Ruda_29Jeżeli planujesz ćwiczyć w domu zawsze, to fajnie mieć sztangę + obciążenie, ławeczkę prostą, stojak.
Powoli do celu, ale jeśli bym miała robić w domu siłownie to chyba wolę karnet na siłownię kupić i mieć kogoś kto podpowie jak ćwiczyć Na razie na siłownię się nie wybieram bo obciążenia jakie mogę sobie zafundować w domu są i tak ponad moje siły, jak mi zacznie 10kg w każdej ręce nie przeszkadzać (jeśli to w ogóle jest możliwe żeby po 10 kg podnosić ) to zacznę myśleć o innych ciężarach, bo to będzie znaczyło, że jest głęboki sens całego treningu.
ło matko, właśnie spróbowałam 5l baniakiem z wodą machnąć kilka powtórzeń i umarłam znaczy, że nosić 5kg a ćwiczyć z 5kg to różnica ach cóż to za wspaniale odkrycie!
Nic to, czekam na dostawę zamówień i biorę się do roboty, najwyżej sobie na start założę po 2 małe krążki, tymczasem odkurzyłam hula hop i skakankę. Jakoś idzie :)
Nie gardź sobą, że bitwę przegrałeś. Trzeba pewnej siły, by się zapędzić tam, gdzie się bitwy przegrywa.
http://www.sfd.pl/Pierwsza_redukcyjna_po_50:50..._dukanie...mm..._i_innych_eksperymentach-t865808.html