Terco/dziennik treningowy/ja robot/t

Największe wyrzuty się ma zwykle przy małym dzidziusiu ale dzieci szybko dorastają. Szczęśliwa mama to też szczęśliwe dziecko, niby banał, a warto o tym pamiętać. A może to jesień poprostu?

azzi masz na pewno rację, po prostu mam w życiu teraz taki kocioł wczoraj się wszystko na raz skumulowało i na koniec dnia pękłam - ryczałam, ryczałam, ryczałam aż dziwne że się nie odwodniłam a potem siedziałam prawie do drugiej nad ranem z książką żeby nerwy "puściły". Ale wszystko przemija nawet najdłuższa żmija więc i kłopoty się jakoś rozwiążą.

26 października DNT
MICHA
- nie mam pojęcia ale bez żadnych wybryków

27 października
TRENING:

1)WL 5x5 rampa
18kg-5x/22kg-5x/23kg-5x/27kg-5x/27kg-4,5x

2)wyciskanie skos 4x8-10
4kg-10x/6,5kg-10x/8,5kg-10x/8,5kg-9x*

3)rozpiętki2x12
3,5kg-12x/6kg-6x*

4)wyciskanie żołnierskie 4x6-8
15kg-8x/18kg-8x/18kg-8x/22kg-3x

5)wznosy ramion bokiem 4x12
3kg-12x/4,5kg-12x/4,5kg-10x/4,5kg-10x*

6)prostowanie z hantelką w oparciu o ławkę
2kg-12x/3,5kg-12x/3,5kg-12x**

* ćwiczyłam u brata nie zabrałam swoich hantli a on ma zaczynające sie chyba od 6kg więc brałam w niektórych ćw same odważniki i troche dziwnie bo np rozpiętki z cieżarem 3,5 (którego nie czułam w ogóle) z przeskokiem zaraz na 6kg no ale to i tak był trening rozpoznawczy
**przy prostowaniu nie bardzo czuję triceps, ale brałam małe cieżary żeby się oswoić z nowymi ćw i popracować nad techniką

Zmieniony przez - terco w dniu 2011-10-28 14:39:59

A jak się wyryczałaś to Ci lepiej?
To w sumie niezłe oczyszczanie jest.
Mi niedawno nerwy puściły i wydarłam się na potwory tak, że ostatnie liście opadły z drzew wokół bloku, potem zamknęłam się w kiblu i sobie poryczałam przy wirującej pralce. Czasami trzeba, pomogło :D

trochę pomogło, przynajmniej się z chłopakiem pogodziliśmy bo już nie miał serca się na mnie wkurzać hehe
Fela tylko że ja mam problemy z mamą (ma depresję) i to tak sobie nie zniknie jak sobie popłaczę:( no ale zawsze trochę ulżyło

to jeszcze wypiski z dzisiaj:

28października:
TRENING:

1)wypady dalekie 3x8-10
22kg-10x/27kg-10x/31kg-10x

2)przysiad plie 3x12
25kg-12x/31kg-12x/33kg-10x

3)wspięcia na palce 4x15
15x -33kg/35kg/38kg/40kg

4)wznosy bioder 4x12
12/12/12/10

TGU4x4 7kg/8kg/10kg/10kg
K2E 3xmax -8/6/3
+25przysiadów

ale masakra jednak długo nie było treningu nóg więc pod koniec już czułam że jutro będzie bolało

MICHA:
- owsiane, orzechy, jogurt -200g przez cały dzień
- jabłko, banan
- słonecznik, pestki dyni
- syntha, 3 jaja
- ryż 50g, 300g cyc+udko, warzywa


Trochę się poruszam po omacku, Martaaaa ratunku!! Co z tym moim MC i przysiadami które Ci wysłałam? Czy plie też odpada? A wypady? Robię tak że robię wykrok i klękam - nie cofam już nogi po każdym powtórzeniu, wiem że to uproszczona wersja ale w ten sposób nie czuję bólu w lędzwiach i chyba jest technicznie ok. Ciężary wszędzie zmniejszyłam i pilnuję techniki ale samej to ciężko mi ocenić:(

Zmieniony przez - terco w dniu 2011-10-28 18:17:10

Czy Twoja mama się leczy? Naprawdę warto skontaktować się z psychiatrą, znam to z autopsji.

Strasznie trudna sprawa, współczuję.
Faktycznie, bez pomocy specjalisty chyba bardzo ciężko poradzić sobie z depresją.

azzi, Fela właśnie to mnie wkurv bo byłam z nią 4 miesiące temu i psycholog z 20letnim stażem stwierdziła że jej nic nie jest (ponoć użyła argumentu że nie ma "tępego wzroku") tylko że ja czytałam że ludzie z depresją też potradfią się maskować i o określonej porze dnia dobrze funkcjonują (mama o 18 się "budzi") było coraz gorzej więc 2 tyg temu pojechaliśmy do psychiatry i ta powiedziała że to już jest ciężka depresja, że była źle zdiagnozowana że już co najmniej pół roku temu jak były pierwsze objawy powinna zacząć brać leki. Kuwa najchętniej bym do tej kobiety zadzwoniła i jej powiedziałą że to jej 20 letnie doświadczenie jest gów..no warte.

No niestety łatwo nie jest z rozpoznawalnością tej choroby. Ale jak mama dostała leki, to trzeba mieć nadzieję, że ku dobremu idzie. Trzeba się jedynie w cierpliwość uzbroić.

Zmieniony przez - azzi w dniu 2011-10-29 14:35:35

dawno tu nie byłam przyznam szczerze, ale widzę że niezbyt dobrze... biedna Twoja mama, straszne jest trafić na takiego lekarza :-/ nogi z tyłka bym powyrywała najchętniej...

mam nadzieję, że chłopak Cię wspiera może zrób sobie taki dzień totalnego luzu od wszystkich zakazów i nakazów, może trochę Cie to uspokoi?
swoją drogą w tej 'jesiennej depresji' coś chyba też jest, dużo ludzi to ostatnio złapało wokół mnie...

azzi masz rację ale skoro mama już kiedyś była w kiepskim stanie i brała leki przez 3 lata to na moje jak się zgłasza do lekarza, mówi że jej się nic nie chce, że śpi po 3 godziny,budzi się nie może zasnąć, że wychodzi tylko do sklepu najbliższego albo wysyła braci bo jej się nie chce no to sory ale ja nie mam tylu lat dośwaidczenia a nie puściłabym jej do domu w takim stanie mówiąc że to tylko "gorszy okres" grrr:( a teraz już jest w takim stanie że musi być hositalizowana, kurva wściekła jestem też na siebie bo trzeba było iść jeszcze do innego lekarza. Na prawdę masakra bo takich osób które się tułają źle zdiagnozowani po lekarzach jest bardzo dużo, ale to nie miejsce już na takie rozmowy i tak za dużo pyerniczę nie w temacie,

Z pozytywnych rzeczy:


NOWY TRENINGzakładam na 4-6 tygodni
Plecy/barki/biceps
1)drążek nachwyt 4x8-10
2)wiosło hantelką 4x10
3) wznosy hantli w opadzie tułowia 3x12
4)podciąganie sztangi wąsko wzdłuż tułowia 4x10
5) młotki 3x12

100xguma
plank max
turlanie piłki pod siebie3x12
50brzuszków

Klata/barki/triceps
1)WL 5x5
2)wyciskanie hantli skos 4x8-10
3)Rozpętki 2x10-12
4) żołnierskie 4x6-8
5)wznosy hantli bokiem 4x12
6)prostowanie handelki w oparciu o ławkę 3x12
Triceps w oparciu o ławkę 3x12

Nogi/pup son
1)wypady dalekie 3x8-10
2)przysiad plie3x12
3)wspięcia na palce 4x15
4)wznosy bioder 3x12
TGU 4x4
K2E 3xmax
50 przysiadów

+1x wytrzymałość ze sztangą
+1xwytrzymałość
+minimum 2x aero

i koniecznie codziennie 15minut rozciągania wieczorem