To nie zart, spampost Ogra wszystko wart v.17 - Ogry Spampost vol. 17

kurde sie na tym bijj nie znam

tak z perspektywy czasu mozna było kiedys potrenowac troche

bo łapy duługie, jakbym umiał, to moze bym mocno przy***ać umiał

a wy coś w tym kierunku trenujecie/trenowaliście?

mietki hmmmm

widze ze chcesz mi ukierunkowac troche tok myslenia

nie wiem czy zauwazyles co pisze w dziale?

co jest podstawa w tym pelnym wyrzeczen sporcie?

nigdy nie uwazalem ze dieta jest czyms potrzebnym w tym sporcie, dopoki sam jej nie wdrozylem w zycie, dopoki nie zmienilem trybu zycia pod nia...

nie pracuje jestem na utrzymaniu rodzicow a w chacie sielanki nie mam

dorabiam raz w tyg za******lajac jak dzieki osiol na myjni samochodowej i jesli mam kase to kupuje za nia zarcie

nie mam kasy jem to co jest w chacie, owszem jest w chacie czasem wartosciowe zarcie wiec wowczas je jem, a gdy nie ma to powiedz co zbuduje na chlebie z zoltym serem? no co...

gowno za przeproszeniem

zapytalbym a jakie byly Twoje poczatki? gdy byles jeszcze na utrzymaniu kogos, ale nie bede o to pytal bo mnie to nie obchodzi... to nie moja sprawa

mam to co mam i robie to co moge, nie stac mnie na dobra miche to jej nie mam proste, bede leszczem? wisi mi to... zawsze nim bylem

nic nowego dla mnie jesli ktos napisze ze jakis czas: "leszczu"


i tyle

pozdro

ja chyba typowo pójde w ślady junirora, poprosze go o pomoc w układaniu planu, poprawic wyskok, dynamike, siłe... kurcze wszytsko w jednym full opcja&quot

nie przejmuj się siodema, jest jak jest zyje sue dalkej z nadzieja na lepsze jutro... ja tam ciebie lubie leszczu
edit: edytujcie posty bo srogi ban...

Zmieniony przez - HadesSquad w dniu 2008-07-24 18:41:42

a ja nie

na chlebie z żółtym serem to ja urosłem w sporej części wiec nie truj

i dalej to zjadam

jedz a nie sraczkujesz sie ze diety nie możesz utrzymać

chłopak, ważysz pięćdziesiąt kilka kg, czy to będzie ryż z kurą czy chleb z serem nie ma znaczenia

jedz , trenuj i nie zawracaj sobie głowy suplami bo siana szkoda na nie wydawać w takim wypadku

zdr

mietki...

Waze 68kg

wiem ze to i tak waga kogucia ale dla mnie to i tak postep przez ostatnie pol roku zrobilem wiecej niz przez prawie 2 lata


a te 50 kilka kg zapewne z profilu wzieles...

nim sie nie sugeruj, jest "dla autorytetu"


nie truje - stwierdzam fakty tylko

sraczke mialem ostatnimi czasy, ale juz mi przeszla, jakies problemy zoladkowe mialem ale juz ok

Zmieniony przez - Siodema w dniu 2008-07-24 18:49:44

nie piszcie tu o swoich problemach laksacyjnych

siodema no to ładuj ile wlezie ja w zeszłym roku w maju wazyłem 73 kilo obudziłem sie ogarnałem i teraz mam 89 kg choc podobno wygladam na wiecej...

se k530
dam jeszcze raz zdjęcie może wujek miętki coś poradzi zasugeruje