Witam!
Dzisiaj, jak już pisałem dzień bez treningu siłowego. Jedynie 55 minut orbiterka i lekki
trening brzucha. Obecnie czuję się bardzo zmęczony wciąż próbując nadrobić to, co straciłem przez czas rozprężenia, kiedy w ogóle nie byłem jeszcze pewny co do ewentualnego startu. Na szczęście dzięki zestawowi Vitala jeszcze jakoś się trzymam, bo bez niego przy takiej kaloryczności, jaką obecnie mam i przejściu na jeszcze ostrzejszy rygor dietetyczny, chyba nie miałbym siły wejść w ogóle na siłownię! Byle do przyszłotygodniowego ładowania!
Poniżej na fotce nowy nabytek w siłowni, na którą uczęszczam. Chociaż w sumie trudno to nazwać "nowym nabytkiem" bo sprzęt zdaje się mieć już swoją historię:P, aczkolwiek ponoć jest wciąż w 100% sprawny i dobry. Nie wiem, nie sprawdzałem:P Ja zostaję przy moim ulubionym orbiterku:)
A co do pytań. Patryku, z udami nie jest źle, akurat może fotka je trochę spłaszcza w tych jeansach, bo telefon był trochę przechylony od góry. Te jeansy jednak są dopasowane na tyle, że luzu na udach nie mam:) Co do wymiarów, to nie mam pojęcia, bo nie mierzę się w ogóle, a przy budowaniu sylwetki kieruję się jedynie wagą i lustrem:)
13sebik, owszem, CKD leciałem właśnie teraz szykując obecną formę wakacyjną, którą możesz zobaczyć na fotkach z początku tego tematu. Ogólnie redukcję zaczynałem od jakichś 94-95 kg, już dokładnie nie pamiętam. Owszem, byłem zalany, ale ja mam tak zawsze na węglach, bardzo szybko łapię na nich wodę i tłuszcz, nawet jeśli pilnuję diety. Wówczas wystarczy u mnie jedno czy dwa odstępstwa od reżimu i szybko daje się to zauważyć tak, gdzie bym nie chciał:) Z początku redukcji było low-carb, jednak po dojściu do pewnego momentu progres redukcyjny zatrzymał się i nie było dalej sensu obcinać węgli, bo to byłaby już głodówka, na której dużo mięsa by ze mnie zeszło (i tak trochę go straciłem). Wwóczas przeszedłem na CKD i cały progres znowu ruszył wręcz momentalnie (dobrze reaguję na tłuszcze, sprawdzone w zeszłym roku) i po 5-6 tyg. dorobiłem się formy prawie startowej, jak to określili znajomi. Problem w tym, że nie nawet nie myślałem wtedy o starcie i odpuściłem sobie trochę dietę oraz hardowe treningi o dużej intensywności, przez co teraz muszę nadrabiać i jeszcze bardziej zasuwać na treningach.
Ok, za 20 minut ostatni posiłek, potem Witamina C + cynk z Vitala oraz dodatek Filomagu i czas na sen:)
pozdrawiam!
Zmieniony przez - _Lukasz_K_ w dniu 2010-09-23 01:02:45