NOGI TYTANA - cykliczność str. 6

Sluszny artykuł!Ja osobiscie nie wyobrażam sobie bym mógł nie trenować nóg.Napisze więcej-trenuję nogi 2 razy w tygodniu oczywiscie z odpowiednim podziałem na poszczególne partie.Gdzieś przeczytałem,nie wiem,moze nawet na forum że solidnie ćwiczenie nóg odróżnia prawdziwych kulturystów od zwykłych, siłownianych pakerów:)100 procent prawdy-czyż nie?

Masz racje nogi stały się bardziej popularne od kiedy na forum zaczeło się pojawiać więcej artykułów z nimi związanych, jednak spotykam się z planami gdzie są nogi a nie ma miejsca na martwy ciąg(w przypadku robienia przysiadów nie wyborażam sobie żeby nie ćwiczyć prostowników).

Czawaj, sądze, że mnie zmobilizowałeś :)

A co do nie trenowania ud, to przypomina mi się śmieszna sytucja, z przed roku. Z bratem stoje na plaży, i tam do jakiejś panny mieliśmy iść, i ja miałem iść (nie ćwiczyłem nóg, tylko góre) i mówie do brata, żeby On szedł. On się pyta czemu On, a ja do Niego " bo masz większe uda " hehehe

Adrian233

Masz rację, też to zauważyłem. Jednak ludzie boją się zwyczajnie martwych ciągów- że kręgosłup zniszczą, itp. Jednak każde ćwiczenie, wykonane jak należy z dobrą techniką, poprzedzone rozgrzewką jest w pełni bezpieczne
O tym zapominamy...

And1Player

Hehe, dobra historia. I kto w końcu poszedł? Skoro przysiady wydają Ci się zbyt ciężkie, zmniejsz obciążenie- postaw na powolne bardzo dokładne ruchy mniejszym ciężarem

POZDRO

Fajny arty nogo są bardzo ważną partią … tak jak piszesz mało tego że są fundamentem naszej budowy to są jedną z większych partii tak jak np. plecy i trzeba je nie wątpliwie trenować a mało tego tym bardziej należy do ich treningu przywiązywać solidną uwagę …
Po za tym ta partia dostarcza sporego zastrzyku testosteronu dla naszego organizmu … ale mało tego nic nie zastąpi niczym tej satysfakcji i zadowolenia z siebie jaką daje trening nóg i jego efekty … Co do wymówek i tych kontuzji to czasem po prostu trzeba zaufać własnej intuicji i swemu organizmowi i logice no i też zaryzykować …. kiedyś uprawiałem TKD i na treningu …. Po prostu doznałem kontuzji … kolana co najgorsze przy każdym wysiłku się ponawiała … a mianowicie po prostu pod kolanem są niby jakieś ścięgna czy coś i mi to po prostu puchło i się rzepka podnosiła kolano puchło jak arbuz wyglądało to tak jakbym miał wodę w kolanie ból też był niemały , do takiego stopnia doskwierał że nie szło chodzić … odpuściłem sobie na rok jaki kolwiek sport … po roku za czołem jeździć na rowerze … potem stopniowo w treningu domatora dodałem nogi swobodne przysiady bez ciężaru , wyprosty nóg i uginanie …. Z upływem czasu zapodałem małe obciążenie …. Nogi się wzmocniły czuje się lepiej kolano nie doskwiera a obecnie normalnie trenuje nogi na siłowni z ciężarem … póki co dla mnie odpowiednim … a ja się czuje coraz pewniej i mogę powiedzieć z czystym sumieniem że uwielbiam przysiady i mimo tego że bardziej kontuzjogenny jest pełny to wykonuje jednak go z mniejszym ciężarem ale aż do wycieńczenia … mam nadzieje ze ciężar będzie wzrastał z masą i siłą nóg a o kontuzji że kiedykolwiek była zapomnę ….Więc morał jest taki że co cię nie zabije to cię wzmocni … choć wiadomo jak ktoś ma niedowład nogi to nie będzie trenował nóg …

A ja z kolei słyszałem, że nie można robić przysiadów z kolanami do wewnątrz
a tak poza to świetny artykuł Czawaj, tego mi brakowało (nóg) na tym forum

Ten-Shin

"solidnie ćwiczenie nóg odróżnia prawdziwych kulturystów od zwykłych, siłownianych pakerów:)100 procent prawdy-czyż nie?" Zgadzam sie z tym, podobną myśl miałem zawrzeć w tekście Prawdziwy miłośnik kulturystyki zadba o rozwój każdego mięśnia, a nie takiego najbardziej na pokaz lub takiego, który pomoże mu powalić przeciwnika na ulicy...

Gosteczek

Dokładnie tak jak mówisz. Pełen podziw dla Ciebie za powrót do zdrowia, przede wszystki stopniowy i mądry powrót Niektórzy rzucili by się po kontuzji na głęboką wodę (pewnie i ja też) no a Ty nie dość, że nie wyrzuciłeś treningu nóg (dla niektórych to byłaby okazja) to jeszcze wyszedłeś z tego.

Gwjazdor

Masz w sumie rację Chodziło mi bardziej o teorię, że z nogami w środek zadziała na wewnętrzną stronę. Użyłem słowa nieznacznie do wewnątrz- ja tak robię hack przysiady- leciutko stopy do siebie. NALEŻY JEDNAK RZECZYWIŚCIE BARDZO UWAŻAĆ I NIE PRZESADZAĆ. Dobrze, że to zauważyłeś

POZDRO

Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2006-06-11 23:09:36

kÓl art
Sogacz juz nie wejdzie

Pa

Dzięki Andrzey

POZDRO

cwicze nogi, bez zapalu ale cwicze

ostatnio bawia mnie ciezary na suwnicy - milo sie cwiczy jak cale miejsce na obciazenie jest zapchane krazkami