SpaMMA vol. 666

Mnie Swiadkowie Jehowi obudzili:DAz mi szczeka opadla,jak mi Straznice po polsku wyciagnal:)Ale,ze taka niespodzianka,to kulturalnie podziekowalem,ale kurde moglbym wziac ta gazete:)

Dzień był pochmurny i złowieszczy. Nie wiem czy było już późno czy to półmrok panujący z powodu gęstych chmur na niebie dawał taką apokaliptyczną szarość i czerń na ziemi. Nie wiem i nie miałem czasu zastanawiać się nad tym. Olbrzymia żółwica wielkości słonia indyjskiego stała na grząskim terenie. Była tak wielka i ciężka, że nie potrafiła uciekać z grząskiego terenu wzbierającego wodą od padającego deszczu oraz z powodu atakujących ją fal morskich. Zapadała się coraz głębiej w błocie, w którym stała już niemal po kolana. Moi dwaj towarzysze i ja ratowaliśmy ją kopiąc zaporę z ziemi ile sił w ramionach, silnymi plecami wspomagając się w wysiłku.

Aż doszło do tragedii...

Otóż okazało się, że żółwica stoi na skarpie, która podmyta falami morskimi oraz padającym deszczem, a także obciążona wielką masą żółwicy, zapadła się kilkanaście metrów w dół. Żółwica wpadła w morze i zniknęła niczym kamień w wodę.

Nie poddaliśmy się...

Wskoczyliśmy do morza nurkując głęboko. Żółwica stała niewzruszona silnymi prądami morskimi na dnie. Pływaliśmy oplatając ją linami, by za pomocą wyciągnika wyjąć ją na brzeg. Jednak nie było to łatwe: zmęczeni wcześniejszym kopaniem ziemi czuliśmy jak krew stara się dotlenić każdy nawet najdalszy zakątek naszych mięśni. Lecz krew nie krążyła w naszych ciałach, tylko płonęła niczym zapalona benzyna.

Miałem wrażenie, że mam kwas solny w mięśniach...

Do tego silne prądy morskie ciskały w nas mniejszymi żółwiami morskimi, przed którymi musieliśmy robić uniki, jeśli nie chcieliśmy zostać zmiażdżeni. Walka trwała. Na krańcu świata, w apokaliptycznym półmroku.

Kurva ale dziś miałem koszmary, że mnie np. Voldemort ganiał i jakieś koleżanki bo całym podwórku Doyebał mnie w końcu u mnie w klatce i jak zawsze przebudzenie ze sraką

A nie oglądałem Harrych Portierów chyba z 2 lata






Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2012-06-13 15:19:27

Dremor co za typek

Wyczytalem wlasnie w internecie,ze ... nie,nie rak,ale zapalenie okostnej piszczeli mam Zbyt hardkorowe treningi,nawet towar od Daweq'a nie pomaga.Co robic chlopaki,jak zyc?

http://

#

Obczajcie, Korwin to mistrz.

środek zadymy a on se na luziki. Idealnie pasuje tu fraza "haters gonna hate"

Korwin to miszcz,sam jeden,bez obstawy sobie idzie pod prad.Dlaczego Tusk albo Komorowski tak nie przyjda pogadac?

yooo

Tez wam nie przekierowuje na ostatnią strone tematu jak wchodzicie ?