SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trening metoda Oliviera Lafaya - Proteo system

temat działu:

Trening w domu

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 146083

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 74 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2030
Już spróbuje na wszystko odpowiedzieć :) Pisząc o zestawie którego Arnold by sie nie powstydził, nie chodziło mi w zadnym stopniu o sterydy, cy hormony tylko o ilość wszelakich odżywek. Jak czasami sie znajdzie cwaniak co sie pyta ile wyciskam to mówie ze mozemy porównac wyniki, tylko wpierw niech odstawi wszelkiego rodzaju kreatyny i inne wynalazki i wtedy porównanie bedzie możliwe, a nie że gośc wpieprza to na okrągło a potem wielki chojrak z niego. I własnie jesli np chodzi o Emmanuela Beato, można znaleźć sporo z nim filmików gdzie widać jaki ma zestaw odźywek w swoim arsenale i o to mi chodziło, że by sie Arnold nie powstydził ilości.

tutaj powiem coś od siebie - tą metodą jak i podejrzewam innymi domowymi, można sobie zrobić naprawde świetną siłe, wygląd, mięsnie. Ale w pewnym momencie nastepuje zastój. Na siłowni masa wzrasta poprzez proste nałożenie większej ilości cięzaru. W takiej metodzie np nie masz takiej możliwości. Jedyna jaką masz to robić wiecej powtórzeń. Ale jeśli sie tym interesujesz to wiesz, że gdy ktoś jest już w miarę rozbudowany to jego przyrosty potem są coraz mniejsze, a zwiększanie ilości powtórzeń wpływa na siłę a w znacznej częsci na wytrzymałość, ale na masę już bardzo ale to bardzo mało. Dlatego mówię że jeśli ktośchce wyglądac tak jak niektórzy tu prezentowani metodą Lafaya to musieliby po pewnym dłuzszym etapie inwestowac w ogromne ilości białka i innych odźywek. Żeby nie było na siłowni jest to samo, tyle że tam jest prościej gdy ktośjuz jest rozbudowany bo sie dodaje kg np na sztange, a nie robi wiecej powtórzeń. Metodą Lafaya żeby byćsuper umiesnionym takim naprawde naprawde - trzeba po dłuzszym etapie żreć ogromne ilości białka, żeby następował przyrost.

Nie uważam że 300 dipsów czy pompek (uznałem ćwiczenie A6 za pompki) za przerażajace czy niemozliwe - wręcz przeciwnie. Ta metoda wrecz super działa jesli o takie rzeczy. Ale nie wierze i jestem tego pewien, że Ci super rozbudowani Lafayem tak robią, że w kazdym ćwiczeniu ciskaja po 300 powtorzen po to żeby im masa rosła, bo sam trening by im zajmował kupe czasu. Nie mowie, ze by tego nei zrobili bo zrobili by pewnie, ale nie traci sie tyle czasu zeby osiagnac potem marne efekty przyrostowe, tylko pakuje sie we wszelkiego rodzaju dozwolone odzywki które stymulują organizm, przy ilości powtórzen niewiele wiekszej niż na poprzednich treningach. Wiem jak działa nawet najzwyklejszy Mutant Mass , jakiego kopa daje w szybkim tempie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
A już myślałem, że im turboanabole zarzucasz!
Uf

Wiesz, Emmanuel to wyjątek z racji swojej kariery i pewnie ma w tym arsenale chociażby dużo spalaczy, czytałem jednak na blogu czy tam forum jego artykuł jadący właśnie po sterydach, stąd moje przytoczenie tego przykładu.

Powiem Ci tak - nie każdy ma ambicje być coraz większym. Wg mnie osoby biorące się za trening domowy robią to (a przynajmniej powinny) ze świadomością, że ów trening nie da im tak wielkich przyrostów jak trening na siłowni, i że ich wzrost w pewnym momencie się zatrzyma. Zbudują bardzo dobrą, muskularną sylwetkę, której jednak bliżej będzie do Achillesa niż Herkulesa, że się takim porównaniem posłużę. I "to tyle". Co do ludzi trenujących metodą to np. Boktai dużo się nie zmienił między 3 a 4 rokiem, widać, że osiągnął już domowego maksa i nie poszedł dalej. Charles to inna bajka W pełni zgodzę się z tym co mówisz, że na siłowni dorzucasz ciężar i już nowy bodziec do wzrostu, a zwiększanie liczby powtórzeń nieco inny efekt daje, ale powtórzę się - nie każdy ma ambicje urosnąć do gigantycznych rozmiarów. Ja np sądzę, że efekt jaki osiągnę po 3 latach będzie dla mnie w zupełności wystarczający, stworzy mi bazę "wyglądową" z której będę zadowolony, ale też siłowo wytrzymałościową, która pozwoli zabrać się za jakiś inny sport czyniąc z Metody tylko dodatek.

Pamiętaj, że wyższe poziomy wyglądają trochę inaczej, tam nie masz wszystkiego w 6 seriach tylko już w dwóch czy trzech (a nieraz i w jednej) przeważnie, i sądzę, że nawet tłukąc kilkaset powtórzeń łącznie nie zajmie im to dłużej niż dwie godziny ew może z małą górką. (Mi 7 poziom zajmował koło 2h i było fajnie ) I nie dla masy już, no bo po prostu już nie pójdzie (chyba, że taka ich ambicja i walą wspomagacze), ale dla ogólnej sprawności i sprawdzenia siebie samego. I jak dla mnie nie można tego nazwać traceniem czasu
1

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 74 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2030
Zgadzam się w 100 % i o to mi właśnie chodziło. Jedynie ktoś kto chce mieć posturę Pudziana czy innego podobnego człeka, potem musiałby się zaopatrzyc w duzeeee ilosci odzywek wszelakich albo przerzucic sie na siłownie, bo zwiekszanie ilości powtórzen swoją masą ciała da raczej efekt w postaci wytrzymałosci miesniowej. Ja nawet spróbuję pójść dalej i udowodnić że pozostając na samych 4 pierwszych poziomach można stworzyć ogromną siłę i wytrzymałość, taki mam plan, by zostawac na nich jak najdłuzej stosując obwód. Jeżeli ktoś nie ma ochoty czy pieniedzy na siłownie, a jego celem nie jest zostanie super koksiarzem, to metoda Lafaya jest moim zdaniem świetna. Na mnie np lepiej podziałało robienie codziennie 3 serii pompek, niz 3 razy w tygodniu wyciskanie sztangi. Oczywiscie dodam ze tych pompek to nie robiłem za wiele :) Ale po sztandze nie było widac prawie nic, po pompkach a i owszem. Od samego robienia pompek czuję jak mi rosną bicepsy (tak wiem, ja po prostu tak mam, że mi bicepsy od kazdego ćwiczenia idą, nawet od podciagania nachwytem :), jedynie chyba od przysiadów nie :P ). Do tego prawidłowa nazwa powinna brzmieć nie - Trening Siłowy a Trening Siłowy i Wytrzymałosciowo Siłowy :) co zupełnie go różni od treningów na siłowni. Może zapewnia mniejszą siłę, ale daje ogromną wytrzymałość mięśni. Jeśli kogoś interesuje tylko to ile wyciska jednorazowo to ok, ale jeżeli ktoś trenuje z myślą także o innych sprawach np takich codziennych to chyba zdecydowanie mu bedzie bardziej zalezało na tym by móc nosic jakies siaty przez 3 godziny niż podnieść jedną ciężką siatę i obwieścić światu jaki to z niego siłacz :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Jak ja lubię się dogadywać

Plan z 4 poziomami ciekawy, myślę, że swój cel osiągniesz bo tam są właśnie te bazowe ćwiczenia które wykonywane w dużej ilości i dużej liczbie serii na pewno pomogą Ci zamiar zrealizować.

A z ciekawości - skąd takie zamierzenie ?

A co do tytułu - może i faktycznie taka nazwa byłaby bliższa prawdzie, ale już długaśna i mniej chwytliwa

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 74 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2030
Dokładnie właśnie dlatego :) Pierwsze poziomy bym porównał do pierwszych planów na siłownię, czyli duże grupy mięsniowe, żadne rozdrabnianie sie, zeby jakiś miesien ładnie wygladał i było czym szpanowac, tylko ćwiczenia podstawowe dajace siłe i wytrzymałosc.Do tego po pewnym czasie np dorzucic waskie podciaganie i np wyciskanie hantla bo mam tylko jednego :) i wszystkie partie świetnie objetne na kazdym treningu - typowy trening FBW. A przy 6 seriach z 25 sekundami przerwy, siła i wytrzymałość przy regularnym treningu muszą iść naprawdę nieźle.
A już perspektywa robienia 6 serii po 20 powtorzen lub wiecej...pewnie kosmos ale kto wie :) Mi zdecydowanie bardziej zalezy na sile i wytrzymałosci niż wyglądzie. Jakbym miał 6 paka to chyba bym sie przeraził :) Jak to mówi mój znajomy - czy chcesz zeby sie dziewczyna przytulała do kaloryfera czy do płaskiego brzucha :) Do tego zalezy mi bardzo na takiej typowej wytrzymałosci biegowej. A co za tym idzie, poprawia sie kondycja całego organizmu. Pamietam kiedys zanim rozwaliłem kolano, mój rekord to było 4,5 godziny biegania, pół godziny przerwy i kolejne 4,5godziny biegania. Po prostu nie do zdarcia, zaczynałem oddychac ustami dopiero po około 3-4 godzinach. W temparaturze 35 stopni sie nie pociłem a jaj juz to tak niewiele, a wszyscy obok wyglądali jak świnki w chlewie :) Nie wiem czy kojarzysz zawody Ironman - najtrudniejszy trhiatlon na świecie (najpierw sie płynie 4 km, potem od razu na rower 180km, i od razu bieg 42 km). I czesc tam osób to taki typowy przedział miedzy 25 a 35 lat, z niezłymi muskułami, zarysowany kazdy miesien, a druga grupa to nawet od 40 do 65 lat - wiekszosc dziadków którym widac kosci itd ale mają taką kondycje i wytrzymałosc ze sam sie zastanawiam jak oni dają rade to uciągnąć. Rekordzistką o wiek jest kobieta która zaczeła to uprawiac w wieku 49 lat a w 2009 roku ukonczyła Ironman wynikiem 16 godzin 50 minut a miała wtedy ledwo....79 lat:)

Zmieniony przez - slipdog w dniu 2011-05-26 17:09:56
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Ironbabcia!
Nie ma to jak przedwojenne zdrowie

O zawodach nie słyszałem, ale brzmi interesująco, potężny test samego siebie

To nieźle pan biegałeś, a jak teraz, po kontuzji, to wygląda ?

Ja z sportów wytrzymałościowych zawsze basen preferowałem, ale i on odszedł na dalszą metę ostatnimi czasy na rzecz rowerka

Porównanie poziomów dobre, faktycznie są tak zorganizowane i faktycznie dają niezłego kopa, zwłaszcza jak się katuje poziom długo, do oporu no i zawsze możesz pójść dalej jak już uznasz, że z 4 poziomu nic więcej nie wyciśniesz, na pewno się nie zawiedziesz! Fajny jest właśnie ten progres, przejście od stosunkowo łatwych i podstawowych ćwiczeń do bardziej zaawansowanych, na przykładzie A -> L -> Q (& odmiany A i Q) dobrze to widać, czy nawet na cyklu A3 -> A6. Nic na szybko, wszystko powoli i z głową.

A 6*20 to w dwa miesiące na poziomie 2 myślę, że śmiało osiągniesz (jak nie szybciej)

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
wazzup łap SOGa za włożoną pracę.

Moim zdaniem metoda Lafaya to obok treningu gimnastyków najlepsza metoda treningu bez sprzętu. Osobiście preferuję tę drugą, ale być może niebawem wrócę do treningu Lafaya (mam ostatnio zastój i nie mam takiej sprawności żeby zrobić z siebie gimnastyka )

Myślę też, że powinno się mieć inne oczekiwania od takich treningów niż od typowego treningu z ciężarami. Wiadomo, że bardzo trudno robić masę/siłę bez dużych ciężarów. Jednak dla osób początkujących, nie mających dostępu do siłki lub po prostu trenujących rekreacyjnie takie treningi bez sprzętu to fajna sprawa - można dzięki nim się trochę podrzeźbić, zrobić trochę siły, a jak się pochłania odpowiednie ilości żarcia dorzucić parę kilo.

Dla mnie metoda Lafaya to nic innego jak zbiór najskuteczniejszych ćwiczeń bez sprzętu. Za zaletę uznałbym założenie stałego progresu (dobra opcja dla kogoś kto zaczyna ćwiczyć i szuka gotowych planów, wskazówek, testów weryfikujących postępy). Wyjadacze nie znajdą wg mnie tam raczej nic nowego, aczkolwiek gotowe plany mogą być pomocne.

Zawsze mnie tylko zastanawiały krótkie przerwy 25s między seriami na początkowych poziomach
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Dzięki - a cóż Cię w nich zastanawiało ?

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
cóż Cię w nich zastanawiało ?

25s jak dla mnie to za mało, wiem że to może być sprawa indywidualna, ale mi po prostu lepiej się ćwiczy jak mam 60 - 90s przerwy między seriami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Widzisz, każdemu lepiej i łatwiej jak sobie dłużej odsapnie ale takie jest założenie metody, żeby robić właśnie te 25-30 sekund pomiędzy seriami i niektórymi ćwiczeniami takoż, żeby wyrobić wytrzymałość i odporność mięśni na zmęczenie. Później, przy ćwiczeniach robionych do oporu czasy są już odpowiednio dłuższe (patrz np. poziom 5, a najlepiej 7 i powyżej)

W zdrowym ciele zdrowy duch

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening do oceny.

Następny temat

Trening i dieta na rzeźbę

WHEY premium