Jestem młoda kobieta, w wieku 23 lat, mam 165cm wzrostu i obecnie ważę ( UWAGA!!) 37kg. Nie mam pojecia jak to się stało, a może i mam… po rozstaniu z mężczyzna byłam mocno niszczona przez co nerwowo nie byłam w stanie jeść, uciekałam w prace i obowiązki… Obudziłam się w momencie w którym stanęłam na nogi chcąc zacząć ponownie ćwiczyć, a tu SZOK nie jestem w stanie zrobić nawet 2 pompek.
Sport towarzyszył mi od dziecka, nigdy tez nie miałam problemów z utrzymywaniem wagi jedząc co chce i wyglądając po prostu zdrowo. Nie cierpie na anoreksję!! ( zarzucono mi to na innym forum) nie stac mnie tez na dietetyków i innych lekarzy. Badania krwi są skontrolowane - suplementy przepisał mi już lekarz + stosuje omega, d3, complex B.
Kocham sport, kocham jazdę na rowerze - jeżdżę dziennie około 30/40 km na rowerku stacjonarnym ( codziennie), a jak pozwala na to pogoda na naturalnym.
Po za tym obowiązki życia codziennego przekładają się na 10000-15000 kroków. ( może przez to tak szybko schudłam )
Byłby w stanie ktoś dokładnie obliczyć mi zapotrzebowanie kaloryczne, wskazać jakieś porady jak szybko wyjsc z tego stanu niedożywienia i odbudować stracone mięsko? Bardzo dziękuje za pomoc. :)