Wiek : 22
Waga : 74
Wzrost : 172
Obwód klatki : 111
Obwód ramienia : 36
Obwód talii : 92
Obwód uda : 58
Obwód łydki : 38
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 14% (posiadam fałdomierz)
Aktywność w ciągu dnia : praca umysłowa
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 6x w tygodniu po 2 godziny w tym minimum 60min ciężkich aerobów
Odżywianie :
- zero mięsa
- źródła węglowodanów: płatki owsiane, ciemny makaron, ciemne pieczywo. Cukier biały do 100-200kcal dziennie
- źródła białka: nabiał 0% tłuszczu, jaja, Olimp SP80, trochę ryb
- źródła tłuszczu: orzechy, len mielony
- źródła witamin: soki owocowe (0,5l dziennie). 100-200gr warzyw (bez dodatków) dziennie
Kalorii dziennie 2000-2500, raz tygodniowo zdarzy mi się zjeść 1000 kcal extra.
Cel : redukcja 0,5kg/tydzień
do 68kg (~7% tłuszczu)
Ograniczenia żywieniowe: nie mam czasu gotować
Stan zdrowia : bardzo dobry, poza kontrolowaną astmą
Preferowane formy aktywności fizycznej : bieganie, rower, skakanka, siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : CLA, HCA, Glukozamina, Żelazo+B12, magnez. Czasami 4Flex (kolegen II typu)
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak, ale tylko w pełni bezpiecznych
Stosowane wcześniej diety : brak (obecnie zbilansowana od 2,5 roku)
Przytyłem z 68kg na 74kg. Jadłem za dużo, w tym tłusty nabiał i za dużo cukru.
Zacząłem walczyć w grudniu zeszłego roku. Wyeliminowałem prawie zły tłuszcz (obecnie tylko jaja). Przez 2 miesiące próbowałem odstawić całkowicie cukier i soki, ale efekt był taki, że miałem nieprzyjemne wzdęcia (przez nadmiar węglowodanów z niskim indeksem), oraz czułem się fatalnie: senność, brak koncentracji, słabsze wyniki na treningu i nieprawdopodobny apetyt.
Od miesiąca kosztem węglowodanów złożonych wprowadziłem 400-500kcal dziennie w postaci soków i cukru dawkowanych powoli w ciągu dnia. Teraz czuję się dobrze i wyniki na treningu wróciły do normy.
Jadam co 3 godziny, w sumie nie przekraczam 2500kcal, w tym odżywki (CarboNOX, SP80, Iso Plus) 650kcal.
Biegam regularnie poza zimą (astma nie pozwala) od 8 lat. Na siłownię chodzę od 2,5 roku. Cała przyjemność z treningu dla mnie to doprowadzenie się do totalnego wyczerpania (co 2-3 trening). Generalnie nie jestem z tych, co czytają gazetę w czasie aerobów...
Mimo to nie mam możliwości spalenia ani grama tłuszczu. Mam wahania +/- 500 gram, ale to zapewne woda.
Mam swoją skuteczną metodę na odchudzanie: po treningu tylko woda do końca dnia. Ale pierwszy raz chciałbym wreszcie móc tego uniknąć, bo ani to przyjemne, ani zdrowe.
Czy ktoś jest w stanie mi podpowiedzieć co robię źle? Może mam jakiś problem zdrowotny (tarczyca)?
Przykładowy jadłospis w ciągu dnia:
rano
Mleko 0% 100gr
Olimp SP 80 25gr
po 3 godzinach:
ser biały 0% 125gr
Mleko 0% 50gr
orzeszki ziemne 30gr
len mielony 10gr
po 3 godzinach (2h przed treningiem)
płatki półsłodkie 60gr
płatki owsiane 40gr
jogurt naturalny 150gr
len mielony 10gr
po 2 godzinach trening:
carbo nox 100gr
Olimp SP 80 25gr
ISO Plus 50gr
1 godzina po treningu
makaron ciemny 50gr (suchego)
ser biały 0% 125gr
Dodatkowe 400kcal z soków i cukru. W sumie 2300kcal. Jeśli zjem mniej, to jestem słaby i głodny.
Zmieniony przez - dxtc w dniu 2011-03-16 23:46:54