Duża czy mała, młoda czy stara, każda Lady zapyerdala %-)

Jem/Nie jem to ciekawe, też mnie troszke interesuje, tez ciekawam jak wrażenia

Ostatni trening przed jutrzejszym końcem świata zaliczony Jutro tylko seks,bo by przyjemnie spędzić ostatni chwile

Na jem/nie jem, przeszłam niejako z marszu, tzn wykorzystałam dotychczasowy jadłospis tylko poprzesuwałam i połączyłam posiłki. Co ciekawe waga ruszyła mi na kaloryczności na której przy większej ilości posiłków stała. Na początku był szybszy spadek wagi, potem wyhamowało (bo i też kcal nie cięłam). Ale obwody jak spadały tak spadają do tej pory. Mocno mi zleciało z opornych miejsc. Ja jestem jabłko i w dodatku już bardzo dużo schudłam więc teraz wszystko idzie jak krew z nosa. Na J/NJ ruszyło mi się sadło z łopatek, z nad pośladków, nawet na twarzy zaczęło schodzić a to też u mnie opornie szło. Ćwiczy mi się na głodniaka o wiele lepiej niż po posiłkach, siła nie spadła. Co ciekawe mam wrażenie, że jestem zdecydowanie lepiej ubita, a z jędrnością po kiedysiejszych durnych dietach to ja mam problem. O wiele lepiej śpię (odwieczny mój problem),lepiej się wysypiam. Z miesiączkowaniem nie mam problemów i nie wiem czy to zbieg okoliczności czy zasługa J/NJ ale jakoś regularniej okres mam. Libido mam jak zwykle kosmiczne
Po za tym przy takim trybie jedzenia świetnie ma się moja psychika: nic mnie tak nie wykańcza jak mikroporcje. A tu ze względu na krótki czas jedzenia siłą rzeczy są spore. Nawet na łakomstwo słodyczowe pomaga, bo podczas postu człowiek nie może nic jeść (więc nie ma co wymyślać) a w porze karmienia zwykle tyle tego wychodzi, że człowiek już nie ma chęci głupot wymyślać. Aczkolwiek wersję pączkową J/NJ też przeszłam
Przyzwyczaiłam się bardzo do takiego trybu życia, głodu już właściwie nie czuję (no chyba, że masochistycznie zacznę przeglądać książki kucharskie albo piec tort dla koleżanki jak ostatnio). Nie mam zamiaru z J/NJ rezygnować

czesc Marcin, ty zyjesz!

Anqua, dzieki za esej. Ciekawi mnie ta dieta

No żyję i to całkiem nieźle Tylko czasu na SFD mało...

sogi wchodzą :D to obdarowałam Was

edit : tylko chwilę działo i tylko kilka weszło

Zmieniony przez - Ann.. w dniu 2011-05-20 21:54:03

Ania, dzieki, ja dostalam oba

wiecie, chyba umieram. bo boli mnie ta klatka.

spisalam testament, zawiadomilam kogo trzeba. tak ze zegnajcie

Anqua - dla dobra nauki jednak dziennik powinnaś prowadzić , dzięki za obszerne wyjaśnienie!

wrong - pisałaś wcześniej, że płuco Cie boli - ja nawet nie umiem sobie tego wyobrazić