Zwracam sie do was z pytaniem, otoz czy normalne jest, ze na poczatku kariery ilosc powtorzen spada? Aktualnie ze wspollokatorem zebralismy troche sprzetu i cwiczymy w domu. Zaczelismy jakies 2 tyg temu i jedyne co zaobserwowalem to spadek liczby powtorzen. To samo obciazenie, te same cwiczenia, a kolejne powtorzenia przychodza coraz trudniej... Czy jest to normalne? Czy to wina jakis brakow? Wspollokator twierdzi ze niczego takiego nie zaobserwowal, ja natomiast jestem tego pewien. Najdotkliwsze jest przy wyciskaniu sztangi na lawce, gdzie za 1 razem pomoc byla potrzebna dopiero przy 4 serii, dzis (4 trening klatki) juz przy serii 2.
Wina zbyt duzego obciazenia? Slaba regenracja? Przewy pomiedzy treningami trwaja ok 72h lub wiecej. Jesli potrzeba wiecej informacji z checia ich udziele.
Pozdrawiam serdecznie!