Poczytałem trochę no i wklejam nową wersję posiłków
1 posiłek około 6:15
+ Pół szklanki musli własnej roboty (płatki owsiane + rodzynki + orzechy) + pół szklanki mleka + 1 jajo + 40g orzechów włoskich które zjem rano w pracy
kiedyś całkowicie pomijałem śniadanie i jak narazie muszę się przyzwyczaić, bo po jego zjedzeniu boli mnie brzuch.
2 posiłek około 11:00 (w pracy)
+ Mięso (pierś z kurczaka lub indyka/wołowina/kawałek ryby) nie ważyłem ale jeśli chodzi o kuraka to ćwierć piersi inne mięsa dobieram objętościowo do kuraka
+ warzywa różnej maści pokrojone w kawałki zjadane na surowo bez dodatków (nie mam gdzie w pracy przechować sałatki itp bo wszędzie jest ciepło) a surowe nawet mi smakują... szczególnie korzeń selera
+ połowa torebki ryżu brązowego lub taka sama objętości kaszy gryczanej
+ łyżka stołowa oliwy z oliwek
3 posiłek około 15:00
+ (to samo co posiłek 2 tylko bez oliwy)
poniżej zdjęcie mieszanki, którą jadłem dotychczas (w sumie teraz mam zamiar brać to samo + trochę ryżu/kaszy + oliwa):

19:00 TRENING
4 posiłek zaraz po siłowni/rowerze
+ szklanka wody z łyżeczką miodu i sokiem z połowy cytryny
+ owoc lub dwa
5 posiłek około 20:40
+ ryż jaśminowy 40g (torebka)
+ kawałek mięsa ~200g lub 2 średnie filety z ryby lub połowa dużej/cała mała wędzona makrela
6 posiłek około 22:30
+ twarożek wiejski 200g
+ 1 kapsułka omega 3 1000mg
Jak to teraz wg Was wygląda?
Co do ćwiczenia na siłowni to jak narazie wychodzi mi na dobre, poza bólami mięśni (choć z drugiej strony sprawiają one pewną przyjemność, satysfakcję

Co myślicie o obecnym zestawie ćwiczeń?
W pierwszym tygodniu robiłem 2 serie po 12 powtórzeń, w drugim już jak zakładałem 4 serie, ale w 3 serii z trudem robiłem te 12 powtórzeń a czwartej nie mogłem dokończyć. Wczoraj (3ci tydzień) pierwsze 3 serie bez większych problemów, z trudem ale dokończyłem 4tą serie danego ćwiczenia.
Mam zamiar jechać wg tego planu do świąt... potem przerwa do sylwestra i od nowego roku jechać na innym zestawie ćwiczeń, dodatkowo po siłowni wprowadzić aeroby.
Warunki do jazdy są coraz gorsze, co polecacie zamiast roweru w dni bez siłowni? Bieganie raczej odpada... nie chcę sobie nóg dobijać jeszcze bardziej. Czy pomysł z workiem treningowym + stretching + steper? jest dobrą alternatywą w moim przypadku?
pozdrawiam
Czerp z innych, ale nie kopiuj ich... bądź sobą!