Melduje ze jestem :) zamieszczam miske na dzis, jeszcze niekompletna. Moje pytania:
1) Czy jesli nie daje rady dobic do założonej ilości białka, to czy moge podgonic prochem? A jeśli tak, to który bedzie najlepszy, taki bez węgli ofcourse :)
2) Czy jesli wstane późno, tak jak dziś, to mogę opuścic ostatni posiłek, no i zmniejszyc tym samym kalorycznośc dnia...? Czasem porostu nie daje rady wepchnąc tego ostatnigo, jem tego tuńczyka (przeważnie) na siłę
Wypadało by zrobic pomiary, ale... nie mam czym- czekam na przesyłkę z Polski, bo tutaj to czapka piniedzy...
Mam za to wagę, ważyłam sie dwa dni temu i dziś. W obu przypadkach +1 kg
I nie ma to nic wspólnego z @, jestem w środku cyklu. Nie wiem, trochę sie amartwiłam. Wiem że waga nie jest żadnym wyznacznikiem, że pomiary i lustro, ale niepokoję sie, nie chcę znowy dobic do tych 76kg, chybabym sie załamała
A czuje sie jakaś taka spuchnieta...
Może juz czas odciąć troche tych kalorii, zwłaszcza że zostało mi tylko 4 tyg treningu... Potem sezon i siłownio żegnaj...
Ruda, co o Tym myślisz?
Dzień treningowy, 3tydzień treningu by Martucca, wrażenia opisze po
Miska:
-owsianka + jajko
-potreningowy bananek
-wątróbka smazona na oliwie, chlebek razowy, surówka z kiszonej kapusty
-
omlet z płatków owsianych z kakao
-pierś z brązowym ryżem
+ dużo kalafiora, brokuła, czosnek; supl omega3, woda, kawax2, herbata zielona i czarna