29 sierpnia:
MICHA:
- owsianka, orzechy, jogurt 50g
- duże jabłko, 2xkawa ze śmietanką, syntha
- cyc ok. 250g, ryż ok. 40g, papryka, sałata, marchew
- łosoś, marchewa, ogórki
- orzechy w sumie 180g
TRENING:
Bieg w terenie -5 podbiegów pod Dziewiczą Górę
* mogę te treningi z podbiegami potraktować bardziej jak wytrzymałościowe niż aero bo zmęczenie jest podobne do kompleksów ze sztangą, brak tchu i purpurowa twarz
30 sierpnia:
- owsiane, orzechy, jogurt(150g przez cały dzień)
- kawa x2
- 2jaja, łopatka, warzywa, majonez (foto)
- schab, warzywa, ryż 40g (foto
bez ryżu, bo zapomniałam dodać i zjadłam osobno)
- syntha
- jabło, 1/2 banana, orzechy sporo
TRENING:
25 przysiadów (bez obciazenia)
25 CurtisP – 25kg
--------------------------
4x obwód
25 pompek
25 Sumo DL Hi Pull -25kg
--------------------------
25 CurtisP -25kg
25 przysiadów
Czas: 37’02”
ostatnio były te same ciężary przy czasie 39’33”
Komentarz: ból, ból, ból – pod koniec już sapałam, zipałam i wydawałam różne dziwaczne dźwięki żeby sobie pomóc, pot się lał:) dziś najbardziej czuję barki zastanawiam się nad sensem jutrzejszego treningu pleców
31 sierpnia:
DNT (uff)
MICHA:
- owsiane, orzechy, jogurt
- udko, ryż, sałata, pomidor, papryka, marchew, oliwa- sałatka
- 3jaja, syntha –omlet
- łopatka ok. 120g, papryka
- 2jabłka, 1/2 brzoskwini, 2 kawy, orzechy 150g
1 września:
MICHA:
- owsiane, orzechy, jogurt
- brzoskwinia, 3kawy (jedna z cukrem )
- udka kuraka-ok. 200g, ryż ok. 40g, sałata, papryka, pomidor, ogórki
- jajecznica - 3jaja, boczek, cebula, oliwa, pomidor
- syntha, orzechy 150g
-grzechy wieczorne: 2 kromki białego chleba z jakąś przysłaną przez babcię chłopaka kiełbasą niemiecką
TRENING:
klata/barki/triceps
1)wyciskanie hantli skos 4x6-8
10kg-8x/11kg-8x/14kg-7x/14kg-5x
2)wyciskanie młotkowe hantli(ławka pozioma)4x8-10
10kg-10x/11kg-10x/13kg-8x/14kg-8x
3)push press 4x6-8 3x12
20kg-8x/22kg-8x/22kg-6x/22kg - 4x
4)wznosy hantli bokiem3x10
7,5kg -10x/10x/7x
5)wyciskanie francuskie 3x12
3,5kg-12x/5kg-10x/5kg-9x
*trening bardzo słaby, robiłam późnym wieczorem nie było ani mocy za to było zniechęcenie, chyba niepotrzebnie wczoraj go zrobiłam – 2 dni po wytrzymałościówce z Curtis P- bolały mnie barki i naramienne więc wyciskanie żołnierske i wznosy hantli bokiem były wymęczone
Co do miski dziś mam wieczór panieński koleżanki więc będzie pewnie alkohol, już mam wyrzuty sumienia. Dziewczyny jak u was to wygląda??? Czy jak macie imprezy z alkoholem to też wam tak spada siła? Nie wiem na ile to jest po prostu niewyspanie bo nie mam kiedy odsypiać tych wesel/panieńskich ale zniechęca to strasznie.
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-09-02 15:27:27
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-09-02 15:28:09