Na początek wszystkim Babochłopom życzę wielu radości z okazji Dnia Kobiet :)
Wczoraj miałam wkleić miskę i trening ale już mi się same oczy zamykały koło 23... Niech żyje ZMA!!!
Co do treningu: postanowiłam w bardzo szczególny sposób przyłożyć się do techniki, tzn wydawało mi się że zawsze się przykładałam, ale w takim razie dlaczego zakwasy w klatce i barkach są dziś szczególnie dokuczkliwe??
no i w plecach... Stąd brak progresu (tam gdzie gwiazdka- regres
doszłam do wniosku, ze coś chyba niedokładnie z tą 40 mi idzie więc złapałam znów 35 i pracuję nad techniką-
to dobrze, czy nie powinnam się cofać mimo wszystko??
Samopoczucie podczas treningu- średnio, tzn wyczerpałam się doszczętnie, pod koniec- jak zeszłam z ginekologa- zrobiło mi się aż niedobrze i miałam lekki zawrót głowy- nie wiem czy naprawdę taki ze mnie harpagan i dużo na siebie biorę, czy poprostu jestem słabeusz bo te ćwiczenia nie są takie ostre?
Jeszcze jedna kwestia- cały czas nie ma @
Test robiłam, w ciąży nie jestem. Co więcej- ani się nie czuję jak bym była przed okresem (może tylko rozdrażnienie- ale to przez pracę), ani tak jak bym była w ciąży. Czuję sie tak jak w środku cyklu, czyli normalnie- tylko że to już 8 dni opóźnienia, chyba nigdy tak nie miałam. Powiem jeszcze, że w poniedziałek wieczorem zaszalałam ze znajomymi- wpadło kilka browarów- nie użalałam się nad tym, bo ja nie z takich co płaczą że przytyją po jednej imprezie
ot stało sie i już, grunt że jedzeniowo cały czas poprawnie. Ale po alkoholu to juz bezwzględnie powinnam dostać- i co?? Nie wiem, martwię się troszku...
Dziś DNT- planuję zrobić aero- jeszcze nie wiem czy Wioślarz (bola mnie te łapy po wczorajszym), czy
orbitrek, czy bieżnia??? Ale będzie około 40 min
a potem Dzien Kobiet- fryzjer i kosmetyczka juuuupppiiii
Dziewczyny, podsumowując- jeszcze raz pytanie do Was bo sie zadręcze na śmierć-
Czy treningi siłowe takie jak moje mogą być przyczyną zatrzymania @???