Przewlekłe zapalenie prostaty

Witam Wszystkich. U mnie powodem przewlekłego zapalenia prostaty, gardła , oskrzeli do tego przewlekły refluks była Candida której lekarze w ogóle nie biorą pod uwagę. Tymczasem nadmiar tego g*wna prawie mnie wykończył. Z Głupa poszedłem kiedyś po preparat o nazwie Nystatin w Niemczech jest bez recepty ( zabija grzyby w jelitach) i działa przeciwgrzybiczo. Po 4 dniach stosowania czułem jak wracam do życia , zacząłem się zdrowiej odżywiać , bo wcześniej przyznaje że leciałem łukiem i nie zważałem na nic. Przez 2 lata oczywiście z wizytami u lekarzy różnej maści żaden inteligent nie wpadł na to że mogę mieć Kandydozę oczywiście podawałem moje objawy itd to wynajdywali bakterie co chwilę inne. Poszedłem już w Niemczech do Gastrologa po ogarnięciu w miarę języka i rzeczywiście okazało się że mam dużo Candidy i Helikobaktera w układzie pokarmowym i stąd też zaczęły się problemy z układem moczowo pluciowym bo bakterie z jelit i odbytu dostawały się do prostaty

Oczywiście najpierw w Polsce czułem się jak wrak przez 2 lata bo mnie nafaszerowali antybolami i przez to zagrzybili. Sam zacząłem szukać i nie żałuję a wydałem z 5000 zł miałem już jazdy psychiczne i wkrecałem sobie choroby różne w tym oczywiście Wenery chociaż wyszły negatywne. Stosowałem ten Nystatin i jeszcze jakiś lek od lekarza i wszystko wróciło do normy łącznie z aktywnością fizyczną, seksualną, psychiczną. Oczywiście dieta cały czas, w moim przypadku sprawdziło się odstawienie alkoholu, nie jem ostrego jedzenia , dużo owoców zmiennie raz grejpfrut raz Avocado na przykład nie mówię że koniecznie, unikam słodkich rzeczy , przetworzonego żarcia i naprawdę jest dobrze. Pozdrawiam wszystkich których dotknęło to dziadostwo. Dodam że czasami mi wróci na parę dni prostata , odgrzybiam się co jakiś czas tak 2x w roku ziołami i raz do roku biorę ten Nystatin

Panowie od 8 lat cierpię na to coś, cokolwiek to jest, to jak się czuje zależy od tego którą nogą wstanę z łóżka( czyli całkowita losowość). Próbowałem całkowitego odstawienia alkoholu i słodkich niezdrowych rzeczy, rozciągania dna miednicy, różnych suplementów, czopków. Robiłem badania moczu i krwi po parę razy, wyniki wzorowe jak u silnego zdrowego mężczyzny, urolodzy bo byłem u kilku mówią "przewlekłe zapalenie prostaty" jeden szanowny lekarz nawet wyśmiał mnie, że tak młoda osoba przychodzi do urologa. Całe życie uprawiałem różne sporty, nigdy nie byłem "gruby" ani wychudzony. Nie przesadzam i nie należę też do takich osób ale czasami przeżywam męczarnie psychiczną i fizyczną. Moje objawy: dyskomfort w podbrzuszu, niepewność w rejonie krocza, napływy ciepła, czasami ale rzadko kłucie i impulsowanie w rejonie prącia. Nie wiem czy faktycznie mam pełny pęcherz czy to tylko fałszywe sygnały. Objawy pogłębiają się jak długo siedzę i się nie ruszam( długa jazda autem i dużo stresu).

Nie jestem w stanie określić od kiedy dokładnie zaczęły mi się pojawiać takie objawy, natomiast przypuszczam, że cała sytuacja rozpoczęła się od tego jak siedziałem na zimnym murku po czym kiedyś nie wytrzymałem parcia na mocz i samoczynnie "mocz opuścił mój organizm". Szczerze straciłem nadzieję na to że wyzdrowieje. Spędziłem setki godzin na szukaniu informacji na zagranicznych stronach internetowych, próbowałem... ale widocznie tak musi być

Widzę, że wszyscy dochodzimy do podobnego wniosku. To 'g****' bierze się z jelit, gdzie grzyby głównie candida przenika do prostaty. U mnie historia jest ciekawa, zauważyłem że objawy związane z prostatą mijają na jakiś czas kiedy mam kaca, szczególnie po czystym mocnym alkoholu (np whisky). Zacząłem się nad tym zastanawiać i doszedłem że etanol rozkłada się do aldehydu octowego. Na innych forach wyczytałem, że picie rano i wieczorem octu jabłkowego (opcjonalnie z wodą z cytryny) zabija grzyby. Połączyłem dwa fakty i bang pierwszy sukces. Regularnie pije ocet rano naczczo 30 min przed posiłkiem i to pomaga. Druga rzecz to dbanie o jelita. Tu polecam preparat ziołowy 'Regulobon Ojca Grzegorza' do kupienia np na Allegro. Powodzenia panowie bo wiem jak ta choroba wpływa negatywnie na głowę i całe ciało.

To muszę również potwierdzić na drugi dzień po mocnym piciu wysokoprocentowych trunków objawy zanikają prawie w całości

Tomiqqqq

Od 25 lat mam to samo
Potwierdzam wszystko co ww napisane i pomaga
Na pewno trzeba ciepło trzymać tylek
Wiem ze w naszym klimacie to dość karkołomne zadanie ale warto mieć to na uwadze
Dodatkowo u mnie strzał w 10 to jest poduszka sensomotoryczna taka dmuchana z gumowymi kolcami
I dobry pomysł to rehabilitacja urologiczna

To potwierdzam w 100%, to jest jedna z najważniejszych rzeczy. Po prostu nie wolno dopuścić do przemarznięcia tyłka, czasem sie tego nawet nie czuje ale szczególnie zimą bardzo łatwo o to. Długa kurtka, ciepłe spodnie, czy podwójne gacie, wszystko jedno, byle ta okolica nie zmarzła.

Profilatkycznie mi też bardzo pomagał zestaw Furoxin + Wierzbownica Uro Complex jak tylko coś sie zaczynało dziać, ewentualnie Urosept dodatkowo.

Ja polecam krótkie spodnie puchowe, ja mam z marki Revolution Race, wkłądasz przez buty, czy do sklepu czy z psem idealne aby wrzucić na siebie w trzy sekundy. Dla mnie to był game changer.

Polecam kupić sobie UroLact probiotyk. U mnie świetnie sie sprawdza. Wykazuje działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne. Też to przeżywałem z wyczerpaniem fizycznym i psychicznym. Powiem więcej u mnie rozpadł się nawet mój związek z matką mojego dziecka ponieważ nie nadawałem się z tego bólu do normalnego funkcjonowania, moja była baba nie rozumiała tego że mnie boli cały czas (aż pali) i gadala że jestem je*niety (wkręcam sobie) i poszła w chu... któregoś dnia. Jak wspomniałem wcześniej u mnie powodem okazała się kandynoza. Prze*ebane gów*o ktore wykańcza cały organizm , najgorsza była ta niewiedza co człowiekowi jest, aż przypadkowo odkryłem to sam. Czasami mam nawrot , jak przesadzę ze złym żarciem , ale teraz już wiem co robić. Często też razem z Candida występuje jakaś bakteria więc czasami leczenie bywa dłuższe. Ja do lekarzy już nie chodzę chyba że muszę bo każdy ma inną teorie i pieprzy jakieś bzdury w ogóle nie związane z tym co Ci jest. Nie poddawać się panowie

@TakieŻycieZiomek dokładnie tak jest jak piszesz. UroLact też stosuje, ale jeszcze raz wspomnę o occie jabłkowym, który czyni cuda przy tym schorzeniu. Tylko czuję delikatnie że wraca, trzy dni pijesz ocet nacczo (można poprawić wieczorem np w sałatce), do tego probiotyk, ja używam jeszcze ziołowego środka p-bakt. UROMANOZA.