5/35/37,5

2a. Wiosłowanie sztangielkami leżąc na brzuchu na ławce 3x8-10
10/10/10 - 7,5/10/12,5

2b. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x8-10 60 sek
10/10/10 - 10/12,5/12,5

3a. Uginanie ramion ze sztangą 4x8-10
10/10/10/8 - 15/15/17,5/20

3b. Wyciskanie wąsko 4x8-10 60 sek
10/10/10/8 - 17,5/20/22,5/25

4a. Prostowanie ramienia ze sztangielką w pochyleniu tułowia i w
oparciu o ławkę 3x8-10
10/10/10 - 5/6/7

4b. Uginanie ramion ze sztangielkami siedząc 3x8-10 60 sek
10/10/10 - 5/7/7

+30 min wioślarz

1a - dołozyłam ciężaru w pierwszych seriach, ale ostatnia seria jest bardzo trudna i ostatnie powtórzenia to już jest zbyt mocno praca ciałem - szlifujemy technikę dalej
1b - progres ciężaru, w ostatniej serii dałabym radę więcej razy, ale mnie chłopak rozśmieszył i padłam
2a - idzie dobrze, ale progresu dłuuugo nie będzie
2b - tutaj progres w pierwszych seriach i też nie znanosi sie na nic więcej
3a - staram się możliwie jak najbardziej wyizolować, ale wciąż duzo pracy przede mną.
3b - progres ciężaru, idzie bardzo ładnie
4a - nie lubie tego ćwiczenia bo mnie tricepsy okropnie bolą - progres nieprzewidywany
4b - ciężko mi wyizolować bicepsa, dlatego dalej pracuję nad techniką

wioślarz - nie bardzo mi się chciało, ale poszło.


czuję się dziwnie, brzuch boli, ale okresu nadal nie ma. opuchnięta wciąż, ale spinam się mocno.

miska dzisiejsza (data sie prosze nie sugerować)

jakbedziesz miala wolna glwe zbadaj sobie je

Jakiś czas temu robiłam badania na tarczyce (chyba 2 tygodnie temu, albo 3) - nie mam wyników, bo mój lekarz zrobił sobie miesiąc urlopu, a ten, który może mnie przyjąć zamiast niego, to jest ostatnia łajza, co tylko recepty lubi wypisywać. Oprócz tarczycy mój lekarz coś mówił, że cos tam jeszcze mi sprawdzi, ale nie wiem czy estrogeny, czy co, ale dowiem się za tydzień, albo dwa, tylko chyba musiałabym zrobić je jeszcze raz. Dostane wyniki, to wkleje tutaj, bo oni też jak coś jest "w miare w normie" to znaczy że jest ok...

z głupa sprawdziłam dzisiaj wymiary... ale sprawdziłam tylko talię, bo na reszte nie miałam odwagi i nerwów. 3cm na plus... okresu dalej nie ma. znalazłam jakis stary większy stanik... przynajmniej nie ciśnie...

zdołowana troche jestem, ale może niedługo troche chociaż zejdzie...

lepiej pójdę na trening, to nie będę o tym myśleć.

no dokladnie tarczyca to jedno, ale u ciebie to hormony plciowe robia krecia robote, masz wszytsko pomieszane, przed tabsami mialas tak samo???