*skitelsik* / zaczynam od nowa

skitelsik,masz zpoliczyc ile wychodzilo Ci jak jadlas teraz nie liczac kalorii, oszacowac ile to mniej wiecej bylo i dodac do tego 100 kcal

nie ze wzroy z tego co teraz jadłas, jadlas nei liczac, chce byc sporboala oszcowac kalorycznośc tego co jadłas

Ale teraz ja juz nawet nie pamietam porcji.. jak nie pamietam porcji to nawet nie mam jak na oko policzyc

nie mowi mi masz zapisana diete co jadlas wiec chyba wiesz jakie mniej wiecej porcje to byly

Ale skad mam wiedziec ile tego moglo byc? Ciezko tak wyliczyc. Roznie oliwy lalam i rozne porcje mialam i teraz nie do konca pamietam kiedy jakie byly tak samo z warzywami :p

Pati liczyłas kalorie przez trzy miesiace, jak to mozliwe ze nie widzisz ile jesz, juz po tygodniu liczenia czlowiek ma kalkulator w oczach
ja ci nei kaze wyliczyc co do grama, tylko oszacowac, czy to bylo 100 a moze 1200kcal a moze 1500kcal???

No to jak tak popatrzyłam i z grubsza policzyłam to tak jak mówiłam, różnie było. Raz 1500kcal, a raz 1400kcal czy 1300kcal. Nie miałam codziennie tej samej kaloryczności :)
A dlaczego pytasz?

Czy mam wliczać zielone warzywa do bilansu?

to zacznij od tych 1500kcal i warzywa tez dodawaj do diety
z tym ze zasady nadal sa takie same jak zwykle tylko w tym tygodniu mozesz spozywac wszytskie inne miesa dodatkowo

czyli zamiast 1600kcal zejść do 1500kcal.
białko dalej 100g, jeden owoc maksymalnie, wszystkie mięsa dozwolone i kcal dobijać tłuszczem jeśli trzeba.
Do bilansu dodawać wszystkie warzywa, nawet zielone.
Zgadza się?

tak