TEST: DROGA DO PP 2010 z VITALMAXEM-pods.str.13!

Powodzenia, dasz radę

Dzięki panowie za słowa ptuchy.

Owna, zgadza sie, zaryzykowałem, ale to głównie z dwóch powodów, przede wszystkim chcę sobie coś udowodnic, a po drugie nie chcę zawieść Vitala, który swoimi suplami bardzo mi pomógł.
Niestety, jako osoba niedoświadczona ze startami nie do końca wiedziałem jak postąpić w takiej sytuacji kryzysowej. Byłem w formie w sumie już na zawody, potzrebny był tylko jeden tydzień na zabawę z wodą, sodem, potasem itp. Przy próbie utrzymania takiej kondycji przez 5 tygodni organizm po prostu zaprotestował i to w niezbyt miły dla mnie sposób. Rezultat jest taki, że nadrabiam teraz straty, żeby chociaż wrócić do formy jaką miałem wcześniej, a co z tego wyjdzie, to się okaże. Póki co najważniejsze dla mnie jest to, że czuję się ok i mogę robić normalne treningi, siła wróciła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a i ochota oraz zapał dopisują. Inna sprawa, że zostało tylko 2 tygodnie i dwa dni i trudno będzie teraz wszystko poskładać do kupy, ale póki co nie poddaję się i cisnę dalej.
Aha, żeby zarysować mniej więcej stan w jakim znajdowałem się jeszcze tydzień temu napiszę, że w piątek przy lekkim treningu klatki, kiedy robię skos górny hantlami, zazwyczaj kończę na hantlach po 35kg (większych niestety u nas nie ma) po 10 - 12 dokładnych powt. nawet na redukcji, zaś w zeszłym tygodniu nie byłem w stanie dokończyć serii 8 ruchów hantlami ważącymi po.... 20 kg!!!!:( To było coś niesamowitego i tak przykrego, że już tylko do domu chciało się wracać. No i dzisiaj o dziwo, wróciłem do normalnych ciężarów i te 12 powolnych i technicznych ruchów na 35 nie było dla mnie żadnym problemem! Nie wiem, czy faktycznie te trzy dni megaładowania tak pomogły, ale cokolwiek to było, to jestem temu bardzo wdzięczny:) I modlę się, żeby stan katatonii, jakiego doznałem w całym zeszłym tygodniu nie powrócił... przynajmniej nie do zawodów:) Póki co, dalej robię swoje i zobaczę jak się to zakończy:)
Pozdrawiam wszystkich i raz jeszcze dzięki panowie!!:)

Dasz radę. Wszyscy trzymają kciuki :)

Dzięki panowie! Staram się jak mogę. Forma powoli powraca, o czym świadczą chociażby powracające z rana żyły na łydkach i udach, co u mnie oznacza ponowny, spory stopień odtłuszczenia i postępujące "brużdżenie" mięśnie. Niestety zauważyłem też jednak, że znowu zaczyna chyba siadać samopoczucie, a może to tylko złudzenie. Póki co będe obserwował sytuację na bieżąco i w razie czego dorzucę odrobinę węgli w okolicach treningowych oraz przy okazji śniadania i zobaczę, jak zareaguję na to organizm. Zostało jednak tylko 2 tygodnie do zawodów, więc nie mogę już sobie pozwolić na jakieś megaładowanie i łapanie wody, której teraz próbuję się pozbyć. Zobaczymy jak będzie.
Od środy/czwartku wprowadzam też zmiany w suplementacji. Odstawiam kreatyny, dodaję aminów prostych oraz BCAA, natomiast już od zeszłego piątku zwiększyłem podwójnie dawkę Vitalowej L-Karnityny - akurat świetnie mi to pasuje, bo tak pysznej L Kanityny nigdy jeszcze nie piłem:P Reszta zostaje tak samo jak była.

Pozdrawiam wszystkich!:)

Znowu jakiś kryzys?

Sebik, weź nie kracz:P:P:P

Witam serdecznie po przerwie spowodowanej ogromnym nawałem obowiązków w sferze zawodowej oraz oczywiście intensywnymi przygotowaniami do zawodów, a konkretnie rzecz biorąc walką o powrót do formy, którą już miałem, ale z przyczyn zdrowotnych straciłem... Gwoli wyjaśnienia… forma wraca, może nawet już wróciła… wolę nie pisać, żeby nie zapeszać, bo zauważyłem, że jak się czymś za bardzo podniecę lub ucieszę, to później wszystko bierze w łeb:( W każdym razie powiem dyplomatycznie, że póki co nie narzekam, ale jak to wyjdzie w ostatecznym rozrachunku, to jeszcze nie wiem. Przez tamto załamanie wszystko będzie pewnie na styk, więc albo nie trafię w niedzielę z forma, albo się uda… zobaczymy:) A teraz kilka szczegółów z ostatnich dni.
Czas mija i nie inaczej ma się sprawa z suplami, co oznacza ni mniej ni więcej niż to, że skończyło mi się kilka suplementów Vitala. A konkretnie rzecz biorąc L-Karnityna (ale to nic dziwnego, bo jest tak smaczna, że piłem ją niemal jak napój:P), Amino BCAA 1000 Mega Capsules oraz Amino Essencial 6000 Mega Capsules. Dzięki ogromnej uprzejmości pana Roberta Kardasa z Vitalmaxa i sklepu Atleta otrzymałem kolejną paczkę, dzięki której uzupełniłem brakujące suple, a także dodałem nowe. Jakie i po co? Już piszę. Skład przepięknej paczuszki wyglądał następująco:
1. Ionto Vitamin Drink proszek 1000g+100g GRATIS – czuję, że jestem mocno wypłukany z witamin oraz minerałów, co odczuwam szczególnie w trakcie treningów na wysokich obrotach, więc przynajmniej w końcówce postanowiłem wesprzeć się tym suplementem, w celu uzupełnienia wszelkich niedoborów witaminowo-mineralnych. Spożywam głównie w trakcie treningu. Smak Lemon genialny!!:)
2. Amino BCAA 1000 Mega Capsules, 240 kap. – Świetne aminokwasy rozgałęzione, a w jakim celu stosowane, to chyba każdy wie:) Skończyły się dzisiaj więc nowa paka zostanie napoczęta jutro:)
3. Amino Essencial 6000 Mega Capsules, 240 kap. – opinię o wszystkich suplach przedstawię po PP, jakikolwiek nie byłby dla mnie ich rezultat, ale póki co mogę powiedzieć, że ten hydrolizacik, to produkt, bez którego już nigdy nie będę kończył treningu:) I to nie tylko na redukcji czy robieniu formy:)
4. L-karnitin liquid 30000 PROMOCJA! - 500ml + 500ml GRATIS – Przepyszna, to raz. Skuteczna to dwa. Skończyła się podobnie jak aminy, więc zaistniała potrzeba uzupełnienia zestawu.
5. CFM Whey Protein 82 saszetki 2,5kg (100x25g), A to jeden z nowych produktów, którego nie miałem wcześniej w zestawie, a który otrzymałem dzięki uprzejmości i hojności Vitalmaxa oraz sklepu Atleta. Świetny koncentrat, który mnie przyda się na noc z dodatkiem zdrowych tłuszczów, ponieważ ostatnio miałem kłopoty z zasypianiem po spożyciu normalnego posiłku na noc. Ta jednorazowa porcja białka w proszku dziennie nie powinna zaszkodzić, a dodatek kreatyny w każdej porcji może nawet pomóc w okresie przedstartowym. Obecnie mam 4 smaki: wanilia, banan, truskawka oraz czekolada. Dokładna recenzja każdego z nich już wkrótce, tym bardziej, że dzisiaj na noc idzie pierwsza porcja:)
6. Megabol - nitrogliceryna 600ml – A tutaj coś spoza asortymentu Vitalmaxa, lecz wciąż z półki sklepowej Atlety, a mianowicie nitrogliceryna. Ten suplement będzie mi potrzebny w trakcie ładowania przed zawodami, ponieważ tego rodzaju suple często stosuje się wówczas łącznie z kretką, w celu większego nawodnienia komórek mięśniowych oraz zintensyfikowania ładowania glikogenu do mięśni.
7. CFM Protein Bar 80g, No i batoniki Vitala! Przyznam szczerze, że gdy tylko je zobaczyłem w paczce, od razu naszła mnie ochota, żeby wszystkie od razu schrupać, bowiem prezentują się niezwykle apetycznie, a smaki wanilii, banana i truskawy zachęcają do degustacji:) Niestety, będą musiały jeszcze poczekać, ponieważ zostaną wykorzystane jako jedno ze źródeł węgli w trakcie ładowania.
Dodatkowo w paczce znalazły się 3 koszulki, w tym dwie moje ulubione z serii „My body will never die”! Noszą się świetnie, ale przede wszystkim przekozacko wyglądają:) Można je dokładnie obejrzeć i zamówić na stronce Vitala/Atlety, do czego gorąco zachęcam, bo założę się, że nikt u Was na siłce takich T-shirtów nie ma:)
A tutaj kilka fotek paczuszki i jej zawartości:)




Po otwarciu:)



Piękny widok, nieprawdaż??:)



Przepyszny, witaminowy eliksir życia, czyli Ionto Vitamin Drink:)




Przepyszne białeczko CFM, ale niestety teraz nie mogę się nim delektować w ilości, jaka by mnie zadowalała:( Ale już za tydzień…:P




No i jeszcze kilka fotek mojej osoby sprzed mniej więcej 3 dni. Na razie wolę nie zapeszać i nie wklejam więcej i bardziej szczegółowych, bo kiedy to robię, to później wszystko leci mi na łeb na szyję:P Więc to tylko taki malutki preview, a dokładne foty wkleję na 2- 3 dni przed zawodami, jeśli utrzymam/jeszcze doszlifuję formę. No chyba że coś się schrzani jak 2 tyg. temu:P Oby nie, oby nie…!!!
Nóżki jeszcze nieogolone i zdjęcie ciemne, ale są już żyłki prawie takie jak być powinny:P




Trochę żyłek…





Fota sprzed paru dni, teraz klata jest znacznie bardziej wyżylona i tak poprążkowana, że wczoraj kumple na siłce byli w szoku… ech… żeby jeszcze tylko trochę pociągnąć i nic nie schrzanić!!!:(



I jeszcze takie coś…





Ok., czasu jeszcze trochę jest, pozostaje głównie kwestia wyciągnięcia wody i przede wszystkim… NIE SCHRZANIENA tego, co już jest, tylko jeszcze minimalnego polepszenia, ale wiadomo jak to jest w końcówkach… różnie bywa:P W każdym razie kolejne foty już w pozach na jakieś 2-3 dni przed zawodami, o ile dożyję i nic nie sknocę:( Uffff, ten stres i kortyzol:P
A teraz czas na BCAA, L-Karnitynę, AAKG i lekki trening bica oraz łydek:)

Pozdrawiam wszystkich, a panu Robertowi, Vitalmaxowi oraz sklepowi Atleta z Łodzi raz jeszcze serdecznie dziękuję za przesyłkę!


PS No i już niedługo szczegółowy opis oraz ocena wszystkich supli:)

Zmieniony przez - _Lukasz_K_ w dniu 2010-10-09 12:14:42

o kufa ale sylwetka i te żyłki, pozazdrościć

Dzięki akk0, fotki sprzed paru dni i teraz jest już nawet troszkę lepiej, a sylwetka zmienia się praktycznie z dnia na dzień, ale wolę nie zapeszać póki co, bo tak jak pisałem - jak za bardzo mi coś idzie, to później lubi się wszystko schrzanić:P Więc póki co następne foty będą dopiero 2-3 dni przed zawodami w pozach, o ile nic nie schrzanię i będzie forma:P A to się dopiero okaże:)
Pozdrawiam:)

Obserwuje caly czas i trzymam kciuki
Teraz chyba najgorszy okres , ostatni tydzień , wiele różnych szkół / kombinacji itd, co w tym okresie zrobić - mam nadzieję ,że wszystko pójdzie po Twojej mysli. Moze bede w niedziele na pp to bede kibicował i uda sie pogadac przy stoisku Vitala.
pozdr.

forma dobra
czekam na fotki w pozach