Wiek :26
Waga :71,5
Wzrost :172
Obwód w biuście(1) :92,5
Obwód pod biustem :84,5
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):72
Obwód na wysokości pępka :73
Obwód bioder (3):105
Obwód uda w najszerszym miejscu:63
Obwód łydki :39
W którym miejscu najszybciej tyjesz : biodra, uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz :biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) trening siłowy 3xtydz, po każdym aeroby 0,5h
Co lubisz jeść na śniadanie:owsianka, musli, omlet z szynka
Co lubisz jeść na obiad :mięso, ryby,gotowane warzywa
Co jako przekąskę :jabłka, jogurty, koktajl owocowy
Co jako deser :czekolada, lody
Ograniczenia żywieniowe :brak
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne :chyba dobry, dawno nie robilam badań ale czuję się dobrze, miesiączka raczej regularnie co ok 30 dni, tabletek nie biorę
Preferowane formy aktywności fizycznej siłownia, boks
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty :dawno temu trułam się kilka razy naprzemian róznymi świństwami z adipexem i meridią włącznie :(
Stosowane wcześniej diety : całe życie jestem na diecie, ostatnio- pan D.
Już wyjaśniam nietypowa sytuacje. Otóż nie mieszkam w Polsce, mieszkam za granicą,gdzie przyjechalismy z moim facetem dwa lata temu do pracy. Nie było by w tym nic specyficznego, gdyby nie nasza praca, która wyglada tak- w ciagu półrocza jesienno-zimowego mieszkamy w mieście i pracujemy prowadząc komuś dom (sprzątanie, pranie itp). Z reguły właściciela nie ma i mamy czas dla siebie, tak jak teraz, natomiast kiedy przyjezdża, to jestesmy uziemieni na kilka dni, dopóki nie wyjedzie, musimy być cały czas do dyspozycji więc nie ma mowy o ruszeniu się z domu nawet na spacer, a co dopiero pójść na kilka godzin na siłownię... Na szczęście to nie zdaża się często i półrocze zimowe mozna uznac za dobry czas na swoje zajecia, w naszym przypadku jest to siłownia. I tak do końca marca. Później od kwietnia zmieniamy lokalizacje, zaczyna sie sezon i... zaczynaja się problemy, bo praca w sezonie wyglada tak, że mieszka się na polu kempingowym na południu Francji, w przyczepie kempingowej, zaczyna prace o 9 rano, kończy o 21. W naszym miasteczku nie ma też siłowni, więc nawet gdyby czasu było więcej i tak nie ma mowy o treningach siłowych od kwietnia do września...
Dlatego miałam tyle obaw by napisać do Was, ale postanowiłam jednak poprosić o pomoc w redukcji, baaaaardzo chcę wykorzystac ten czas (do końca marca) i moze znajdzie się ktoś kto doradzi jak zadbać o siebie w tym czasie kiedy nie będę miała dostępu do siłowni? Bo bardzo bym nie chciała aby ten wysiłek który poświęcam sobie teraz poszedł na marne!
Co jest ważne i co powinnam wyjawić- jestem jedna wielka porazką jeśli chodzi o diety odchudzające i wielką ofiara doktora D. który jak sądzę po tym co czytam na Waszym forum, skutecznie zye...ał mi metabolizm. Kiedyś byłam wysportowaną dziewczyną, trenowałam od dziecka tenis i jazdę konną a w liceum zaczęłam boks, w którym się zakochałam. Ważyłam zawsze +/- 60 kilo. Potem zmarł tata, ja załamałam się, porzuciłam swoją pasję, dodatkowo ze względu na poźne godziny pracy( gastronomia), zaczęło się jedzenie fastfoodów, duzo alkoholu i mając 23 lata ważyłam juz ponad 7 dych... Nie moge tego zgubić, nie udało się to nigdy, zawsze były, tak jak pisałam diety-cud, zawsze było jojo, nawet przed wyemigrowaniem chodząc regularnie na silkę, nie udało mi się NIGDY zejść poniżej 70... W zeszłym roku po sezonie waga pokazała 76 kilo... chciało mi się płakać. Co ja zrobiłam ze swoim wysportowanym 60kilowym ciałem przez te żarcie i nie-żarcie naprzemian?? Jeżeli komuś z Was- Ekspertów chciało się czytac to wszystko, to proszę, pomóżcie mi...
Oto moja micha przykladowa, tak mniej wiecej jem od początku lutego (wcześniej był Dukan)