Przewlekłe zapalenie prostaty

Temat jest bardzo długi, nie przeczytałem wszystkich wypowiedzi. Ostatnio modne jest stosowne fali uderzeniowej na to schorzenie. Czy ktoś tego próbował? Mój urolog twierdzi, że 3 zabiegi (w odstępie tygodnia) powinny całkowicie pomóc.

Nie wiem, nie słyszałem. Ale przy okazji zbadaj sobie poziom vitD.

Panowie a ktoś zaglądał w taki sposób?

URS - jest urologicznym zabiegiem endoskopowym wykonywanym przez cewkę moczową, który polega na inspekcji moczowodu.

Lub czy tomografia też wykaże zwężenie moczowodu lub jakiś zastój ? ktoś próbował?


Zmieniony przez - eTiksom w dniu 2022-07-12 19:18:02

Witam serdecznie wszystkich, jestem tu nowy , mam 40 lat, zmagam się z zapaleniem prostaty od 3 miesięcy. Zaczęło się od "przypadkowego" wykrycia u mnie powiększonej prostaty podczas rutynowego USG jamy brzusznej 1 czerwca tego roku. Nie było jeszcze żadnych objawów więc się zdziwiłem. Niestety już 2 dni później zaczęły się bóle w kroczu, pieczenie cewki moczowej, problemy z oddawaniem moczu, wąski strumień moczu i męczące irytujące ciągłe parcie na mocz. Zacząłem chodzić do różnych urologów z mizernym skutkiem, jeden z nich kazał mi brać przez 4 tygodnie Xyvelam, drugi Cipronex i Azytromycyne a jeśli nie będzie poprawy to wykonać posiew moczu i nasienia. Posiew moczu wyszedł ujemny, natomiast w nasieniu wykryto liczne bakterie E Coli. Z dołączonego antybiogramu wynikało że moje bakterie są oporne na działanie lewofloksacyne i cyprofloksacyne( a więc niepotrzebnie trulem się tak długo poprzednimi antybiotykami), a są wrażliwe min na Sulfametoksazol/Trimetoprim, Gentamicin

...i w związku z tym lekarz przepisał mi Bactrim. Brałem go przez 2 tygodnie, była jedynie minimalna poprawa. Na szczęście inny urolog dopisał mi taki chemioterapeutyk o nazwie Nitroxolin, który podobno jako jeden z bardzo nielicznych leków dobrze penetruje gruczoł krokowy i działa na wszystkie szczepy E Coli. Od tej pory zaczęło mi się stopniowo powolutku poprawiać, niemniej jednak w dalszym ciągu czuję objawy choć są one mniej nasilone lub rzadsze, ale da się żyć. Objawem, który najbardziej mnie wyniszczał były problemy z oproznianiem pęcherza, czułem silne parcie na mocz non stop nawet po oddaniu moczu, a co szedłem do ubikacji to wydałem jedynie po kilka kropel. Do tej pory nie wiem czy było to jedynie złudne uczucie parcia na mocz czy naprawdę miałem tak zaciśniętą cewkę moczową przez obrzękniętą prostatę, że nie potrafiłem wydalić z siebie moczu. Jeden z urologów twierdził że to raczej niemożliwe by mocz mi się zatrzymał przy lekko powiększonej prostacie (wówczas objętość 30 ml

a obecnie ok 26 ml). Niemniej jednak czułem potężny dyskomfort, a ponadto to uporczywe wielogodzinne pieczenie w odbycie każdego dnia. Obecnie biorę tylko Nitroxolin w dalszym ciągu, Multiprost (suplement z palmą sabałową, olejem z pestek dyni, ekstraktem z granatu itp), nie piję kawy ani alkoholu, nie jem ostrych potraw. Bardzo pomaga mi lek Silodosin , który ułatwia mi oddawanie moczu, lecz niestety mam po nim EJAKULACJE wsteczną czyli nie mam wytrysku. Zażywam też lek Tadalafil , który zwiększa strumień moczu, lecz mam po nim ciągle bardzo zapchany nos niczym przy silnym katarze. Dzięki radom takich użytkowników jak kalikali zacząłem Interesować się na poważnie suplementacją witaminą D (za co jestem wam panowie bardzo wdzięczny). Zrobiłem sobie badanie poziomu i okazało się że mam 29,9 , natomiast moja żona, która zmaga się od wielu lat z migreną i biegunkami ma poziom witaminy D tylko 22. Zacząłem brać preparaty wyższe witaminy D, bo do tej pory brałem jedynie 2000 IU dziennie, bo

bałem się skutków przedawkowania (nietrudno znaleźć w internecie ostrzeżenia że nadmierne spożycie witaminy D niszczy nerki),a maksymalna dawka dzienna wg wszystkich oficjalnych źródeł wynosi 2000 dla ludzi w moim wieku. Teraz biorę dziennie 2 razy po 4000 IU (ważę 97kg, ale jestem w trakcie odchudzania bo ważyłem jeszcze kilka miesięcy temu 113 kg). CZY ktoś mógłby się odnieść do mego przypadku, coś doradzić, bo widzę że jest tu mnóstwo osób, którzy mają na pewno większą wiedzę ode mnie o tej obrzydliwej chorobie, zmagają się z nią o wiele dłużej niż ja i na pewno mają wieksze doświadczenie w tej materii. Jednocześnie chciałbym jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować takim osobom jak min KALIKALI, dzięki którym mnóstwo innych osób w ogóle zaczyna rozważać terapie naturalne jak min suplementacja Witaminą D czy hirudoterapie, ponieważ zdecydowana większość lekarzy w ogóle pomija takie leczenie bądź lekceważy je. Sam zastanawiam Się

jeszcze nad pijawkami ale najpierw chyba poczekam czy zwiększona suplementacja Witaminą D przyniesie poprawę, a wierzę że tak będzie, bo coraz bardziej zaczynam ufać pacjentom, którzy sami na sobie odczuwają poprawę stosując różne metody aniżeli lekarzom, którzy tylko faszerują nas różnymi tabletkami. Pozdrawiam serdecznie całe forum, życzę ZDROWIA i jak najwięcej ZDROWIA wszystkim chorym i cierpiącym, czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój dyskusji na ten temat na tym forum.

Jeśli chodzi o falę uderzeniową to chyba pomaga tylko przy niebakteryjnym zapaleniu prostaty, ale nie wiem na ile jest to skuteczna terapia. Raz czytałem na jakimś forum wypowiedź pewnej pani, której mąż zastosował już 4 z 6 terapii fali uderzeniowej i bez efektu

Wydaje mi się ze mam również problemy z prostata ponieważ moje libido znizylo się do zera oraz po wytrysku boli mnie podbrzusze. To wszysyko trwa od lutego. Zapoczątkowało się to bardzo dużym bólem w kroku, bardziej jadra. Potem był problem z oddawaniem moczu bo był wąski strumień i musiałem pszec. Ale to wszystko wróciło do normy lecz pozostał ból podbrzusza po stosunku i spadek libido który się utrzymuje ciagle. Ale zrobiłem sobie badania hormonów i i poziom testesteronu wyszedł bardzo niski w normie ale ledwo mieszczę się. I pytanie czy słaby wytrysk, spadek libido oraz ból przy wytrysku(nie zawsze) może być powodem hormonów ? A nie prostaty!