Odchudzanie

Mam problem , chcialbym doprowadzic sie do lekkiego katabolizmu + spalenia tluszczu , moim celem jest bycie szczuplejszym oraz co za tym idzie miec szczuplejsza sylwetkę , coz waze sobie troche (103kg na 184 cm wzrostu) , wiem ze pewnie ktos teraz napisze "Czlowieku taka masa wez pakuj ! Bedziesz wygladal za*****" itp. ale coz raczej nie preferuje wielkich miesni , wole bardziej hmm... japonska sylwetke ( tak bym to nazwal )

Co robie ( jak narazie ) by jakkolwiek z tym walczyc ?
Biegam po 60 min codziennie
Co radzicie mi z tym zrobic ? Bardzo bym prosil o pomoc... coz gdybym byl swiadomy w dziecinstwie ze sie tak rozrosne to coz pewnie inaczej by to wygladalo ale niestety teraz juz troche za pozno na narzekanie i pora wziasc sie za siebie :)

PS. Witam wszystkich forumowiczy ^^

Zmieniony przez - misker w dniu 2010-08-15 16:56:35

Zmieniony przez - misker w dniu 2010-08-15 17:09:22

Ok :) czyli powiedzmy np 10 min trucht 5 min przyspieszony bieg ( aby osiagnac wysokie albo nawet i maxymalne tetno :) ) i tak 4x heh :) , z ta silownia to jest tak ze sasiad ja ma :) wiec spokojnie moga byc robione akurat po silowym :)

1.Twoje zapotrzebowanie kaloryczne
2.Dieta ( dobrze zbilansowana ok -300 )
3.Bieganie hmm troszke kg jest ... uważaj na stawy :)
4.Japońska sylwetka to raczej nie do końca od Ciebie zależy (budowa ciała)
5.Ułóż diete (przydadzą się posty podwieszone) wklej ją i pomyślimy !
6.Powodzenia !

1.Jesli chodzi o Bmr to wychodzi mi 2296 kalorii ( bez mnozenia 1,2*BMR)
2. i 5. no właśnie zastanawiam się na czym powinienem się skoncentrować ? bo w końcu aby osiągnąć katabolizm trzeba w jakiś sposób "głodzić" mięśnie, nie znam się na tym najlepiej, dlatego tez pytam :)
3.Staram sie biegac zwyklym lekkim truchtem, aby wlasnie nie obciazac ich za bardzo :)kondycje mam jakkolwiek wyrobiona ( Trenowalem kosza , niestety nabawilem sie wtedy kontuzji , co prawda teraz moge juz od nowa biegac itd ale do samego kosza nie powrocilem poprostu )
4.Tak wiem :) chodziło mi o to po prostu ze nie chce wyglądać na typowego pakera(bo mięśnie zawsze można zbudować, ciężej już ich się pozbyć :S, no chyba ze zalać po raz kolejny tłuszczem... ale wtedy tak czy siak dalej pozostana), tylko po prostu trochę bardziej plaska sylwetka :)
A teraz kolejne pytania w związku z tym :
1.Co do diety , jaka byłaby najlepsza przy katabolizmie? Wysokobiałkowa ? I mniej więcej ile czasu przed/po treningu powinienem odczekać by jeść/pic ?
2.Czy siłownia ( ćwiczenia wytrzymałościowe/rzeźba) wspomagałaby ten proces oraz spalanie tłuszczu ?

dzięki z góry za każdą informacje :)

1. Dlaczego dieta wysokobiałkowa, ja byłabym skłonna dać ci zbilasnowaną? Co jadałeś do tej pory?
Dlaczego od razu katabolizm, gdzie to wyczytałęś? Chyba korci cię szybki efekt ... i szybka demobilizacja?

2. Zamiast biegów mozesz dac rower i treningi wytrzymałościowe połączone z siłowymi 3x w tygodniu. Później, jak juz zejdziesz kilka kg dałabym biegi, ewentualnie szybkie marsze.

demobilizacja -rozbrojenie, przejście sił zbrojnych państwa ze stanu wojennego do stanu pokojowego
Nie należy za szybko tego robić

Akneraj:
1.Ja nienapisalem ze to musi byc dieta wysokobialkowa :) poprostu sie spytalem :)
Do tej pory jadam bardzo nie regularnie niestety i chce to naprawic , slodyczy nie jadam prawie wogole ( zdarza mi sie zjesc loda ale to bardzo rzadko , tak powiedzmy raz na miesiac a w zimie to juz wogole nic ze slodkiego ) , poza domem to na jakims spotkaniu z kumplami najwyzej pizze co tez sie rzadko zdarza . Niestety ze mna tak jest ze w jeden dzien potrafie ostać sie na 2 kromkach ciemnego chleba z 2 plasterkami szynki a drugi zas na odwrot... ( Chce z tym skonczyc , jesc regularnie tyle samo w kazdy dzien i nic innego :) mam silna wole i potrafie sie postanowienia trzymac)
Korci mnie katabolizm ze wzgledu na to ze moje uda wygladaja tak a nie inaczej ;)
Nie zalezy mi na szybkim tylko na stalym efekcie.
Jesli dieta zbilansowana bylaby najlepsza to ta rade przyjmuje z wdziecznoscia i chetnie dowiem sie jak one mniejwiecej wygladaja :)

2. Trening wytrzymalosciowy jak najbardziej, ale zas z treningami silowymi wiaze sie przyrost masy ktory jest mi zbedny , nie zalezy mi na sile zwlaszcza ze mam jej wystarczajaco dla siebie :), chce poprawic zdrowie swojego ciala jak i troche sylwetke. Biegi wybralem dlatego ze biegalem bardzo duzo i poprostu lubie to robic ;) Teraz biegam juz tak od 3 miesiecy i spadek wagi to 7 kg :) Uda schudly mi w ten sposob o 2 cm kazde takze jest wg mnie dobrze ale dzieki diecie i odpowiedniejszym cwiczeniom powinno byc jeszcze lepiej
Nie "demobilizuje" sie tak latwo :) wiem ze wszystko przychodzi z czasem i ciezka praca :) samym bieganiem mozna wiele zdzialac ale przeciez mozna sobie pomoc w innych formach wiec czemu mialbym nie ? Dlatego was prosze o pomoc :)

1. Proponuje ci rozkład BTW: 40/30/30, ze wzgledu na to ze nie ciagnie cie do slodyczy, wiec weglowodany mozesz miec na niskim poziomie; zwiekszymy białko, co podkreci ci metabolizm i spalanie tkanki tłuszczowej bedzie lepsze.

2. Uda to niestety problem wiekszosci.
Jesli chodzi o to ze treningi siłowe zwiekszają mase miesniową, to prawda, ale na dodatnim bilansie kalorycznym. Mylisz pojecia. Wiem , ze nie zalezy ci na sporym umiesnieniu z tego co piszesz, ale siłowy musisz uwzglednic, by pobudzic miesnie do spalania łuszczu. Uwazasz, ze 103kg to same miesnie?? Nie, tkanke tłuszczową musisz spalić. I spalisz ja nie dzieki aerobą, bieganiu czy graniu w piłke, ale dzieki treningom siłowym, które 'budują' tkankę miesniową i spalają tłuszcz.
Proponuje ci wiec połączyc treningi siłowe z wytzymałościowymi bądz aerobami, np, 3x w tygodniu siłowo-wytrzymałosciowe, i 2-3 razy jakies aeroby, np to co lubisz (bieganie).

1.Dzieki wielkie :) Znajde sobie jakis kalkulator i postaram zrobic cos przyzwoitego :)
2.Nie uwazam ze 103 kg to same miesnie. A to przepraszam :) w tych sprawach naprawde jestem laikiem wiec wybacz mi :). A takie pytanko... Treningi silowo-wytrzymalosciowe robic w ten sam dzien co aeroby ? Czyli np pon trening i bieganie wt off sr trening i bieganie czy na przemian ? pon trening wt aeroby sr trening czw aeroby itd ( niedziela oczywiscie wolna)

Treningi siłowo-wytrzymałosciowe rób w jeden dzien, a aeroby oddzielnie. W treningach siłowych uwzględnij przede wszsystkim ćwiczenia: przysiady, ciągi, podciągniecia, wiosła. Kazdy trening niech zawiera jedno ćwiczenie z powyzszych i jedno lub dwa izolacyjne na konkretną partie miesniową, potem daj jakis trening obwodowy na kondycje i wytrzymałość, a na koniec 15-20 minut aerobów, ale te tylko jesli dasz rade. Treningi na wytrzymałość robisz jak najberdziej intensywnie! Moze lepiej aeroby po siłowym nie rób, później dodamy po kilku tygodniach dla zwiekszenia inensywności. W dni kiedy nie robisz siłowo-wytrzymałosciowego daj aeroby - jesli na czczo, to ok.30 minut, uwazaj na kolana, moze lepiej na początek szybkie marsze i biegi na przemian (intwrwały).

Jest tez artykuł o treningach wytrzyamłosciowych w tym dziale:
https://www.sfd.pl/Zbiór_treningów_w_domowych_warunkach.-t568972.html

Jest naprawde duzy wybór. Wazne by nie robic ciagle tego samego, bo organizm szybko sie przyzwyczaja. Mozna też zmieniać intensywność ćwiczeń.

Ja zawsze staralem sie na czczo , po tych 60 minutach i prysznicu czlowiek sie czuje jak w niebie :) hmm... czyli mam zaczac od marszobiegu ? ok ;) nie ma problemu bede sluchal sie rad :)a co treningu , to mam mozliwosc wykonywac na silowni ale na poczatku np wytrzymalosciowy moglbym robic domowymi sposobami a nast isc na silownie i robic silowy , przynajmniej jakos tak to sobie wyobrazam :)

Jesli dla ciebie marsze to za małe wezwanie, to daj juz biegi. I przeplataj je tetnem szybko wolno (interwały np: 30/30), bys osiagał tętno maxymalne.

Treningi wytrzymałowsciowe jak najbrdziej moga byc robione w domu, ale od razu po siłowym. Mozesz sobie skombinowac jakaś sztange, ławeczke i obciazenia i miec siłownie w domu (to tylko taka propozycja ;) ).

Chyba, ze trening wytrzymałosciowy trwa np. 40 minut (wydłuzona wytrzymałość), to traktuj go jako oddzielny trening i siłowego juz nie rób. Ale w polączeniu z siłowym taki trening powinien trwać ok 20 minut, nawet jeszcze mniej.