*skitelsik* / zaczynam od nowa

ale mam nadzieje ze męskie pompki?

misworld to nie był ten dobry gniew, niestety. Właśnie trening był paskudny, bo ostatnio sporo problemów znów się zaczyna zbierać, a i przez to humor psuć.

obliques tak, pompki męskie. Troszkę je kalecze, ale staram się jak mogę. Te pierwsze wychodzą w miarę okej, ale reszta taka połamana.

Poza tym już sama nie wiem czy robię coś dobrze technicznie czy nie. Boję się, że znów nie będzie spadków i to z mojej winy, jeśli chodzi własnie o trening. Poza tym chyba jutro pomiary i wątpię, żeby coś spadło Jakaś inna jestem, bo ze wszystkich ładnie leci tylko ja cały czas stoję w miejscu, albo nawet się cofam

nie bój si etylko walcz jak na nowicjuszke dobrze ci idzi etechnicznie i czaj sie na gościa co cos potrafi zawsze mozesz sie zapytac jak spotkasz kogos konkretnego

Myślę, że chyba w wyciskaniu żołnierskim, ściąganiu do klatki teraz zacznę od troszkę mniejszych ciężarów, żeby zrobić to tak jak należy i oczywiście robić tak, żeby czuć ten ciężar i mięsień się zmęczył. Czy może żołnierskie na coś zamienić?
I troszkę martwię się o kolana w wypadach. Mój tata ma problemy z kolanami, coś już mu nawet za dziecka tam wykryli, ale kiedyś się tym tak nie przejmowano i zwyczaje to olał. no, ale w wypadach mam problem z równowagą i często stukają mi np. o podłogę (nie jakoś mocno czy coś) i dodatkowo ciężko mi wstać.Kiedy ta ugięta jest z przodu to jednak taki dyskomfort czuję. Robię ze sztangielkami to 12kg wydaje mi się za dużo, a te 9kg jednak ciut za mało, choć i tak jest mi potwornie trudno zrobić więcej niż 8 powtórzeń na nogę. Próbowałam ze sztangą i jeszcze gorzej z równowagą.

7.02


miska:



do picia:woda, kawa, zielona herbata
warzywka: kapusta kiszona gotowana i zwykła, kiszone ogórki, pieczarki, pekińska, lodowa, cukinia, ogórek, grzyby w occie, seler naciowy, brokuł, kalafior
dodatkowo: omega-3, witaminy, skrzyp, magnez, chrom, wit. B, C, tran, kakao, przyprawy, stevia, drożdże


aktywność:

1h aero
_______________________________________________________________________________________________________________________

8.02


miska:



do picia:woda, kawa, zielona herbata, mięta
warzywka: lodowa, pekińska, brokuł, kalafior, seler, pomidorowa, szpinak, ogórek, ogórek kiszony, pieczarki
dodatkowo: omega-3, witaminy, skrzyp, magnez, chrom, wit. B, C, tran, kakao, przyprawy


aktywność:
DNT

___________________________________________________________________________________________________________________

Miały być pomiary, ale jednak zrobię w sobotę lub niedzielę, bo dziś zaspałam itd., a później mam na 8.00 i choć wiem, że to nie trwa długo to jednak weekend jest lepszy na pomiary, bo chociaż wiem, że nie zapomnę i przez te feria wyszłam z rytmu mierzenia weekendowego

Jednak czuję, że chyba przytyłam. Nie wiem jak to możliwe i jestem ciut taka poddenerwowana, bo jeśli będę tyć na 1700-1750kcal to to przecież idzie się załamać Zauważyłam, że np. tłuszcz na nogach mam taki zbity, bo te nogi jednak są dosyć twarde i np. nie dam rady złapać tak fałdy jak tam chyba kiedyś komuś Marta wrzucała zdjęcie. Na brzuchu też nie jest taka zupełna galaretka czy coś i np. boczki też są zbite. Wiadomo,że to tłuszcz, ale nie rozumiem czemu cholernik jest taki oporny :/

I mam problemy gastryczne. Żyć się z tym nie da. Najgorzej na siłowni, bo jak ja mam się wysiłkować itd.? Co można na to poradzić?


Zmieniony przez - skitelsik w dniu 2012-02-08 21:20:12

zbity tłuszcz to nie tylko tłuszcz, ale woda, - hormony niestety robia ci krecia robote. Jak by twoja mam to "przezyła " to uważam ze tez powinnąs płukanie nerek zrobić tylko potrzeba do tego sokowirówki, trzeba bardzo duzo pic i właściwie będziesz jadła tylko warzywa, to taka głodówka dlatego sie zastanawiam czy mama sie zgodzi na to, bo moze sie przestraszyć, ze nic nie jesz, a to w sumie 5 dni... nie wiem jak z wakacjami teraz u ciebie

Kurczę, szkoda, że nie wcześniej, bo teraz już po feriach jestem i dopiero co kupiłam karnet na siłownie i muszę go "zużyć" do początku marca. Hmmm. Moja mama mówi, że okej. Stwierdziła, że to prawie tydzień głodówki, ale nie ma jakiś większych zastrzeżeń.
Teraz raczej nie da rady zrobić tego oczyszczania, ale może jakoś na wiosnę ciut? bo nawet sokowirówki nie mam, a to jednak jakiś wydatek, bo jak już kupić to taką co nie popsuje się po kilku użyciach.
Trochę boję się jak to będzie w szkole i z nauką na głodniaka później, ale nie będę martwić się na zapas :)

Zrób przed w okolicy Wielkanocy może. Wtedy zawsze w szkołach jakieś rekolekcje, wolne i luz większy.

Przepraszam, że z takim opóźnieniem te wypiski, miałam strasznie dużo na głowie, a doba ma tylko 24h, ale wszystko tak jak należy :)
Jedynie co to zapomniałam to pomiary, ale obiecuję juro rano zrobić. Położę centymetr na biurku, żeby nie zapomnieć znowu


9.02





10.02

DNT



11.02




codziennie praktycznie to, co zwykle.
omega-3, witaminy, skrzyp, magnez, wit.C, stevia, kakao, kawa, zielona herbata, mięta, przyprawy
brokuł, kalafior, kiszona kapusta, ogórki kiszone, pekińska, lodowa, cebula, pieczarki, pomidor, papryka, ogórek

Zmieniony przez - skitelsik w dniu 2012-02-11 22:17:10

pomiary z rana