"(zakwas to zostawiona w słoiku część wyrobionego ciasta - trzymana w lodówce do czasu następnego wypiekania chleba)"
Czyli nie jest dodawany zakwas na końcu.
To co jest w słoiku (zakwas) jest wyciągane na początku wyrobu chleba (żona zazwyczaj dodaje trochę wody wieczorem i pozostawia to w garnku na noc). Rano dodaje pozostałe składniki i pozostawia do wyrośnięcia. Gdy wyrośnie odejmuje 1-2 łyżki do słoika na zakwas do następnego pieczenia a resztę wkłada do 2 keksówek i do pieca. Piecze 15 minut w 150* i podwyższa temp. do 180-200* na 45 minut.
Dzisiaj będę robić przysiady.