mrocznyy-dziennik treningowy Lafay'a + gymnast

Myślę, że warto. Tym bardziej, że skoro mówisz, że jest jeden, to ma w sumie monopol na klientów i się zbytnio starać nie musi, bo i tak przyjdą

Pytanko odnośnie diety:

Czy po treningu dobrze jest wypić któryś z tych koktajli(zarówno po Lafayu/innym treningu fizycznym jak i po sw[po których często wracam koło 21]):
1) 200 ml mleka
1,2 owoce (różne zazwyczaj zawsze inne)
250 ml jog. naturalnego
3 łyżki miodu (wolę bez miodu)
4 łyżki płatków owsianych/ kukurydzianych

2) 2 szklanki mleka
kefir lub jogurt naturalny
owoce

3) 1 litr mleka
banany
1 łyżeczka cukru

Z 3 przepisu od razu rezygnuję ponieważ nie używam słodzików/ cukru. Owoce do których zazwyczaj mam dostęp to:
jabłka, gruszki, banany, kiwi, porzeczki, maliny, pomarańcze, mandarynki, porzeczki, agrest, ananasy, brzoskwinie, orzechy. Oczywiście nie wszystko naraz, ale zawsze coś się znajdzie, najczęściej jabłka, gruszki, marchew też bym tam dorzucał. Ogólnie chodzi mi o to czy jak po treningu o późnych porach będę pił takie koktajle to czy nie zleje się tłuszczem za bardzo. Po każdym treningu chciałbym pić taki koktajl, mama obiecała zaopatrywać mnie w owoce, nauczyłem się obsługiwać blender więc są możliwości na urozmaicenie diety koktajlami.

ok , rozumiem , że żadne suplementy nie wchodzą w grę , tylko produkty naturalne. Odnośnie pytania to 2 i 3 przepis raczej całkowicie odpadają, natomiast 1 trochę zmodyfikujemy. Późna pora dużo nie ma do znaczenia , sam czasaemi kończę około 21, a po tym jeszcze jem dwa posiłki + szejk. Także zaproponuję tobie szejka , który odrazu po siłowni/sw ,ale do tego MUSISZ jeszcze zjeść jakiś posiłek potreingowy w odstępie 30min - 1,5 h od szejka. Do tego pora po treningu jest to tzw okno anaboliczne i jest to pora , w której składniki napewno nie pójdą w tkankę tłuszczową. Odnośnie samego szejka to widzę to tak :
200 ml mleka
2 banany/brzoskwinie/arbuz/- nie dawaj tu warzyw np marchew
i tu przydało by się białko w prochu ( ale jak nie masz/ nie możesz to będzie bez tylko pamiętaj o pełnowartościowym posiłku potreningowym)
MUSI ty być posiłek składający się z białka ( kurczaczek będzie ok) + węgle( ryż , makaron , kasza)
Po treningu staramy się o jak najwyższy wyrzut insuliny- a to powoduje cukier- czytaj węglowodany i nie ma co się tu bać , że się zalejesz...

Wtorek 27.09.2011

Dziś był lekki trening ze względu na kolano , które za wszelką cenę chcę wyleczyć. Dopiero w piątek będę mógł się zapisać do naprawdę dobrego lekarza , także zobaczymy co oznajmi ;p
Trening lekki ja zwykle głównie 3 ćwiczenia:
-podciąganie na drążku nachwytem
-pompki
-pompki na poręczach
-3 składanki na barki
Tak to wygladało , dziś bardziej na ilość powtórzeń niż na ciężar. Ch
Teraz śmigam w sztywno zabandażowanej nodze także nie mogę zabardzo trenować , także przez ten tydzień non stop nic nie robienie .. Liczę na to , że noga wyzdrowieje , bo trochę się poprawai . A zależy mi na szybkim powrocie do zdrowia , rok akademicki tusz tusz .. :)
Dieta trzymana na około 2800 , do tego w week złapała mnie chęć na pączusie także kilka wpadło hehe :)
Pozdro

Zmieniony przez - mrocznyy w dniu 2011-09-27 18:51:50

A z ciekawości - dojeżdżasz na uczelnię, czy akademik/wynajem się kłania ? + drugie pytanie - u Ciebie prace broni się po 6 semestrze i dostaje licencjata, right ?

Dzięki za odp, przyda się zmodyfikowany szejk.

Na uczelnię chodzę piechotą wazz :)( sporadycznie banem) także z bólem nogi 3km w jedną stronę to trochę sporo . Zdażały się dni , że 6 razy taki kurs dziennie czyli lekko 20 km chodzenia ... A uczelnia tu nam gada , że my z wychowania fizycznego to możemy chodzić o ****a ..... No nic ja już w roku się przywyczaiłem i czy to zima , czy lato słuchawki na uszy i poleciał heheh. Do tego mieszkam z rodzicami , dobrze , że uczelnia w mieście , a salki są porozwalane po całej mieścinie hehe( daltego tyle zasuwania ) - nie muszę nic wynajmować na szczęście :)Po ciuchu liczę na jakieś stypendium naukowe za wyniki w nauce ;p , do tego złożę na socjalne zobaczymy czy dadzą :) A co do pracy to szczerze mówiąc sam niewiem ale wydaję mi siętez , że po 6 semestrze i wtedy licencjat.

Zmieniony przez - mrocznyy w dniu 2011-09-28 11:20:25

To u mnie taka zaleta, że WAT ma wszystko w jednym kampusie, w sumie jak to na jednostkę wojskową przystało

A wiesz już +/- o czym chcesz pisać ?

noo dobra sprawa z tym wszytkim na miejscu , a nie więcej latania niż ustawa przewiduje heheh/ Co do pracy to w sumie nie wiem jeszcze o czym pisać , bladego pojęcia nie mam na ten temat. Nawet nie wiem co można , z czego , co i jak hehe. Przyjdzie czas to poszperam. Ale to chyba można dosłownie o wysztkim z dziedziny tak ?

Nawet bardzo dobra, tym bardziej, że prawie wszystko mam też w jednym budynku (w którym notabene na pierwszym roku notorycznie się gubiliśmy, bo duży )

U mnie można było praktycznie o wszystkim aby z zarządzania, w zależności od treści tematu dobierało się promotora (od tego roku jest jakoś inaczej, ale nie znam szczegółów).
Pomyśl o napisaniu o treningach bodyweight, i potem wrzuć na forum, zrobisz nam wielką przysługę

Edit:
Jakbyś pragnął dowiedzieć się czegoś o heurystyce, to ja mogę wrzucić swoją

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-09-29 17:00:03